Po pięciu latach od publikacji szkalującej go okładki "Gazety Polskiej" Bartosz Kramek, szef Fundacji Otwarty Dialog, wygrał prawomocnie proces z Tomaszem Sakiewiczem, redaktorem naczelnym tytułu oraz z Niezależnym Wydawnictwem Polskim, wydawcą „Gazety Polskiej".
W czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji i uznał, że ostatecznie doszło do naruszenia dóbr osobistych przez Sakiewicza.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Polska szkoła prawa w akcji. Trzeba uważnie obejrzeć okładkę i ocenić, czy twierdzenie o tym że ma charakter zniesławiający jest słuszne, czy nie.
Dodatkowo można wysłuchać wyjaśnień Kramka i Sakiewicza (o ile to jest do czegoś potrzebne, bo Kramek zapewne przedstawił swoje stanowisko w pozwie).
Czy nad taką sprawą trzeba pracować 5 lat?
Czy instytucje które w takim tempie pracują do czegoś się nadają?
Tak wyglądamy po reformie zerra, to samo jest z trybunałem przyłębskiej
> Czy instytucje które w takim tempie pracują do czegoś się nadają?
Tak — do likwidacji...
To prawda, ale przed reformą nie było o wiele lepiej.
Ocena zdania "Urban był Goebbelsem stanu wojennego" zajęła kilkanaście lat, podobnie jak ocena jednego artykułu na temat Michnika opublikowanego w gazecie Sakiewicza.
Samo odczytywanie wyroku w sprawie Amber Gold - kilka miesięcy.
Na wszystkie zarzuty, że to czyste absurdy, różne autorytety prawnicze dowodziły, że są pewne zasady, z których wynika... a tak w ogóle to nasi eksperci od prawa w niczym nie ustępują ekspertom zagranicznym a nawet ich przewyższają.
przez te 5 lat sędziowie (nie)zajmujący się sprawą brali pieniądze. Po co mieli się śpieszyć z wyrokiem?
To nie prawda to nie wina sędziów. Adwokaci powołują świadków, recenzje, rzeczoznawcy. A jak sędziwa dowodu nie dopuścić jest skarga. Skarga jest rozpatrywana. Jest tyle chwytów w sądzie, że można się sądzić do zasr... śmierci.
Jakich do cholery potrzeba świadków żeby zobaczyć co jest na okładce?
Co trzeba mieć w głowie, żeby pozytywnie rozpatrzyć skargę na niepowołanie świadków w takiej sprawie?
Jedyny rzeczoznawca jaki może być potrzebny to okulista, jeśli jest podejrzenie że sędzia jest niedowidzący!
To jest właśnie polska szkoła prawa - powołać jak najwięcej świadków, biegłych przebiegłych, wyprodukować kilometry akt i narzekać, że sądy zawalone pracą.
W UK to by trwało góra 5 tygodni, jeśli w ogóle aż tyle...
Jakiś przykład? Czu patriotyzm lokalny?
Pięć lat trwało, bo pozwany skutecznie i wytrwale egzekwował swoje prawa do obrony. Gdyby miał odrobinę honoru sprawa zakończyłaby się w pół roku.
Sędzia może wszystko.... tylko nie w Polsce. Brak jasnych zaasad procesowych i manipulanctwwo Ziobry. Eozprawa max powinna toczyc sie3 miesiące i 10 dni na ogloszenie wyroku. Po tym terminie sędzia powinien otrzymywać żółtą kartkę i tylko 1 raz. W warunkach recydywy sędzia powinien dostawac czerwona kartke i przestaje orzekać!!!! Odwołanie od wyroku tylko raz.... przy założeniu że w przypadku przegranej kara jest podwojona, a koszta 10 krotnie wyższe. Budżet państwa zaoszczędzi i nie będzie żadnych falszywych spekulacji. Amen. ....
a poza tym wyrok był nie po myśli pisiego ludka - po co więc drażnić sponsorów?
Czyli mamy taki system, że jeśli " pozwany skutecznie i wytrwale egzekwuje swoje prawa do obrony" to nic się nie da zrobić i jest OK? I niech tak dalej będzie, bo to akceptujemy w imię jakiegoś świętego prawa do czgośtam musi tak być?
NIE! Nie musi, bo każdy przytomny człowiek widzi, że to jest idiotyzm. Tylko wpływowe cwaniaczki prawnicze cieszą się z takiego stanu rzeczy, bo maja okazję do koszenia kasy z wieloletnich procesów.
A cała sprawa sprowadza się do tego, że sędzia ma przyjrzeć się okładce i wydać opinię, czy kogoś zniesławia, czy nie. Jeśli pozwolimy sędziemu po prostu wyrazić swoją opinie i ją uszanować, to nawet największe tuzy prawnicze biorące za godzinę więcej niż miesięczna pensja sędziego mogą wyp.erdalać w podskokach.
Dla mnie śmieszne byłoby zdjęcie ssakiewicza na czworakach, z głową między kolanami kaczynskiego i jednocześnie zalotnie wypinającego zad w kierunku Kremla. Albo kurii. Ale raczej Kremla
nie do odróżnienia
najśmieśniejsze byłoby zdjęcie, nie fotomontaż, jak sakiewicz wpada w poślizg na własnym gó...e i sobie ryj rozwala, to całkowicie by się mieściło w moim poczuciu humoru
Mi Sakiewicz z fizjonomii przypomina Goreinga. Ciekawe czy widząc na okładce jakiegoś czasopisma fotomontażu z tym panem pokazałby swoje poczucie humoru.
Już słyszę ten tętent setek oburzonych hipciów pędzących z pozwami :) I wcale by się im nie dziwiła.
Byłoby obraźliwe dla hipopotamów. :/
Nie obrażaj hipopotamów. Kocham te zwierzaki.
Bo wie że może i nikt się temu nie sprzeciwi.
Spokojnie. Cukrzyca, udar, zawał, miażdżyca … Karma wraca.