Powrót swojej flagowej ustawy - nowelizacji prawa oświatowego nazywanej "lex Czarnek" - minister edukacji zapowiedział od razu po zawetowaniu jej przez prezydenta. Jak mówił, chciałby, aby Sejm zajął się nią już na posiedzeniu 6-7 kwietnia, tak aby mogła trafić na biurko Andrzeja Dudy w czerwcu.
Prezydent, wetując ustawę na początku marca, uzasadniał to tym, że nowela wzbudza zbyt duże kontrowersje, a w obliczu wojny w Ukrainie potrzebna jest zgoda i skupienie się na sprawach bezpieczeństwa Polski. Projekt, który zwiększa nadzór kuratorów oświaty nad szkołami i zmienia zasady funkcjonowania w nich organizacji pozarządowych, ostro krytykowali opozycja, nauczyciele i oświatowi eksperci.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Trochę tolerancji oczekiwał bym TAKŻE OD NIEWIERZACYCH.
Tolerancja pozwala na zachowanie przekonań innych. Nie wiem, co jest nietolerancyjnego np. w nauczaniu o tym, że kościół w historii Polski zawsze był instytucją chciwą i antypaństwową - do zdrady i kolaboracji włącznie. Kościuszko i Piłsudski zaświadczą.
Często, ale nie zawsze
Skoro są całe szkoły katolickie to i powinny być niekatolickie, wprost tak nazwane. Ewentualnie choćby areligijne.
trudno być tolerancyjnym jako niewierzący, gdy w programie szkoły są wybitne utwory papieża, prymasa, rekolekcje w godzinach lekcyjnych itp....
wystarczy parę mitów biblijnych w programie- dla zrozumienia sztuki i symboli w literaturze, ale u nas program szkolny wygląda trochę jak program w seminarium ....
Problem w tym że pomysły the billa nie są wiele lepsze
Jak się spojrzysz - -dy()a z tyłu.
Du()a.
Ze swoimi poglądami miało być.