Dlaczego dochodzi do takich tragedii jak śmierć skatowanego przez ojczyma ośmioletniego Kamila? "Przemoc osób dorosłych wobec małoletnich dzieci nadal pozostaje szarą strefą, której skali nie można zmierzyć. Wymiar sprawiedliwości nie pełni więc swojej funkcji wymierzania sprawiedliwości i prewencji przemocy wobec najsłabszych członków naszego społeczeństwa" - alarmują autorzy raportu o postępowaniach wobec sprawców przemocy domowej.

Każdego roku w Polsce stwierdzanych jest prawie 4 tys. przestępstw fizycznego i psychicznego znęcania się nad dziećmi, według definicji z art. 207 kodeksu karnego. Jednocześnie 41 proc. dzieci przyznaje, że doświadczyło przemocy ze strony bliskich im dorosłych, czyli zwykle ojca lub matki.

To dane zebrane przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę walczącej od lat o prawne rozwiązania, które pozwolą na skuteczną ochronę dzieci.

Po śmierci ośmioletniego Kamila z Częstochowy, skatowanego przez ojczyma, politycy opozycji domagają się, by Sejm przyjął przepisy, które pomogłyby zapobiegać podobnym tragediom w przyszłości. FDDS przekonuje, że takim rozwiązaniem jest wprowadzenie procedury Serious Case Review, którą od 50 lat stosuje Wielka Brytania. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Żadne kary nie pomogą, dopóki rodzina będzie traktowana jak święta krowa i sprawa prywatna. W Polsce jest systemowe przyzwolenie na przemoc. Przemocy w rodzinach należy zapobiegać, bezwzględnie izolując sprawców od ofiar.
    @aeromonas
    Nie rozmywaj tematu!!! Oprócz patorodziny surowe kary powinno ponieść kilkanaście innych osób
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @aeromonas
    I jak zwykle, wszystko chcemy rozwiązać od du.y strony. Czyli od złaj strony.
    Roztrząsamy jakie to tragedie spotykają dzieci w polskich rodzinach, jak nie
    adekwatne są kary za znęcanie się nad dziećmi itd...itp...
    Ale o najważniejszym aspekcie sprawy prawie nikt nie wspomina, bo nawet nie
    jest w stanie wyobrazić sobie że winowajcą jest on sam, że sam ma największy
    udział w tym że dzieci są maltretowane fizycznie i psychicznie, oraz molestowane.
    Jak to możliwe, spyta wielu ? Bardzo proste wytłumaczenie: nie pozwalaliśmy
    swoim dzieciom na samodzielne myślenie i podejmowanie decyzji ich dotyczących,
    prostotą naszego wychowywania dzieci były na- i zakazy, których musiały słuchać,
    bo inaczej ,,lanie" w każdej możliwej opcji, lub ,,szlaban" na wychodzenie i kontakty
    z kolegami czy przyjaciółmi. Rygor rodzinny to były z zasady priorytety ojców bo
    matki raczej tylko donosiły ojcom o samowolkach i rozróbach dziecka nie chcąc
    brać na swe barki czarnej i niewdzięcznej roboty. Nie było czasu na rozmowy i
    tłumaczenie, a tym bardziej na wysłuchiwanie problemów dziecka, które często
    nie potrafiło zrozumieć bezsensownych i nielogicznych na- i zakazów. Zakazywano
    np; palenia papierosów i picia alkoholu przy jednoczesnym nadużywaniu ich przez
    samych rodziców. Nie tolerowano myślenia i podejmowania decyzji przez dzieci i
    młodzież, tłumacząc że są za małe i młode, więc kiedy miały się uczyć tych tak bardzo
    ważnych aspektów dorosłości i zaradności w przyszłym ich życiu ? Wszystko prawie
    stało się grą na złym i dobrym humorze rodziców, gdzie dzieci nie mogły rozgryźć
    zasad jego działania. I tak to oto dorastały w świecie pełnym zagadek i niepewności,
    aż same stały się dorosłymi i założyli swe rodziny. I tu sprawy zaczęły przybierać
    dokładnie taki sam proces wychowywania swych dzieci bo nie poznały w swym
    życiu innych wariantów wychowawczych, więc; na- i zakazy i kary cielesne za nie
    podporządkowywanie się dorosłym rodzicom, bo nie były na tyle aktywne aby
    szukać innych rozwiązań wychowawczych samemu, lub przy pomocy ludzi
    światłych i życzliwych nie uznających przemocy, a komunikację poprzez rozmowy.
    I tak dochodzimy do sedna przyczyny dlaczego jedno z wielu dzieci zginęło w tak
    okrutny sposób przez dorosłego który nie miał w swym życiu możliwości poznać
    innych rozwiązań wychowawczych oprócz kar i przemocy. To nie sądy teraz mają
    decydować o wysokości i jakości kary, a powinniśmy starać się od pokoleń już
    aby uświadamiać w społeczeństwie metody świadomego wychowywania dzieci
    które poznają także ich dzieci, jak dorastać bez przemocy i krzywdzenia innych.
    Ale jak widać u nas w wielu Polskich domach rozwój cywilizacji zatrzymał się
    na okresie średniowiecza, bo nie mamy ochoty poznawania metod współżycia w
    równoprawnym świecie dorosłych i dzieci, przemoc nadal króluje !!!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Nie żadna „szara strefa”, tylko integralna cześć naszego dziedzictwa narodowego, z którego rozmodlony suweren jest bardzo dumny. Dziwię się, prawdę mówiąc, czemu ta chlubna tradycja nie została jeszcze przez PiS zgłoszona na listę UNESCO.
    już oceniałe(a)ś
    64
    2
    Też mi odkrycie, oczywiście że to jest systemowy problem a nie żaden przypadek. Dobrze pamiętam jak jakieś 7 lat temu premier Szydło na zmianę z ministrem Ziobro grzmieli że w Polsce dzieci nie będą odbierane rodzicom. Naród wiwatował a oni dotrzymali słowa niestety. Swoje za uszami mają tez dziennikarze którzy ochoczo i skrajnie jednostronnie opisywali przypadki odbierania dzieci. Efekt jest jaki jest.
    już oceniałe(a)ś
    41
    0
    Choćby przyszło tysiąc prawników i każdy dałby tysiąc pewników, to nie udźwignie taki to ciężar..., w sytuacji gdy rządzi PiS. Partia przemocowa nie szanująca i nie przestrzegająca prawa. Przykład idzie od góry. Mówił o tym, w sposób dobitny, Donald Tusk na wczorajszym spotkaniu otwartym w Sulechowie. Gazeta jednak uznała to spotkanie jako wydarzenie regionalne, umieszczając krótkie sprawozdanie w dziale "Miasta-Zielona Góra". Róbcie tak dalej, to się nic w naszym kraju nie zmieni. I tyle.
    W dodatku gen. Piotrowski wypowiedział się o MON. Redakcja pracuje czy tylko ma zatrudnienie?
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    @zemanco
    Tusk to lepiej niech otworu gebowego nie otwiera - on już swoją szansę miał i zjebał. Won!
    już oceniałe(a)ś
    2
    17
    @blekotek
    I jak, smaczny ten blekot?
    Rzadko podśmiewuję się z nicków, ale Twój jest TAAAK wymowny, że nie mogłam się oprzeć. :D
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Przemoc wobec dzieci jest błogosławiona przez prawicę
    @wmr200
    Gra słowami. Pytanie co się za danym słowem rozumie. I to nie tylko za przemocą ale i za prawicą. Bo jeśli przemoc to narzucanie komuś konieczności realizacji tego co ktoś inny chce to przemocą jest z definicji rodzicielstwo, bycie nauczycielem czy urzędnikiem lub funkcjonariuszem państwa. Ano tak. Chodzi chyba jednak o co innego? Tak samo słowo prawica jest źle używane bo ci ludzie mają je identyczne jak władze PRL-u. PRL był państwem prawicowym?
    już oceniałe(a)ś
    0
    7
    @wmr200
    Puknij się w łeb.
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    @wmr200
    I akceptowana przez lewicę. Jest elementem systemu patriarchalnego i bodstawą niedorobionego feminizmu.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @maaac
    Źle pojmujesz definicję rodzicielstwa czy bycia nauczycielem. Czyli jednym słowem-prdlsz.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Pisiory płaczą krkodylimi łzami po zmarłym chłopcu, Ziobro z Morawieckim pod publiczkę domagają się kary śmierci, a w tym samym czasie europosłowie z PiS, w dniu 10 maja tego roku, sprzeciwili się ratyfikowaniu przez PE konwencji antyprzemocowej. I to jest ich prawdziwe oblicze, a nie zagrywki pod publiczkę po fakcie....
    już oceniałe(a)ś
    34
    0
    Katolicka rodzina, z wartościami, do karania dzieci, kobiet, wszystko za przyzwoleniem wszystkich....bo wstyd brudy wyciągać na zewnątrz :)
    już oceniałe(a)ś
    31
    1
    U nas nie będzie możliwy taki system, dopóki będą wydawane tak kuriozalne oświadczenia jak śląskiego kuratorium. Szkoła BARDZO zawiniła i kilka osób powinno ponieść surowe konsekwencje! To samo lekarz, który zakładam gips - siniaków na twarzy, śladów przypalania papierosami tudzież innych złamań "nie zauważył"...
    już oceniałe(a)ś
    23
    0