Ma 39 lat i wraca z politycznego wygnania. - To jego czas i radość podwójna. Oto PiS przegrał wybory, będzie się urządzać w opozycji, a "Mastal" wchodzi do gry u boku prezydenta i mówi: patrzcie, wróciłem, a wy macie kłopoty - opowiada jeden z polityków władzy.
W PiS nie mają wątpliwości, że Marcin Mastalerek to "rdzenny pisowiec", ale nie bezkrytyczny wobec coraz ostrzejszego kursu Zjednoczonej Prawicy. Jego wejście do Kancelarii Prezydenta budzi niepokój w partyjnej centrali przy Nowogrodzkiej w Warszawie. - Jarosław Kaczyński nie jest dla Mastalerka geniuszem ani strategiem. Wiemy, że może różnie doradzać prezydentowi, a już na pewno zadba, żeby Duda w żaden sposób nie ucierpiał - dodaje nasz rozmówca.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Wole mieć do czynienia z ineteligentnymi cynikami, niż z głupcami i fanatykami . Do cyników trafiają racjonalne argumenty.....:) i dbają o swój interes .
Miło to czytać. Przypomina słowa Ortegi y Gasseta - "Głupiec jest bardziej szkodliwy od złoczyńcy. Złoczyńca robi czasem przerwy w czynieniu zła. Głupiec nigdy." Pzdr.
Nie gniewaj się na mnie. Wróciłem po odbyciu gadziny, włączyłem komputer i w tym momencie było zero komentarzy. Pisałem powoli, nie lubię być pierwszym, ale komentarz takim się stał. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie. Hej!
Sprawdziłem u Michała Mordonia, białostockiego filologa. Otóż formant - czyk w nazwisku wskazuje, na terminatora, czeladnika. Autor nie odnosi się do formantu -ek, można się jednak domyślać, że jest równoznaczny. Tak więc mastalerek, to czeladnik u mastalerza. Słusznie to podejrzewaliśmy. Hej!
Nie lubie czepiania się nazwisk . I imion . Nie miał na to wpływu. Z moim nazwiskiem, z ostatniego miejsca z listy psl bym wszedł, nic nie robiąc, a przecie z tym człowiekiem mam prawie nic wspólnego...:) ( podobno jakiś stryjeczny wujek prababci był ojcem jego babci :) . Skó...synami jesteśmy na własny rachunek, masz płażyńskich - przyzwoity ojciec ( choć konserwa) i syn :) , nazwiska, od końca xix wieku już nic nie mówią . A od prl to już wogóle.....:)
Myślę, że nie zawsze jest to czepianiem. Raczej zabawą w odgadywanie przodków. Mówił nam o tym jeden z nauczycieli, nazwiskiem Stein. Nie wstydził się przodków, imigrantów z Niemiec. Miałem w rodzinie Nikla, spolszczonego Nykel-a. Zginął w Auschwitz. Nazwiska mówią o przekształceniu przydomków. Bednarz - Bednarczyk, Kołodziej - Kołodziejczyk... Skąd pochodzi nazwisko Depa, albo Kotas, możemy się tylko domyślać. Dudami, na przykład, nazywano dawniej głupków wsiowych. Potem stało się przydomkiem i w końcu nazwiskiem. Kończę, dodając, że nie czepiamy się nazwisk. Czepiamy się osób noszących te nazwiska. Ironizując. Szczególnie w przypadku takich, którzy na szacunek nie zasługują. Pzdr.
Mastalerek to syn mastalerza.
Gadziną nazywano dawniej zwierzęta gospodarskie. Odbywanie zaś, to dbanie o nie. Wyczyścić pomieszczenia, dać jeść, napoić. Ot takie krzątanie się wokół, świnek, owiec, kur i nie zapominanie o psach i kotach. Hej!
Dzięki!
A w jakich rejonach Twoja gadzina żywie?
Na Mazowszu 'gadzina' to staropolski już,
a to 'odbywanie' to 'oprzęt' był.
Ale to też dawno, jak jeszcze tu rolnik jak w księgach stoi bywał
jak w 'takiej gminie' ...
youtu.be/zXn0S9SSgOc?si=AI1weP4TuYaFbYnc
pzdr
Kotas od Kota
Stajenny i oborowa.
Ale podgardle już wyhodowane jak u dobrze utuczonego knura.
Niech mnie ktoś uszczypnie.
Mastalerek ma być obecny na konsultacjach tego Dudy z szefami partii. Czy z tego wynika, że konsultowanym szefom też mogą towarzyszyć doradcy? Tylko, że oni nie mają stajennych. No, poza PiS-em. Hej!
Plus Łapiński w "tak jest".
Zaczyna się gra, pisior, znaczy kaczor, niedobry, ale Duduś wspaniały.
Anzej The Bill.
Nie wiem czy wytrzymam ocieplanie Anżeja.
Pewnie, żeby utrzymać ciągłość funkcjonowania państwa jest to nieuniknione. Ocieplanie.
Ale co ja na temat myślę, a czego nie mogę publicznie wyartykułować to wiesz lepiej niż ja.
A to Pissland właśnie!
Nie oczekiwałbym, że po tej nominacji lokator pałacu prezydenckiego odejdzie od linii pisu. Przypominam, że to ponoć Mastalerek doradził swojemu kumplowi podpisanie tzw. lex Tusk. Anżej Du*a był, jest i będzie tylko popychadłem żoliborskiego konusa.
ale życzysz sobie uszczypniętą być w dudę czy w mastelarki? :)
Najpierw mają być konsultacje = musi najpierw do tego pomysłu przekonać WKK. Przecież to by był przypał, gdyby Duda wskazał go na premiera, a ten by odpowiedział "panie, co pan, ja się do tej roboty nie pchałem, mam już porozumienie z Tuskiem i pan o tym wie". Swoją drogą to może być powód, dla którego tak bardzo naszym zależy, żeby podpisać to porozumienie jeszcze przed konsultacjami, żeby to było oficjalne
Nie bez powodu odbyło się dzisiaj u Olejnik dziwne dukanie dwojga nazwisk szefa ludowców...
Będzie szantaż, peezelowcy zechcą zagrać o całą pulę, tym bardziej, że prezydentura ucieka (chyba, że będą już myśleć o wyborach samorządowych, wtedy stłumią swoje zakusy)...
Kiwaczek. Jak się fantastycznie na stopach bujał.
Fart, że nie mam choroby morskiej;-)
A teraz do meritum. Jak tradycja nakazuje.
Duda dopieszczana to pewnie metoda, żeby nie podkładał świń.
Tymczasowa.
Bo podkładać będzie.
Nie mam złudzeń.
Tusk z pewnością też nie ma.
Jak ja kocham się śmiać.
:)))
Nie wiem, czy jestem gotowa na pojednanie z pislamem.
Tu główny problem.
Świnie.
Chcesz wiedzieć coś więcej niż propaganda pisowska serwuje jesteś świnią. Znaczy, nie Ty osobiście!
Jest problem.
Duży.
Monstrualny.
Ocipiałeś, czy żarty sobie robisz?Dupcia jest za chudy w uszach i za miękki w jajach. W PiSie nie ma żadnego posłuchu. Starzy traktują go, jak chłopca na posyłki. Jest, był i będzie nikim. Wydmuszką i manekinem. Ktoś taki nadaje się na wodza, jak ja na biskupa. Amen.
Amen.
ta scheda powinna w znacznej części siedzieć w pierdlu. Jak dla mnie powinna być też zdelegalizowana. Tak czy owak nie będzie co przejmować.
Nie pomogą dobre chęci. Z g.wna bata nie ukręcisz.
Na to wygląda i jest to wspaniała wiadomość, średnioterminowo. Duda oczywiście nie będzie mózgiem operacji - co najwyżej czołem - ale ważne, że zaprowadzi to do rozpadu prawicowego kloca na zwalczające się obozy. Bo chyba nikt nie sądzi, że Zerro będzie szedł pod rączkę z Adrianem i mini-Mastalerzem.
potulni i sympatyczni
Zaden geniusz klepie podlizuje się że duda najlepszy co za brednie taka sama blazenada jak obecną w pałacu samo g
..
Na jakiego kierowcę ?! Gdzie tu myśleć o prawie jazdy, skoro się nawet gość nie nauczył jeździć na rowerze, bo matki nie było stać na dwa, a o jeden ciągle by się naparzali. Byli tak lubiani w okolicy (służę zeznaniami tzw. świadków historii), że nikt im rowerka marki bobo nie był skłonny pożyczyć. Założę się, że gość nie umie też pływać, bo mamusia chroniła przed anginą, nie potrafi nawet zapytąć o drogę w żadnym języku obcym, internet mu drukują, a życie intymne ogranicza się do nocnego oglądania rodeo. O potencjale intelektualnym reszty pisowców świadczy najdobitniej to, komu zawierzyli swoją gó...aną egzystencję.
o nie. raz był na zakupach i trzymał koszyczek. malutki. w rączętach. w kampanii poprzedniej pokazywali.
W punkt !
Ćwok bierze se chama za przyjaciela
Gorzej ! W tym szambie pływa gang pt. PiS.
To taka sowietologia - o tym kto co może na kremlu, decyduje kolejność siedzenia na paradzie.....:) duda, ostatni bastion pisiorów przed całkowitą klęską postawił na cynika, sprawnego organizatora, osobistego wroga kaczora . Ale jednocześnie skumanego z becia i o niejasnych relacjach z zerem....:)
Albo i nie