"Ja, Dominik Tarczyński, przepraszam Lyudmylę Kozlovską za naruszenie jej godności i dobrego imienia, a także Fundację Otwarty Dialog w Warszawie (KRS:0000353754) za naruszenie jej renomy i dobrej sławy, poprzez rozpowszechnianie w moim wystąpieniu w programie Deutsche Welle »Conflict Zone« krzywdzącej i nieprawdziwej informacji o ich uczestniczeniu w praniu pieniędzy pochodzących z Rosji" - tak brzmi pełna treść przeprosin, które europoseł PiS Dominik Tarczyński musi opublikować z własnoręcznym podpisem na swoim koncie twitterowym. Oświadczenie musi być umieszczone w serwisie nieprzerwanie przez 60 dni. Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie jest nieprawomocny.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Niewiele zrozumie z tej kary,bo jest za tepy.
Obiecał.
Ten młotek jest wyjątkowy, mógłby najpierw przygarnąć swój mózg…
-----
Kropla w morzu w porównaniu ze szkalowaniem Tuska.
Takowych OSZOŁOMÓW i wszelkich innych kryminalistów skupionych wokół Kaczyńskiego i jego Ku Klux Klanu, ma pod swoim 'parasolem bezpieczeństwa' gangsterska neo-prokuratura PG-sprawiedliwego sadysty, mordercy polskiej praworządności, Zbycha Ziobry.
* ...czuwający nad śledztwem prokurator Jerzy Ziarkiewicz, zaufany Zbigniewa Ziobry, który zajmował się również m.in. sprawą Romana Giertycha, zdecydował najpierw o tym, że po wyjściu z aresztu nie mogłem opuszczać kraju, a potem jeszcze dołożył do tego obowiązek codziennego meldowania się na komisariacie policji w Warszawie*