Czy to, co zobaczyliśmy na ekranie TVP, wpłynie na wynik wyborów 2023 r.? Wątpliwe, czy do czegokolwiek przekonało elektorat już przekonany, który już został oswojony z myślą, że prezes PiS Jarosław Kaczyński nie zdecyduje się na konfrontację z Donaldem Tuskiem.
Niewątpliwie może jednak wpływać na wybór elektoratu niezdecydowanego. Choćby takiego, który chciałby, aby już nigdy takiej pseudodebaty w telewizji opłacanej przez podatników nie było.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dużo plusow zebrali Hołownia i Pani Wielgus.
Morawiecki - dno i metr mułu. Ten osobnik ma bzika na punkcie Tuska.
I jeszcze jedno.
Powinno być co najmniej 1,5 minuty dla każdego. To nie przepytywanie w szkole podstawowej.
Mam podobne odczucia - lekki zawód, ale i przy tym satysfakcję potężną: opozycja wygrała.
Z kłamcą Morawieckim.
Morawiecki - cham atakujący Tuska w każdej swojej wypowiedzi. Pogardliwie używający samego nazwiska - "Tusk", "rząd Tuska", "Tusk i jego ekipa". Kłamiący i manipulujący z kamienną twarzą. Sprawiający wrażenie jakby znał wcześniej pytania. Knajackie zachowanie i rynsztokowy poziom.
Obawiam się jednak, że pisowskiemu Wolactwu to się podobało. A pisowskie media ogłoszą sukces chama w garniturze i okularach.
po 7 minutach odpowiedzi na bełkotliwe pytania też mam niedosyt
niedosyt w słuchaniu Tuska
Kto nie z Tuskiem ten za ruskiem!
Tak się zastanawiam, czy ktoś przypadkiem nie pomylił szklanki Morawieckiego z
Tuskiem ;)
W miarę trwania tego "programu" rosło we mnie przekonanie, że D.Tusk oddawał pole Scheuring-Wielgus a zwłaszcza Hołowni, i czynił to świadomie !
To partie tych dwojga, zwłaszcza Trzecia Droga ważą na szali wygranej opozycji !
I dobrze, jeśli TD zyska jakiś procent lub dwa z tzw. niezdecydowanych.
Zgadzam się w całej rozciągłości. Może Tusk tej debaty nie wygrał (stawiałbym na Hołownię i Wielgus, której przydarzyło się kilka błędów rzeczowych, w tej kolejności), ale przegrać ustawiony mecz na własnym podwórku... Morawieckiego już nic nie uratuje, a wystarczyłoby gdyby na ten jeden krótki czas odpuścił Tuskowi. Zwróciliście uwagę, że wypowiedzi Morawieckiego zawsze kończyły się na 2-3 sekundy przed końcem czasu? Czyżby znał wcześniej pytania i je sobie przećwiczył?
Jeśli tak, to osoby wymyślające mu odpowiedzi raczej nie powinny już się parać polityką i spindoktorowaniem, bo wycelowały Morawieckiego w utwardzenie betonowego elektoratu (nawiasem mówiąc ten elektorat ma faktycznie tożsamość intelektualną betonu) a debaty są dla niezdecydowanych. Tu myślę, że Trzecia Droga i Lewica powinny zanotować wzrost poparcia.
Dlatego pisałem, że najlepiej by było, żeby opozycję reprezentowały kobiety, co wytrąciłoby wiele "argumentów" z pisiego przekazu.
Donald wybrał inaczej i częściowo to rozumiem. Podjął ryzyko, wątpliwych raczej na pewno zniechęcił do PiSu poprzez zmuszenie Morawieckiego do kolejnych kłamstw, chamstwa. Trochę może na tym stracił na rzecz 3D i Lewicy, ale to pewnie było wkalkulowane w koszty.
Absolutnie oczywiste było, że Bosak i Hołownia sobie poradzą. To specjaliści w tej materii.
Zaskoczyła mnie p. Joanna. Oaza spokoju, jak nie ona. Aż dziwne.
Pozytywnie trzeba ocenić też przedstawiciela "samorządowców". Ale generalnie wszyscy mieli łatwiej dzięki agresji Morawieckiego i, niestety, chwilami koniecznych ripost Tuska.
Zresztą najważniejsze było nie to, co udało się przemycić w "debacie", w 7 minut, ale to, co powiedział po debacie!
Te ataki Moradzieckiego na Tuska były chyba skierowane do twardego betonu PiS. Wahajacy sie raczej źle to odebrali i pisim moze troche spaść poparcie.
po prostu dla normalnego człowieka : co za dużo to niezdrowo.
I Moradziecki chyba chcial sprowokować Tuska do jakichś niezbyt kulturalnych wypowiedzi.
no jak, niedosyt? to nie było jeden na jeden z wzajemnymi pytaniami i ewentualnymi ripostami, tylko ustawka z obszernym orędziem funkcjonariuszy pis. Dobrze, że tam był, bo gacie pełne w pisie było czuć na odległość.
Nawet ten Maj wypadł lepiej od Morawieckiego, bo choć był nieco bezbarwny, to przynajmniej próbował powiedzieć coś konkretnie na temat.
dla anty pisu Morawiecki przegrał, dla PiS i wielu niezdecydowanych ... wygrał
Bosak najlepszy.
Zapomniał Pan o "bandzie rudego"...
Zgadzam się, duże plusy dla nich i Bosaka.
1. Hołownia
2 Wielgus
3. Bosak
4. Tusk
5. Morawiecki
6. Maj
Zamień 5 z 6.
U Maja wyczuwałem wspieranie PiS.
Bosak za wysoko, za ataki na Ukraińcow.
Nie chcialbym go za sąsiada.
z tą kamienną twarzą to tak nie do końca
trzęsawka była
Podobne odczucia:-)
Morawiecki mówił pod Kaczyńskiego. Wie, że Jego być albo nie być zależy od Jarka. Swoją drogą Jego docinki wobec Tuska były poniżej pasa. Jak można mówić o bandzie Rudego. Panie Morawiecki, wiem, że walczy Pan o polityczne życie, ale wstyd. Na debacie wypadł Pan żałośnie.
Donald Tusk był po prostu zdenerwowany. zbiło go na chwilę z pantałyku pierwsze pytanie i skrócony czas na odpowiedź. ale podniósł się z tego i wypunktował dużo rzeczy. trudno oczekiwać, żeby było inaczej i żeby odpowiadał tak, jakby czytał. jest wrogiem nr 1 tej telewizji, każdemu w takiej sytuacji byłoby ciężko, otwierał debatę i od razu dostał po głowie. do tego premier sobie po nim jechał - musiał jakoś na to odpowiadać, nie starczyło czasu na rzeczowe i świetnie skonstruowane odpowiedzi. ale poradził sobie. on improwizował i wymyślał odpowiedzi na bieżąco, w reakcji na ataki MM - inni czytali, recytowali, powtarzali jak mantrę coś, co wykuli. dlatego wydaje się, że Tuskowi poszło słabo - ale moim zdaniem udowodnił, że potrafi się odnaleźć w każdej sytuacji, panuje nad sobą. no i podziękował, obiecał, że wprowadzi zgodę i że jest gotowy na kolejną konfrontację. był najbardziej relacyjny wobec wyborców - jeśli o takim stosunku można mówić podczas debaty/kampanii wyborczej
A po co w ogóle te rankigi?
Porażka Morawieckiego, gdy "debata" od początku do końca była pod niego ustawiona, jest oczywista dla każdego, kto obiektywnie tego słuchał i oglądał.
Nie wierzę, że kaczyści nie wiedzą, że swojego twardego elektoratu nie trzeba już dyscyplinować. Że walka idzie o niezdecydowanych.
P.S.
Maj na pewno nie był najgorszy. Merytorycznie może nawet powyżej Hołowni.
Tylko brak obycia z telewizją spowodował, że trochę bezbarwnie wypadł.
Tusk nie mówił podczas debaty do Was, on mówił do 30 kilku procent wyborców pisu - zwyczajnie potrafił dostosować się do odbiorcy komunikatu. Szczerze, początkowo też myślałem - „co on bredzi?” A potem po zastanowieniu przypomniałem sobie jego słowa z początku debaty i te wypowiedziane po jej zakończeniu czyli: „ Starałem się dzisiaj dotrzeć do tych, którzy nas nie lubią, do tych którzy są ofiarami telewizji rządowej, nie mogą dotrzeć do innej informacji”. Zatem - brawa dla Mistrza!
Może tu była pewna taktyka… Tusk miał odkłamywać rzeczywistość stałym widzom TVP wiedząc, że po debacie i tak mu słupki nie spadną, a z drugiej strony Hołownia i pani Wielgus ocieplając swoje wizerunki żeby zyskać w oczach wyborców, a przy okazji procent, dwa więcej poparcia przy wyborach. Wiem, że raczej mało prawdopodobne… ale kto wie :)
Ale to nie miała być debata Tuska dla Nas - już przekonanych. Celem Tuska była demobilizacja elektoratu PiS i pokazanie, że PiS tychże wyborców oszukał. Hołownia wypadł najlepiej i to jego ugrupowanie zgarnie te głosy, które Tusk wcześnie trochę uświadomił. Zgadzam się natomiast, że Tusk był zestresowany i trochę miał problem z tą jedną minutą - chociaż może to pokaże, że jest normalny.
Po co ? Chciałem się podzielić tym kto według mnie był lepszy, a kto gorszy ;) no i lubię cyferki.
@doscTego
Ostatnia minuta w wykonaniu Donalda była naprawde majstersztykiem psychologicznym.
Całkowita odwrotność ziejącego nienawiścią Moradzieckiego.
Taki katolicki "znak pokoju".
Maj mnie usypiał, nie interesuje mnie taka osoba na scenie. Politycznej również
Tusk miał o tyle trudniejszą sytuację, bo musiał najpierw odpowiadać na ataki Morawieckiego zanim zabrał się za właściwą odpowiedź i brakowało mu czasu. Mówił też wolniej i z namysłem w odróżnienieniu np. od Hołowni który mówił dużo szybciej. Opozycja jednak jako całość wygrała zdecydowanie.
Tak, to uratowało jego występ
"Zapomniał Pan o "bandzie rudego"..."
No, to już było superchamskie. Oto poziom ludzi, którzy nazwali się nowymi elitami Polski.
Ubierz buty na wybory.
tyle, że to był mecz Morawiecki - Tusk.
I mam nadzieję, że albo się zrobi 276 miejsc albo PO bedzie mieć wybór i tylko 1 koalicjanta jako konieczność. I dodam opozycja typu PSL lub SLD będzie dodatkowym utrudnieniem życia piśnietym na umyśle
Przecież Maj i jego Bezpartyjni Samorządowcy to twór Pisu, żeby opozycji urwać głosy...
To więcej niż prawdopodobne - taktyka - uderzenie skupiło się silnym centrum ( czyli tusku), on to uderzenie przyjął i blokował, dzięki temu skrzydła miały więcej swobody :) . Gdyby u pisiorów mieli mądrzejszych doradców, biliby w skrzydła, by udowodnić teze, o niezborności opozycjo, a tak, opozycja demokratyczna pokazała, że umie współpracować i pièknie się różnić :) tusk jest za starym graczem, by dać się ponieść emocjom :)
Straszna nuda, męczyłem się słuchając go (Maja). Oceniam debatę, nie poglądy. Dlatego Morawiecki w moim mniemaniu nie był najgorszy, bezpartyjni byli bez polotu. Po prostu bez.
Bosak wypadł dobrze bo jak zwykle oglądając go odnosi się wrażenie, że to lekko konserwatywni liberałowie, a tak naprawdę k-k-k-ooorwin
Morawiecki poza $$$$$$$$$$ nie ma innych obsesji. On otrzymał rozkaz.
To była przemyślana pana Tuska z opozycja. Przekazać widzowi tyle ile się da, aby usłyszał to czego nigdy nie słyszał. A Hołownia aby rozwinął skrzydła razem z panią Wielgus.
Ja tak nie patrzę. To nie była żadna debata, tylko ...nawet nie wiem, jak to nazwać. I ten cały Rachoń stojący jak słup soli z tępawą gębą...
Wszyscy oprócz Donalda mogli mieć luzik, bo nikt ich nie tykał, i na tym polegała ich "wygrana", natomiast Donald musiał zmagać się z chamstwem Morawieckiego, czy tego chciał, czy nie.
Było, minęło, pora wrzucić 5-ty bieg.
A co by to było, gdyby Janusza Kowalskiego wystawili
Prowadzący ukradli ok 18 min programu. 6 uczestników x 2 razy powtarzane pytania ok 1,5 min = 18 min.
Absolutnym zwycięzcą tej debaty jest Tusk. Nie wiem jak w ogóle można o tym dyskutować. Chcielibyście iść grać na stadion przeciwnika, na krzywe boisko gdzie to wy mielibyście pod górę, a przeciwnik miałby dodatkowo sędziego po swojej stronie? Ja też nie. A On poszedł i swoją odwagą wykurzył Kaczyńskiego aż do Przysuchy. Tusk zbyt wolno mówił? On ma taki styl, zawsze cedzi słowa bardzo powoli. Myślicie ze dlaczego uczestnicy dostali tylko 60 sekund na odpowiedź? Możecie się już domyślić. Mówicie że Tusk was rozczarował, że nie pokazał pazura. A bierzecie pod uwagę jak wygląda w tym wszystkim Kaczyński, który przed Tuskiem w takim wydaniu ucieka aż brązowe wylatuje mu z nogawek? Tusk jest zwycięzcą tej "debaty" i koniec. Nie przypominam sobie żadnego innego polityka, który wykazałby się taką odwagą.
Rachoń stał tak samo jak wtedy, jak się przebrał.
O to obok niego, to była żeńska postać jego przebrania.
Być może i tak, ale on przynajmniej próbował odpowiadać na pytania. Natomiast Morawiecki tylko klepał propagandowe bzdety.
Morawiecki nie odpowiadał na pytania, tylko recytował już przećwiczone odpowiedzi.
A czego można się spodziewać po buraku w garniturze, ale ze słomą w butach...
Oczywiście, że taka była taktyka. Po jaka cholerę te pytania kto był lepszy. Hołownia płynął bo nikt go nie atakował. Panie Joanna tak samo. Zacznijcie wszyscy myśleć dlaczego tak to wszystko wyglądało.
Za mało czasu aby wszystko powiedzieć w ciągu minuty. Uczestnicy mogli lepiej wynegocjować ta tzw debatę.
Zgadzam się z Twoim komentarzem.
Dosłownie mam to samo wrażenie, jeśli nie przekonanie.
Oceniam samą debatę, nie poglądy. Bosak zaprezentował się dobrze. Wielgus wzbudziła empatię, której tak brakowało a publikę porwał Hołownia. Dlatego w moim „rankingu” Bosak jest aż na trzecim miejscu (martwi mnie to, że wypadł tak dobrze).
Morawiecki lepszy od Maja, zdania nie zmienię. Bezpartyjny przedstawiciel był dla mnie bez wszystkiego. Bez tego czego oczekuję od polityka, nie pamiętam prawie nic z jego wypowiedzi. Poza tym, że ziewnąłem kilka razy mimo tak skrajnych emocji jakie towarzyszyły mi z okazji tej debaty
No i powiedzcie uczciwie. Pinokio plus za 2zł
Powiem więcej. Morawiecki kończył przed czasem bo nie tylko znał pytania. On sam te pytania napisał!
Haha , ja bym się uśmiał :)
„Brawo minister Czarnek, wstajemy, BRAWO”
ty masz niedosyt, ale Tusk mówił do widzów tvp. to trzeba sobie wyobrazić
Dlatego, gdy D.Tusk wyszedł przed ATM, to w pierwszych słowach powiedział do swoich zwolenników, że od jutra wszyscy ostro zabieramy się do roboty, wszystko przed nami !
Po prostu rozegrał tę partię ("debatę") po swojemu, dał fory TD i Lewicy. Gdyby był taki, jakiego oczekiwaliśmy, tamte dwa ugrupowania byłyby przegrane i raczej byłoby już pozamiatane...
Mam niekłamane przekonanie, że "umówił się" z tą dwójką posłów co do rozgrywki. Stąd te poboczne uwagi Scheuring-Wielgus (dwuletnie dziecko) i Hołowni do Morawieckiego. Oddali jemu za D.Tuska.
Pozdrawiam!
No i 2zł z Kraśnika przywiózł :D
Bosak, jako rasowy faszysta, jest świetny w udawaniu, że faszystą nie jest. I jakoś tak się dziwnie składa, że tematy, które dla Bosaka mogłyby być kłopotliwe - aborcja, prawa kobiet, przemoc w rodzinie, opieka zdrowotna, pomoc społeczna, mieszkalnictwo - nie zostały przez prowadzących poruszone.
Chciałam coś takiego napisać, tylko dosadniej, ale wyczerpałam dzisiaj dzienny limit brzydkich słów.
:))))
Dobranoc.
Niemal heroizm z jego strony. Wiem. Doceniam. Naprawdę. Wypadł średnio co przy tych okolicznościach jest ogromnym sukcesem. Fair play tu nie było z pewnością, ale to nie zmienia rzeczywistości: na pewno nie wygrał debaty
Niestety fakty są faktami
Trzecia Droga dostanie 15%. Zobaczycie.
Ja mam nawet duży niedosyt w kwestii Tuska.
Niestety, Bosak też wypadł dobrze. Może nawet lepiej od Hołowni.
Co nie zmienia faktu, że wszyscy powinni pójść głosować na KO, TD lub Lewicę. Wszystko jedno. Byle przerwać tą demolkę państwa, prawa i moralności publicznej, którą nam zafundował żoliborski enteligent z klakierami.
Morawiecki ma bzika na punkcie Tuska z tego samego powodu, z jakiego Kaczor ma obsesję Wałęsy: obaj usiłują zatrzeć fakt, że to ich byli pryncypałowie, z których łaski w ogóle zaistnieli.
Dobrej nocy, Andrzeju. :-)
PiS ukradł parę miliadrów i dalej rządzi, tak jak tvp kradnie prawdę i czas i dalej nadaje.
DLATEGO PRECZ Z NIMI NA ZAWSZE!!!!!!
I tu się zgodzę. Zrobił im czyste pole do gry. Ukłon w stronę przyszłej koalicji.
"Dlatego, gdy D.Tusk wyszedł przed ATM, to w pierwszych słowach powiedział do swoich zwolenników, że od jutra wszyscy ostro zabieramy się do roboty, wszystko przed nami ! "
Powiedział też coś ważniejszego - że odsunie się PiS od władzy, gdy KO wygra. Nie inaczej. I że na to trzeba pracować.
Uprzejmości i fory dla potencjalnych koalicjantów się kończą.
Rządzić i naprawiać będzie można wtedy (wspólnie), gdy KO pokona PiS.
Te wszystkie opinie, że umowa, że to świadome działanie Tuska na wypromowanie pozostałych uważam za "pobożne życzenia".
To nie był po prostu wieczór Tuska. Z różnych przyczyn, obiektywnych też, część z nich powyżej podaliście. Przypuszczam, że nawet lepiej by było, gdyby wcale nie reagował na chamskie odzywki Morawieckiego, a w tym czasie coś więcej powiedział "na temat" lub poza, ale konkretnego o problemach nieporuszanych w pytaniach.
Tusk ma każde jedno wystąpienie doskonałe. To mąż stanu. Ale dobrze że cała opozycja demokratyczna wypadła świetnie.
Maj jako przybudowka pisu niech spiedrala, niezależnie od tego co.mowil.
To, że na odpowiedź jest minuta, wiedzieliśmy od dwóch dni
Tematyka też raczej znana: wszystko, czego PiS używa w kampanii. Trzy pytania "referendalne" się pojawiły (uchodźcy i przymusowe relokacje, prywatyzacja, wojsko)
Morawiecki i inni przygotowali i wykuli na blachę skrojone pod format wypowiedzi, Tusk niestety nie
Wygrana KO nic nie da, jeśli Lewica i TD spadną pod próg. KO nie ma szans na 50 % ! Dlatego uważam, że Tusk już wie, że nie ma szans na wysoką wygraną.
Ale w tej chwili chodzi mu (zakładam, że przy jego 'pomocy' TD złapała wiatr w żagle), aby KO zyskało choć trochę ponad PiS, wtedy to Tusk będzie miał w rękach karty do rozdania pomiędzy koalicjantów, którzy nie będą mogli "zbytnio fikać" (czego - zwłaszcza ze strony Hołowni - się obawiam).
A co do "debaty" - Tusk nie poszedł do tvppiss, aby złowić wyborców wśród zwolenników PiS, tylko aby zasiać zwątpienie i niepokój wśród pisowskiego elektoratu. I to mu się udało !
BS to kryptopisiory
Racja, Tusk nie miał pola manewru. Nawet on- wytrawny polityk - nie przewidział, że z takim chamstwem, jakie zaprezentował Morawiecki, będzie musiał zmierzyć się.
Czekał na w miarę logiczne pytania, a tu padły w zasadzie oskarżenia, anie pytania.
Serdecznie mu współczułam. To był pojedynek kultury z totalnym chamstwem, a nie debata. Poza tym b. dobrze wypadła opozycja, jest szansa na wzrost jej notowań.
Wygrana będzie chyba niemożliwa wobec tego, co z ludźmi skazanymi tylko na TVP
robi ta stacja i media podporządkowane imperium Obajtka.
Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak zrujnowano pod względem etycznym społeczeństwo. Morawiecki dziś był najlepszym tego przykładem.
Ta debata pokazała, jak daleko i głęboko sięga propaganda, jakie narzędzia ma do dyspozycji i jak bezkarnie nimi operuje - za nasze pieniądze.
Tez mam takie wrazenie. To zespolilo przekaz opozycji.
Niestety, tak wyglądało. Pytania - trudno nazwać to pytaniami. Czas przeznaczony na tzw. pytania był czasem przeznaczonym na ataki na Tuska na każdy temat. Nawet najbardziej wytrawny polityk nie przewidziałby, że w programie zwanym debatą zostaną zastosowane tego typu metody. To było zbyt prostackie, aby można było nazwać debatą, na którą czekaliśmy. Jednostronny atak na jednego człowieka - wielokrotnie i niewiarygodnie perfidnie, bo wykorzystujące kłamstwo jako zasadę
prowadzenia tego "spektaklu". W minutę odpowiedzieć - a właściwie zripostować tezę postawioną w pytaniu czytanym kilkakrotnie dłużej, dodając do tego stek kłamstw Morawieckiego, które wymagałyby również riposty - to niewykonalne w czasie jednej minuty. Dodając jeszcze hamulec, jakim jest kultura atakowanego, który nie pozwala sobie na zniżanie się do poziomu interlokutorów -to wszystko nie dało szans Donaldowi Tuskowi na pokazanie klasy, którą reprezentuje.
Mądrym nie trzeba tłumaczyć, inni - nie zrozumieją...
Tusk tej debaty nie mógł wygrać. Zrobił co trzeba.
Hołownia świetnie, Wielgus jako jedyna kobieta w gronie to też raczej nie przypadek.
Debatę wygrał Bosak - w wielu kwestiach pokazał ludzką twarz Konfy, przebił pis w krytyce Ukraińców. Myślę że tą debatą odebrał trochę głosów pisowi, co dla opozycji też jest korzystne.
"gdyby wcale nie reagował na chamskie odzywki Morawieckiego" - to trwałaby wielka akcja pt. MM zaorał DT. Nie tylko w TVPis, ale i na różnych forach, bo tylko tchórz i mięczak oddaje pole wrogowi. Cywilizowane stanie ponad chamstwo nie jest w cenie. I tyle.
Bredzisz!
Widać było wspólnotę demokratycznej opozycji. I faktycznie, oddali morawieckiemu za Tuska
i oto chodziło,
Masz rację z tym oddawaniem pola. Pewnie chodziło o to, by 3D nie zeszła pod próg. Zagranie taktyczne. Hołownia wypadł dobrze. Niestety, dobrze też wypadł (pod kątem erystycznym) również Bosak. Mam nadzieję, że konfa uszczknie trochę pisowi. Co do pinokia, to wypadł on dramatycznie i bardzo dobrze.
Moim zdaniem powinno byc zamkniecie TVP i trzeba karac prezenterke bo pracowali za mafie pisiwska
Obsesje ma Kaczyński Morawiecki to wazeliniarz który chce sie przypodobać szefowi
Też mam niedosyt. Widać było stres, nie mniej fakt, że w ogóle zdecydował się tam pójść świadczy o jego niewiarygodnej sile charakteru. Odpowiedź o wiek emerytalny nie mniej doskonała :-)
Murawiecki jas 'na żywo' bardziej drewniany,
niż jego literacki pierwowzór Pinokio...
Ruską twarz Konfy. Mydłek Bosak. Ordo Iuris go przećwiczyło.
Niee, ten Maj był chyba lepszy od Morawieckiego, nie rzucał kalumni i nikogo nie oskarżał
Polemizuje. To pytania byly napisane pod "odpowiedzi" Pinokia. W dodatku byly dluzsze niz czas dany nad odpowiedz.
Zenada.
Morawiecki mowil propagandowe formulki skierowane do TVPiS. Tak zeby mieli co klepac przez reszte tygodnia.
Do tego p. Wielgu. Byla swietna. Jestem pewien, ze dotarla do wielu niezdecydowanych kobiet.
Pytania trwały dłużej, niż odpowiedzi. Ot, pisowski format debaty.
To oczywiste, że znał pytania! Stąd wstawka o 2 zł, które niby to miał oddać Tuskowi. To było ukartowane, i tu się wkopał. Nota bene, nie oddał.
Nie z perspektywy tv pis wyborców. Istotne jest kto ugrał więcej na tej debacie i Maj nie ugrał nic.
Morawiecki mówił do swoje elektoratu. Mnie to bawi, słucham go i oglądam jak kabaret, ale to nie ważne -- ważne, że jego elektorat go kupuje.
BTW. Bosak może i retorycznie sprawny, ale jego wtręty proepidemiczne i antyukraińskie sprawiały, że się krzywiłem z obrzydzeniem.
Ty możesz mieć rację.
Czyżby umówiona strategia?
Niewykluczone
Wydaje się, że tak. Celne spostrzeżenie.
Bardzo możliwe. Hołownia i JSW mieli największy potencjał by podebrać niezdecydowanych PiS i to dwie różne grupy osób. Dzięki dość pasywnemu Tuskowi oboje coś zdobyli.
Spiskowa teza, wg mnie Tuska po prostu emocje poniosły.
Jeśli to było celowo to świetnie to wykonali! Myślę że wybór Pani Schauring-Wielgus jako twarzy Lewicy był doskonaly!
Dokładnie takie same odniosłem wrażenie. Przy całej opozycji PiS wpadł w sidła dlatego Morawiecbył taki agresywny
Też miałam takie wrażenie
Dokładnie tak myślę, dlatego jednak i mimo wszystko uważam debatę za udaną. Morawiecki agresywny, chamski. Mam nadzieję, że zyska Lewica i Trzecia Droga. KO i tak głosów nie straci.
+1
Tusk był wyraźnie zdenerwowany. Za dużo chciał, za mało czasu.
A wystarczylo sie zawczasu polaczyc i strategia niepotrzebna. A tak trzeba ratowac trzecie nogi.
tez tak myślę, że Hołownia i Scheuring zebrali przynajmniej po 1-2 %, Tuskowi nie ubędzie, im przybyło. Dobra nasza.
Rachoń to ku..a, za tydzień na bruk.
Dokładnie takie same odczucia. Poszedł na zwarcie i emocje żeby koalicjanci mogli przekonać bardziej centrowy elektorat, który i tak za nim nie przepada. Dobrze rozegrane.
Niewykluczone, że masz rację. Tusk miał tam niewiele do stracenia (przecież on wie, że z tak dużym elektoratem negatywnym na premiera będzie musiał wystawić kogoś, pardon, świeższego i młodszego, za to Hołownia i Scheuring-Wielgus mogli sporo ugrać i - zdaje się - ugrali. To mogła być celowa taktyka: w pierwszym odruchu tłum zareaguje niczym na zawody w kisielu, po czym jednostki bardziej refleksyjne zauważą, że pozostali gracze opozycyjni mają jednak jakieś konkrety do zaoferowania.
Umówiona, jestem zupełnie pewna ! Atak szedł na Tuska a nie na TD i Lewicę !
przestańcie pie*dzielić. Jest taki rysunek z cyklu: "smutne historie spisane na kacu i tanim papierze" jak Kaczyński wchodzi na grabie i wali sobie nimi w łeb, a banda klakierów wieszczy: "Co za odwaga", "Wielowymiarowe szachy!". Tu widzę to samo w odniesieniu do Tuska. Nie było żadnego "świadomego stanięcia z boku". Tusk popełniał ewidentne błędy: źle się ubrał, nie radził sobie z czasem, dał się wciągnąć w pyskówkę z Morawieckim. Po prostu przyjął złą strategię na tę debatę. Należało atakować rząd PISu, a nie personalnie Morawieckiego, wtedy Morawiecki jako jedyny atakujący personalnie (ciekawe czy wyskoczyłby z "bandą rudego" gdyby nikt go nie zaatakował) zbłaźniłby się jeszcze bardziej.
Byc moze, nawet jesli tak bylo zamierzobe, to dobra strategia dla Opozycji. Najwazniejsze ze Donald Tusk nie dal sie sprowokowac absolutnie prymitywnej obsesji nienawisci premiera Mateusza Morawieckiego (pisze duzymi literami zeby oddac "wielkosc" obsesji czlowieka na stanowisku premiera Polski. Nawet gdyby mi bylo chocby obojetne o co chodzi pis, to sama postawa Mateusza Morawieckiego, tak pelna nienawisci do politycznego oponenta, w koncu bylego premiera, by mnie odstreczala zeby na te partie zaglosowac. Jest to tak bardzo gorszace, ze wspolczuje wyborcom pis-u.
Dokładnie tak samo to odbieram. Wiedział że matołusz będzie na nim psy wieszał i nawet nie specjalnie się przed tym bronił. Ale na tle takich dwóch pyskaczy, merytoryczna JS-W i przede wszystkim największy wśród polityków show-man SH mogli ładnie wypaść i zapunktować. Skorzystali także całkiem niezły Bosak i pan Maj, który na pewno cieszyłby się bardziej gdyby nie to ze sam ma świadomość, ze jest politycznym planktonem. Ale przynajmniej mógł się pokazać na antenie.
jako rzeczesz !!!
Celne spostrzezenie. Gdybym byla zwolennikiem pis (hipotetycznie), to wstyd mi by bylo miec za premiera, ktorego zzera nienawisc do lidera opozycji, chocby przez szacunek do duzej grupy Polakow. Nie skceptuje pis-owskich rzadow, ale tez nie akceptowalabym nienawisci ( w takiej formie jak robi to pis) do konkretnych ludzi. To takie prymitywne - i to robia ludzie uwazajacy sie za Katolikow! Wstyd panie premierze Morawiecki.
Też tak pomyślałam.
Oczywiste.
bardzo ciekawy komentarz!
Bingo!
Czy tak było w rzeczywiście? Może się kiedyś dowiemy..., ale wydaje mi się, że był to efekt niezamierzony. Mimo to, bardzo dobrze się, że tak się stało. Bo Hołownia ma największe szanse na przyciągnięcie niezdecydowanych i najbardziej tego potrzeba w kontekście całej opozycji. Natomiast Scheuring-Wielgus może przyciągnie swoim wystąpieniem parę kobiet, więc pewnie dobrze, że tak się potoczyła ta "pseudo debata"
Tak i nie. Serio. Na pewno jedna lista mogłaby liczyć na głosy KO+NL, co dałoby pewnie wyniki w okolicy PiS. Co zrobiliby w takim razie niezdecydowani i ludzie, którzy uwierzyli w te brednie TVPiS, a już nie chcą głosować na PiS, ale na Tuska też nie? Możemy założyć, że te głosy dostałyby Konfederacja i PSL, ale więcej pewnie Konfa i mielibyśmy pat lub w zasadzie to samo, co jest teraz. Gdybologia, bo tego już się nie dowiemy, ale sądzę, że też nie moglibyśmy spać spokojnie z wiarą, że 16.10 obudzimy spore z tego koszmaru. Możemy tylko spać z nadzieją.
Ale to nieważne! Liczy się efekt. Tusk nie stracił, NL i TD zyskały, Konfa i Bezpartyjni niestety też. Jednak to, co dobre to to, że wszyscy jak jeden mąż punktowali merytorycznie, nawet Bosak - zgodnie ze swoimi nacjonalistyczną diagnozą i bzdurna receptą - obnażył midasowe rządy Pinokia. Wszyscy, faktycznie poza Tuskiem lub z Tuskiem najmniej, sprzedawali Pinokio cios za ciosem, a on tylko Tusk i Tusk. Dzieciuch. Santader powinien przeprosić za Morawieckiego.
Podobne odczucie.
Też o tym pomyślałem. KO ma swój żelazny elektorat a chodzi o to, by zwiększyć stan posiadania właśnie lewicy i 3 drogi. Skomplikowana teza ale nie bez sensu.
Czy wszystko, z czym się nie zgadzasz, musi być teorią spiskową? Spisek jest immanentną częścią robienia polityki amigo :)
myślę podobnie
Masz rację, gra właśnie o to się toczy.
uwazam ,ze kompletnie bez sensu jest debatowanie nad ustawionym przez PiS meczu. Jedyna reakcja ktora powinna byc, to dyskwalifikacja tego, co ustawił mecz i stosowal zakazane wspomagacze. A Tvn24 powinien natychmiast publicznie zaproponowac swoją debatę. Jak PiS nie przyjsdzie, to posluzyc sie na zadane pytania wyswietleniem ich dotychczasowych odpowiedzi na dany problem. Jest jeszcze trochę czasu.
Też mi to przyszło do głowy :)
Moim zdaniem tak, to była umówiona strategia. I dobrze!
każda strategia ułatwiająca usunięcie PiS od władzy jest dobra dla Polski wierzmy że tak sie stanie !
Nie, nie sądzę, w polityce tak się nie robi, bo ego polityków jest za duże, aby chcieć wypaść specjalnie gorzej od innych kandydatów. Rozumiem, że tak bardzo wierzy pan w geniusz Tuska, że nie przyjmuje do wiadomości zwykłego faktu, że po prostu mogło mu pójść gorzej niż zazwyczaj.
Nie przeżywaj. Tuskowi nie ubędzie, a sojusznikom może przybyć.. tylko to się liczy.
Gdybym nie wiedział, że Bosak jest religijnym zjebem to mógłbym się dać nabrać..
Rachon to nie dziennikarz.
kim był avatar obok Rachonia? sztuczną inteligencją czy czatem-TVP? witajcie w populizmie!
Tusk ukazał nam widzom, że jest obsesją nie tylko
Kaczyńskiego, Morawieckiego i takich jak Rachoń,
bo ci wszyscy jego przeciwnicy są zdruzgotani jego
swobodą i sposobem jego życia, oraz nastawieniem
że nic nie musi, że może być szczęśliwym również
bez polityki w gronie rodzinnym i przyjaciół. Tego
nie potrafią zrozumieć w ich zawiści i tępocie umysłu.
Rachon to sluzalczy xuj Kaczora!
tvp - Szambo Ludu
.
Bo Tusk pierwszy zaatakował więc dostał w pysk. Żaden funkcjonariusz TVN nie miałby odwagi odwinąć się gdy pluje się w ryj.
Płacisz za swoje wrażej gazecie, czy masz służbowy abonament? Funkcjonariusz TVN... dawno się tak nie usmiałem
Ja wiem, że treść powstała gdzieś między TVP a Nowogrodzką ale to było tak tanie, durne i toporne, że zbiorowa nagroda Dzbana Roku się należy.
I dzbana, i wazona.
Nagroda dzbana roku w postaci przywołanego przez morawieckiego wazonu ze złotem i srebrem co to Donald Tusk miał rzekomo odebrać od Putina
Widać że sie Kurski nudzi w tym banku i ma dużo czasu na copywriting ;)
Będzie nagroda dla mistrza lądowania w dal po wykopaniu z tvp.
Trzeba było naprawdę się skupić, żeby z tego patchworku bzdurnych tez wyłuskać jakieś pytania
jacy stali widzowie takie pytania
E! Stawiam orzechy przeciw dolarom, że większość stałych klientów tego strasznego seansu hipnozy, jaką stało się TVP, nie nadążali za ustnymi wyciekami z Rachonia i Cyborgini.
15.10. - każdy głos się liczy!
Myśle tak samo.
Jeszcze Hołownia.
trudno bylo mu sie nie skupiac przy tak obsesyjnym ataku ze strony zidiocialego mMorawieckiego
OK, przyjmuje to. Choć z drugiej strony była to samospełniająca się przepowiednia.
Tuz po debacie na mini-wiecu pan Tusk znów był sobą, znów porywał tłumy (ek).
15.10. - każdy głos się liczy!
tez tak uważam, Wielgus, Holownia i niestety Bocak
Wszyscy po Tusku spodziewaliśmy się więcej. Natomiast Morawieckiemu trząsł się głos, myliły frazy a przygotowane teksty jak przykładowa "banda rudego" były używane bez większego sensu. Zaskakujący był jego stres.
Hołownia za ktorym nie przedam, ma najwięcej luzu przed kamerą.
Przedstawicielka lewicy wypadla nieźle choć obietnica 300 sztuk domów była zabawna.
No name z Bezpartyjnych Samorządowców na początku wydawał się być czarnym koniem ale z czasem słabł.
Bosak chciał ugrać na atakowaniu Ukraińców. Jako chyba najmłodszy w stawce głupio wyglądał zerkajac do kartki też przy okazji minutowej, własnej wypowiedzi. Sorry ale tyle to powinno się umieć z pamięci, szczególnie w tym wieku.
A gdyby Tobie przystawiono pistolet do głowy, nie trząsl byś się ze strachu ?
Teraz będzie musial odpowiadać przed Kaczyńskim i Ziobrą.
dlatego p. Wielgus wygrała (choć zgoda, ze p. Hołownia wypadł bardzo dobrze) - a zakończenie jej wypowiedzi było mistrzowskie!
Uważam, że opozycja dziś zagrała zespołowo.
A tę "debatę" wygrała Polska uwolniona od pisiej zarazy.
I o to w tej zabawie chodziło.
Żebyś ty jeszcze rozumiał o co chodziło w tym wszystkim. Wiesz co to jest taktyka. Obarczyć innych aby mogli bez problemu odpowiedzieć i ukraść trochę punktów PiSowi.
Odbarczyc ma być czyli pan Tusk to zrobił.
Tusk już raz popełnił błąd nie reagując na ujadającego wściekłego psa. Bylo to po wypadku lotniczym 10.04.2010 roku, kiedy Jarek zaczął organizować sabaty czarownic, wtedy Tusk mu odpuścił, bo trauma itp itd, dzisiaj wiemy, ze cwaniak wykorzystał to przejęcia władzy, a traumy tam nie było, a tak na marginesie, trauma się zaczęła po przegranych wyborach na prezydenta RP w 2010 roku, wszystko co zrobił i robi Jarek jest dęte.
sadze, ze Morawiecki gra o przetrwanie w szeregach ***, frakcja Szydło go gnębi aż milo, nie wspomnę o ZZ. Morawiecki bez ochrony politycznej ryzykuje sporo, zaczynając od bogactwa, które kluje w oczy przede wszystkim ludzi związanych z ***, póki co o tym głośno nie mówią, bo nie wolno, jego agenturalność tez może wyjść na wierzch, nie byłbym tym zaskoczony.
Od początku 'debaty" takie miałam odczucia, że Tusk grał na TD i Lewicę. Oboje posłowie byli nad wyraz spokojni i dowcipni, myślę że dobrze skorzystali z rzuconej wędki !
Nawet jesli Donald Tusk oddal pole na rzecz innych, ale opozycyjnych partii, to dobrze dla calej Opozycji.
Morawiecki, Kaczynski, .. oni nie walcza o przetrwanie w szeregach, lecz o "koryto"-pieniadze, stanowiska, siec.
w przypadku Morawieckiego wypad z szeregów to również odcięcie od koryta i brak osłony majątku, jestem przekonany, ze w *** frakcja Szydło wyje po katach z zazdrości
"Zaskakujący był jego stres."
Ja bym słowa nie wykrztusił...
Po co morawieckiemu przetrwanie w pis, skoro przegrają?
Przecież dlatego miał tremę, bo czuł prąd podłączany do krzesła.
"Piniądze" to on ma aż za duże. Po uj mu ta polityka? Zapisze się w annałach (lub w annusach) jako Pinokio forever.
Ziobro zaskoczenia.
oczywiście, ale...zobacz, ile komentarzy, ile ocen, ile emocji...
to się rzadko zdarza i jest pocieszające :)
A czego się Sz.P. spodziewał/a?
Od początku było wiadomo, że "Szambo Ludu" (kiedyś Telewizja Polska) wypełni swój ustawowy obowiązek po myśli nowogrodzkich.
no właśnie! ja oczekuję od komentatorów raczej ostrej krytyki pis propagandy. najpierw twierdzi się, że to pseudodebata, a potem krytykuje się Tuska, że słabo wypadł w DEBACIE, nobilitując przy tym pis propagandę.
Ciekawa teza. Jeśli tak było, to wielki plus należy się cłłej opozycyjnej trójcy :)
na papierze to ma sens, ale ostatnie wrażenie, jakie robił słabszy występ Tuska to, że był wyreżyserowany. Po prostu był słabszy, a nie "słabszy". Gdyby liczyli na "słabszy" efekt to wysłaliby Budkę.
Możliwe, że masz rację.
Teoria spiskowa. Donalda po prostu poniosły emocje, nie do końca sobie radził.
Możesz mieć rację, zresztą odniosłem wrażenie że Tusk i Scheuring - Wielgus zdecydowanie współpracują i grają w jednej drużynie.
Też miałam takie wrażenie - sprytnie rozegrane!
To ma duzo sensu, Trzecia Droga musi sie dostac do Sejmu.
też miałem takie wrażenie, w sumie i Donald Tusk i Szymon Hołownia nieźle dowalili Moradzieckiemu, Kaczyńskiemi i pisowi
Nie, to nie bylo dla Trzeciej Drogi. Juz bardziej pytania podchodziły Bosakowi, bardzo
chyba nie... Tusk był po prostu zdenerwowany. zbiło go na chwilę z pantałyku pierwsze pytanie i skrócony czas na odpowiedź. ale podniósł się z tego i wypunktował dużo rzeczy. trudno oczekiwać, żeby było inaczej i żeby odpowiadał tak, jakby czytał. jest wrogiem nr 1 tej telewizji, każdemu w takiej sytuacji byłoby ciężko, otwierał debatę i od razu dostał po głowie. do tego premier sobie po nim jechał - musiał jakoś na to odpowiadać, nie starczyło czasu na rzeczowe i świetnie skonstruowane odpowiedzi. ale poradził sobie. on improwizował i wymyślał odpowiedzi na bieżąco, w reakcji na ataki MM - inni czytali, recytowali, powtarzali jak mantrę coś, co wykuli. dlatego wydaje się, że Tuskowi poszło słabo - ale moim zdaniem udowodnił, że potrafi się odnaleźć w każdej sytuacji, panuje nad sobą. no i podziękował, obiecał, że wprowadzi zgodę i że jest gotowy na kolejną konfrontację. był najbardziej relacyjny wobec wyborców - jeśli o takim stosunku można mówić podczas debaty/kampanii wyborczej
Tak, ja miałam takie wnioski.
W przeciwieństwie do innych Tusk był po prostu nieprzygotowany i tyle. Naprawdę był zaskoczony pytaniami? To kto pracuje w jego sztabie, że nie przewidzieli pytań z referendum, które pis powtarza jak mantrę, by wygrać wybory? Ludzie, no trochę realizmu, kibolstwa i sekciarstwa w tej polityce już wystarczy.
Ktoś coś spieprzył, może Tusk, może sztab, może intuicja, może coś wykombinowali, aby wybić Tuska, poza tym czegoś tam brakowało, coś było cięte.
Najważniejsze, że Lewica i 3d wypadły znakomicie co dla tych nieco krnąbrnych oglądaczy TVPis, może być zachęcające.
Nie sądzę. Tusk niestety już w wywiadzie w Polsacie pokazał, że jest bardzo nerwowy. Hołownia po prostu dużo lepiej mówi. Pani z Lewicy też, ale pomyliła się dwa razy. Ale Tusk miał też dziś świetne momenty.
Hołownia też dwa razy wystąpił w obronie Donalda Tuska. Pierwszy raz jak powiedział, że Morawieckimu należy się jeszcze większy puchar od Saudów za sprzedaż Lotosu niż puchar dla Donalda od Putina. Drugi raz kiedy wspmniał o partyzancie który nadal, 30 lat po wojnie wysadzał pociągi zamiast zająć się teraźniejszością.
Czytał z kartki tylko Bosak. No i czasem Tusk. Wielgus i Hołownia mówili swobodnie, reagując na słowa Morawieckiego, choć skierowane do Tuska. Hołownia był na luzie i świetnie punktował zarówno PiS, jak i żenujące zaczepki Morawieckiego (choćby o wazonie). Ale nic dziwnego: to dziennikarz i prezenter obyty z kamerą i presją mieszczenia się z wypowiedzią w określonym czasie.
Też chcę tak myśleć. Tusk był dziwnie nie w formie.
I dlatego Tusk to Mistrz !!!!
Myślę, że we trójkę dzielnie pracowali nad strategią, o tym dowiemy się po zwycięstwie opozycji !
:)
czy ktos wierzy ze sekta pisewaska cos z tego zrozumiala ?
Ale może na tym to polegało, że reszta była przygotowana, a Tusk miał odpowiadać na spontanie. Przecież wiadomo, że jego reakcji nie dało się wyreżyserować, bo nie jest aktorem i nie miał żadnego czasu na próby. Ale jednocześnie, skoro nie miał tam nic do wygrania, poza pokazaniem, że jest człowiekiem, to nie było sensu się skupiać na precyzyjnych odpowiedziach, które i tak w stresie mógłby poplątać. Widać było zresztą, że TVP było nastawione na jego zniszczenie, a S-W i Hołowni się nie czepiali zbytnio. Więc jeśli ktoś miał podstawę być rozemocjonowanym, to właśnie Tusk, a nie inni
Może był zaskoczony skałą ataku Morawieckiego i bezpośredniego chamstwa. Trzeba mieć naprawdę grubą skórę, żeby po czymś takim merytorycznie odpowiadać na tendencyjne pytania.
jesteśmy z Tobą!
"wybił się na salonach"
oto klasyczny bełkot, bełkot wydobywający się z głębi nieuctwa, z głębi zawiści, z głębi nienawiści, z otchłani ciemnoty
ile ci zajęło przepisanie tego bełkotu z pisowskiej ulotki?
ODWAGI! popisz się własnym tekstem
STAĆ CIĘ na jeszcze gorszy bełkot!
Nie kłam, absolutnie nie jesteśmy, hatfu
A gdzie Szydło i reszta pis-szamba?