W końcu oficjalnie poznaliśmy kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Chociaż już od dawna działacze partii rządzącej podsuwają wyborcom do podpisania listy poparcia in blanco. Podobno Kaczyński celowo czekał z personaliami do ostatniego posiedzenia Sejmu. Chodziło o utrzymanie klubowej dyscypliny ws. kandydatów do komisji „lex Tusk".
Na konferencji, gdzie jedynki partii rządzącej zostały przedstawione, to nie prezes dyscyplinował, a był dyscyplinowany.
ZOBACZ WIDEO:
Jarosław Kaczyński zwrócił się do dziennikarzy, że czeka na ich pytania. Wtórował mu Rafał Bochenek, który bez ogródek przypomniał prezesowi, że takowego punktu w programie konferencji nie ma: – Pytań, panie prezesie, nie przewidzieliśmy – bez ogródek przypomniał rzecznik PiS. – Ciii – uciszył go ręką Kaczyński i odparł: – W czasie wyborów szef partii jest niewolnikiem sztabu. Trzeba się podporządkować.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Zaskoczone pytanie zamarło w pół drogi... Zwolniło, a wtedy Prezes, zyskawszy kilka chwil na zastanowienie, udzielił lotnej i błyskotliwej odpowiedzi. Lotnej jak nigdy.
Odpowiedź też była zaskoczona i nie wiedziała, co począć, wirując w kółko.
Nigdy taka lotna i błyskotliwa nie wyszła z ust Prezesa.
Jak bardzo wówczas chciała zakrzyczeć - "chwilo trwaj".
Ale jak to chwila, nie trwała długo...
Myślisz, że jakieś siły nieczyste postanowiły dopilnować, żeby zgred znów jakichś głupot przed wyborami nie nagadał ?
I oto jest błyskotliwe pytanie.
Ale ja nie znam tak lotnych odpowiedzi, jak Prezes...
Piekne…. Az sie prosi o bliga z felietonami. Prosze o wiecej :)
Bardzo dowcipne:)
:)
Z całą pewnością to drugie.