Zbieg wyborów samorządowych i parlamentarnych nie jest sytuacją nadzwyczajną. PiS chce jednak wykorzystać precedens sprzed lat. Ustawowe wydłużenie kadencji w tym momencie jest zupełnie nieakceptowalne - mówi prof. Piotr Uziębło, konstytucjonalista.

PiS ustawą chce wyznaczyć nowy termin wyborów samorządowych. Zamiast jesieni 2023 r., wiosnę 2024 r.. To zgodne z prawem?

Prof. Piotr Uziębło, konstytucjonalista z Uniwersytetu Gdańskiego, specjalista w dziedzinie systemów wyborczych, ekspert Fundacji Batorego: - To sprawa mocno dyskusyjna. Termin wyborów samorządowych określa ustawa, nie normuje tego konstytucja - w odróżnieniu od wyborów do Sejmu. Natomiast jest cały szereg zasad konstytucyjnych - jak zasada prawidłowej legislacji, zasada legalizmu czy wreszcie zasada państwa demokratycznego - które wyznaczają standardy związane z zarządzaniem terminu wyborów.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Bardzo mi się nie podoba nowa "Wyborcza".
    @timonek1
    Mi też. Katastrofa.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @timonek1

    Jest estetyczniej. Czy również bardziej intuicyjnie, jeszcze nie wiem. Na pewno dzięki mniejszej liczbie komentarzy, jest spokojniej.

    Najbardziej doceniam jednak zmiany w systemie ocen komentarzy, przy czym uważam, że wszystkie "kciuki" powinny być usunięte (to jedynie źródło manipulacji opiniami i "zniechęcacz" do dyskusji, która jest chyba jedynym powodem, dla którego komentarze w ogóle istnieją, prawda?). Wagę danego komentarza powinna wyznaczać liczba odpowiedzi pod nim, nie "kciuki". Jeżeli ktoś nie chce brać udziału w dyskusji, nie musi się wypowiadać, ale system komentarzy to nie badanie sympatii, na Wyborczej głównie politycznych. Nie temu służy.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @timonek1
    Też miałem takie pierwsze wrażenie, ale już minęło. Doba wystarczyła by ogarnąć. Design o niebo nowocześniejszy i dostosowany do gustów pokolenia Zet. Sam jestem boomerowym dziadersem ale zdecydowanie daję +++.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Cały fundament, na którym opiera się Rzeczpospolita, już został zburzony. Przypomnę, że zaczęło się to od ułaskawienia nieprawomocnie skazanego przestępcy.
    @michal.sajko dokładnie tak.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Politycy w pis są beznadziejnie prymitywni. Zasób ich wiedzy jest tak mizerny, że rozmawiając z nimi należy wszystko upraszczać tak bardzo, że przekazywane im informacje stają się właściwie bezużyteczne.
    @zgminu
    I taki też elektorat ich wybiera.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @zgminu
    PISuary wiedzą tylko jedno: kraść ile się da i gdzie się da.
    Nawet katechizmu, na który się bez przerwy powołują, nie znają.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Kiedyś był TK, teraz jest TKM.
    już oceniałe(a)ś
    21
    0
    Skrócenie kadencji Sejmu i Senatu o pół roku.
    To jest tak proste ale piss się boi utraty władzy licząc cały czas na kasę z UE, która im pomoże w wielkiej kampanii rozdawnictwa socjalnego (1000+, 20 emerytura, dodatki dla wiernych itd. !!)
    Ta kasa w tym roku się nie pojawi, sytuacja gospodarcza się nie poprawi więc kampania wyborcza na początek przyszłego roku to dla piss bardzo niewygodne.

    Zostawiając wybory na jesień 2023, piss ma cień szansy na uspokojenie nastrojów, pewne przyzwyczajenie się do sytuacji w kraju.....a ewentualne dobre wyniki wyborów parlamentarnych będą z pewnością rzutować na wybory samorządowe :-/
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Robią co chcą i co jest korzystne dla jedynej słusznej partii, przewodniej siły narodu.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Wcale się nie dziwię, że pisowcy chcą sobie przedłużyć.
    @jazzina2
    Nic im nie pomoże wydłużanie przy permanentnym opadaniu.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    21 października 2018 wybraliśmy rady. Obowiązywał w tym momencie przepis mówiący, że kadencja trwa pięć lat od dnia wyboru. 21 października 2023 kończy się kadencja wybranych radnych i tyle. O żadnym, nawet jednodniowym przedłużeniu kadencji mowy być nie może. Gdzie by była granica przedłużania? Skoro rządzący twierdzą, że można kadencję przedłużyć, to niech odpowiedzą na pytanie - o ile można? Można o pół roku? Uważają, że tak. A o rok? A o 10 lat? Na jakiej podstawie o pół roku - tak, a o 25 lat już nie?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0