Sprawa pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego jest jedną z kluczowych dla rządu PiS. O co dokładnie chodzi Mateuszowi Morawieckiemu? I dlaczego nagle Stanisława Piotrowicza zastępuje Krystyna Pawłowicz?

Premier chce przeciąć spór w Trybunale Konstytucyjnym wyrokiem samego Trybunału, który może znieść minimalną liczbę sędziów potrzebnych do zebrania pełnego składu.

"Pełny skład to po prostu sędziowie, którzy są zdolni do orzekania w danej sprawie" – czytamy w uzasadnieniu wniosku skierowanego do TK przez premiera. 

Mateusz Morawiecki skarży w nim przepis ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, który określa minimalną liczbę sędziów potrzebnych do pełnego składu. Taki skład rozstrzyga najważniejsze i najtrudniejsze sprawy. By go zebrać, potrzeba dziś 11 osób z 15 orzekających w TK. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Za chwilę okaże się, że pełnym składem jest jednoosobowo kucharka Kaczyńskiego
    @Baltazar77
    Tak, ale tylko do 13:00 bo potem trzeba kotlety tłuc dla Premiera.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    A po co jakiekolwiek przepisy w TK, to przecież jeden wielki cyrk na kolkach.
    już oceniałe(a)ś
    30
    0
    Nie będzie żadnego przepisu precyzującego liczbę sędziów po orzeczeniu TK Przygłebskiej. Hulaj dusza?
    @Glos_2017
    jakie to ma znaczenie ile kucht pisBOLSZEWICKICH będzie w gar kuchni
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Faktycznie, gdyby przyłębszczyzna uznała że ustawa o 11 sędziach pełnego składu jest niezgodna z konstytucją, to pełny skład wynosi 15. Albo nowa ustawa. Na razie szykuje się kolejna piękna katastrofa ale tak to jest kiedy trybunały obsiedli nie sędziowie a komisarze polityczni. Pojęcia nie mają co robią, bo po prostu nie znają się. Jak doić kraj ma synekurach, jak siać propagandę i kłamstwo, jak korumpować, uprawiać nepotyzm na skalę masową, jak kraść fordę krajową i unijną to mają opanowane do perfekcji. Kiedy potrzebna jest wiedza fachową na najwyższym poziomie: w sądownictwie, ekonomii, gospodarce, dyplomacji to doopa blada. Nai znają się! Bo i po co? Wysmaruje się jakiś idiotyczny projekt ustawy, przegłosuje się bez czytania i dyskusji, doktor prawa podpisze bez przeczytania i dyskusji i po dyskusji. A potem wychodzą istne jaja u nas i za granicą. Ale co tam, byle do wyborów! Albo stanu wyjątkowego.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    A o co w bandzie może chodzić? O podział łupów i bezkarność.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Niczym teatrzyk kukiełkowy...
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    szambo przybłędy pod wezwaniem kaczora....
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    "Pełny skład to po prostu sędziowie, którzy są zdolni do orzekania w danej sprawie". A więc zawsze wystarczy sama Żulia P. ...
    już oceniałe(a)ś
    6
    0