Radio ZET 6 kwietnia opublikowało materiał pod tytułem „Mąż E. Witek 2 lata na OIOM-ie. «Moja mama mogła żyć, ale nie było dla niej miejsca»".
"Pacjentka zmarła, czekając osiem dni na przeniesienie na OIOM w Legnicy. Rodzina złożyła zawiadomienie do prokuratury, twierdząc, że miejsce na OIOM-ie od kilkunastu miesięcy blokuje mąż marszałek Sejmu Elżbiety Witek" - napisali Mariusz Gierszewski i Radosław Gruca.
O sprawie poinformowała prokuraturę córka jednej z pacjentek, której mama czekała osiem dni na miejsce na OIOM-ie, a dziewiątej doby zmarła. - Moja mama mogła żyć, ale nie było dla niej miejsca. Za każdym razem, kiedy szpital dzwonił, a dzwonił codziennie, lekarze informowali, że dzwonili do szpitala w Legnicy, ale tam nie było miejsca na OIOM-ie - powiedziała dziennikarzom Radia ZET córka zmarłej kobiety.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Mafijne państwo pis dzielców na licencji putlera
Powtarzasz się - to i ja też mogę powtarzać TWÓJ tekst psychopaty
do znudzenia ;"kto cię tak skrzywdził ? Xsiondz ? Boli do teraz ?"
Bara-kultura... Sądzę,że "gdyby okoliczności" - ty byłbyś tą "równiejszą"..
o takich się mówi w miarę kulturalnie bo zyzol dziś litościwy
wyżej wydala niż dudę ma
a skąd żeś się klarnecie wziął
Nie jesteś w stanie zrozumieć utafonie wychowany na bredniach Korwina, że chcieć może każdy ale od tego są mechanizmy demokratycznego państwa (które PIS rozmontował według wprowadzania tu modelu rosyjskiego) żeby NIE MÓGŁ tego zrobić.
To wyznaczony psychofan psychopata.
Olej.
A ten świrowaty nam się tu pokazuje jak dziwka z porno. Ten paluszek, przy usteczkach... Jakie to wymowne.
Przy okazji odpowiedzi Witek, dowiedziałem się, że politycy wypichcili sobie ustawe o ekstraordynaryjnym traktowaniu ich i członków ich rodzin przez służbę zdrowia. Rzeczywiście równi i równiejsi.
Pytasz jakbyś oczekiwał racjonalnego myślenia i działania dla dobra kraju od partyjnego żołnierza tylko wykonującego polecenia.
...z tą katoliczką to bym nie przesadzał...
"Dość powiedzieć, że moja rodzina nie wiedziała o wielu szczegółach stanu zdrowia mojego męża Stanisława. Zdrowie członków rodziny, zwłaszcza w tak ciężkim stanie, jest jednym z bardziej bolesnych tematów dla wszystkich bliskich. "
To cię ugryzło, głupia dzido! Ale jak twój koleżka ujawniał dane dziecka molestowanego przez pedofila, przez co chłopak się zabił, to pary z durnego ryja nie puściłaś!
ale co to są za brednie, przez 2.5 roku rodzina ani razu nie próbowała spotkać się czy choćby porozmawiać z mężem, nie ma pojęcia o jego stanie? Pogratulować siły więzi rodzinnych ***** ***
Oni są z definicji ofiarami ataku w każdej sprawie.
Z drugiej strony, przy takim poziomie umysłowym cały świat wygląda jak jedno wielkie zagrożenie.
Karma wraca, wróci i do tej bździągwy.
A czy ten świr przeprowadzi dochodzenie w sprawie ujawnienia przez jego partyjnych koleżków danych ofiary pedofila? Tam chodziło o życie młodego chłopaka, a tu doznał wzmożenia w sprawie starego dziada, który i tak jest warzywem.