Chodzi o ministerialny projekt rozporządzenia w sprawie medycznych czynności ratunkowych i innych świadczeń, które mogą być udzielane przez ratownika medycznego. Ma wejść w życie już 22 czerwca - tego samego dnia, kiedy wejdzie w życie ustawa o zawodzie ratownika medycznego i samorządzie ratowników medycznych, którego władze mają się wkrótce ukonstytuować. Pracuje nad tym komitet organizacyjny powołany w maju przez wiceministra zdrowia Waldemara Kraskę. Do komitetu weszły osoby, które nie spełniały określonych w ustawie kryteriów, czyli nie reprezentują organizacji lub stowarzyszenia, które ma co najmniej 500 członków. Wrażenie jest takie, że ministerstwo już od początku chce sobie podporządkować samorząd ratowników, a potęguje je fakt, że jest świetnie poinformowane o dyskusjach wewnątrz środowiska.
Wszystkie komentarze
A ratownikom radzę uważać - jak dojdzie do tragedii, to PiS potraktuje ich tak samo, jak obecnie traktuje ginekologów, rzekomo jedynych winnych śmierci ciężarnych kobiet: poszczuje na nich suwerena i usłużne media, a sam umyje ręce.
"Rzekomo winnych"?
Napisane zostało rzekomo jedynych winnych. Jest różnica
A karawan pod budynek. Oczywiście tak na wszelki wypadek. Oczywiście, przezornie obok ambulansu - nie przed.
Niestety bez Pavulonu. Na żywca.
Bez tego oddajemy cialo chorego do dyspozycji człowieka mającego może 20% wiedzy przeciętnego lekarza.