Wojna na Ukrainie. Dziewiętnasty dzień rosyjskiej inwazji [NA ŻYWO]
Gen. Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy strategicznego NATO ds. transformacji: To sygnał polityczny i militarny. Znam poligon w Jaworowie, wraz z żołnierzami brytyjskimi i ukraińskimi ćwiczyliśmy tam przed misją w Kosowie, zresztą wielokrotnie ćwiczyli tam polscy żołnierze i inni żołnierze NATO. To bardzo znane, wręcz symboliczne miejsce właśnie z punktu współpracy Ukrainy z wojskami Sojuszu. Z punktu widzenia militarnego Rosja w ten sposób dała militarny sygnał, że jest w stanie uderzyć w każde miejsce na Ukrainie. Z drugiej strony - że Ukraina nie jest w stanie odpowiedzieć. Jeśli mamy tu na przykład do czynienia z pociskami wystrzelonym z Białorusi, to Ukraina jest faktycznie bezradna - dawałaby wtedy Białorusi pretekst do ataku, a na to Putin tylko czeka.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Decathlon w czasie pandemii w Tajlandii zwolnił chłopaka bo mieszkał w dzielnicy , w której było ognisko wirusa. Biedna dzielnica oczywiście. Był on jedynym żywicielem rodziny. Na szczęście znalazły sie inne firmy, przyszły z pomocą. Od dawna już nie robię zakupów z dekathlonie i zachęcam wszystkich do tego samego.
A sa różne firmy polskie na rynku rosyjskim. Czy tez oglaszamy bojkot?
A co z Orlenem i ruską ropą?
LEROY KREMLIN
Pier l ropę od Putina, kup se rower Ukraina.
Samochód używać tylko w najważniejszych sytuacja, a nie po to, by podjechac do kerfura po skarpetki i kurteczkę na wiosnę.
Tak.
Oriflame i Avon też nie wycofały się z Rosji, pewnie dyrektorzy przestraszyli się ze nie kupią sobie nowego modelu Porsche jak im zyski spadną. Jako klientka tych dwóch firm, przerzucam się na inne firmy kosmetyczne. I wcale z tego powodu nie płacze jak jakas zapaprana inflorencka w Rosji.
Tak.
No tak, sankcje muszą działać!
Wystawiajcie opinie w Google Maps na ten temat. Może wtedy komuś w centrali da to do myślenia.
Jacy wy wszyscy waleczni jesteście. A jak wsiądziecie do samochodu to gaz do dechy bo trzeba putina wesprzeć zakupami ropy.
Chcecie być wiarygodni w tym zabranianiu robienia interesów? Zdejmijcie nogę z gazu, spalcie mniej paliwa, pokażcie, że potraficie zacząć od siebie.
Ropa k..wa, ropa oraz gaz ziemny.
Pompujemy tony w każdej sekundzie, jest to 30% PKB Rosji.
Trzeba zaprzestać tego NOW, do momentu aż reżim Putina upadnie, a Rosja zapłaci repatriacje wojenne za swoje agresje. To nie musi być na zawsze. Jeżeli sankcje będą dotkliwe, mogą potrwać pół-półtora roku.
A nasze koszty, podwyżka cen paliwa i wszystkiego innego? Jeżeli ktoś o tym mówi, jest krótkowzrocznym cynikiem.
Dzięki za info, zweryfikowałem, napisałem całej trójce na fb, że przestaję ich kupować.
@mirthis
Masz rację, przesiadłem się na rower.
Niewiele to, ale w masie siła...
W takiej sytuacji, ich sługusy wolskie, w tym brązowy medalista stanu wojennego i kucharka kaczyńskiego, ogłaszają, że obrona obywateli jest niezgodna z konstytucją.
Może to jawna podpowiedż putinowi?
Jeśli czołgi, rakiety i mordercy nie dają rady, to ogłosić, że Ukrainy nie ma, a to co jest, nie jest zgodne z planami putina.
Pewnie zadziała, w wolsce działa.
Ponoć. I do czasu wywleczenia tych zdrajców za kłaki.
Putin I Sojusznicy,
Iditie nach..j
Bardzo lubię słuchać wypowiedzi Gen. Bieńka. Wprawiają mnie w lepszy humor te jego zwroty w niby angielskim pomieszane z wojskowym żargonem. Generał Bieniek doszkala się teraz mocno na YouTube, bo wcześniej, jako ekspert zaklinał się, że wojny nie będzie. Ot, choćby wypowiedź z dnia 18 lutego 2022 r. dla SuperExpresu: "Putin rzeczywiście ma w głowie różne pomysły, ale do operacji zbrojnej, na tym etapie, się nie posunie". Być może jednak Gen. Bieńkowi chodziło o etap, który akurat kończył się w dniu 23 lutego br.
Kucharka kucharzy naczelnikowi. Putin jest synem kucharza Stalina. Mówi się też, że jest "podrzutkiem" gruzińskiej kucharki. Co oni tu kuchcą? Wiadomo. Groch z kapustą. Kiszoną. I we wspólnym kotle. Hej!
Naczelnik zaś wlazł jakieś pawłowicz pod kieckę i sra pod siebie.
Komora gazowa. Udusi się. Do czego to doszło, Panie...
Ktoś, kto twierdzi, że ratyfikowany przez Polskę traktat międzynarodowy jest sprzeczny z polską konstytucją i że w związku z tym polskie władze mogą go ignorować, jest albo prawniczym półgłówkiem, albo świadomie działa na szkodę polskiego państwa i społeczeństwa, czyli jest zdrajcą.
Jest i półgłówkiem i zdrajcą.
Lud rosyjski lubi rozlew krwi. Się tym paja. Kilka tysięcy ludzi, którzy protestują to jest nic. Choć podziwiam ich za odwage
- nie, nie osiągnęli. Zdobyli nieco terytorium, ale Finlandia zachowała niepodległość; w wyniku Wojny Zimowej nie doszło nawet tam do istotnych zmian politycznych.
Cel Związku Sowieckiego był wówczas inny - Otto Kuusinen już się szykował, czy raczej był szykowany, razem z 'rządem' Fińskiej Republiki Radzieckiej, do objęcia posad.
Osiągnęli cel militarny tzn. kosztem stutysięcznych strat przełamali Linię Mannerheima. W tym momencie mogli pomaszerować dalej na Helsinki i nie bardzo byłoby ich komu zatrzymać. Tyle tylko, że Stalin podjął mądrą (jak się wydaje) decyzję o zadowoleniu się mocnym przesunięciem granicy ale odpuścił okupację całej Finlandii. Dlaczego? Bo kilka miesięcy zażartych walk pokazało, że wizja Fińskiej SSR to mżonka a Kuusinena będzie trzeba wspierać stałym kontyngentem bo inaczej Finowie go rozszarpią. Dlatego można powiedzieć, że ZSRR wygrał militarnie (pobił wojska przeciwnika, choć okupił to kolosalnymi stratami) ale przegrał politycznie (pogrzebał szanse na komunizację całej Finlandii).
Straty stratami ale wzieli o wiele więcej niż żądali w 1938.
Wtedy Sowieckie żądania ograniczyły się tylko do zabezpieczenia Zatoki Fińskiej.
Głównie obsadzenie wysp Suursaari przez wojska sowieckie.
W praktyce oznaczało to oddanie tych wysp.
Mannerheim się na to zgodził jednak fiński rząd odrzucił to.
Czy Stalin zażądałby później więcej? Trudno powiedzieć.
Mrzonka
Mrzonka kroczy przed generalską burą.
Stalin nie zajął Finlandii bo bał się konfliktu z Zachodem. Koncesje na wydobycie w kopalniach miała m.in. Kanada.
No oczywiście, wciągnęliby Finów po kawałku. Moim zdaniem ten diabeł tylko na chwilę się wstrzymał. Stwierdził, że załapie najpierw Rumunię (Besarabiaę), Estonię, Litwę, Łotwę... W międzyczasie trzeba było rozstrzelać 25 tysięcy Polaków, Japończycy ciągle grozili.. Finlandia poczeka, całkiem już bezbronna... A tu szwagier Adolf podstępnie rzucił się do gardła. Finlandia mała szczęście... No i odważnych żołnierzy, dobrych dowódców i broń. Cenię Finów.
Żądali też odsunięcia granicy od Leningradu.
Bardzo prawdziwe, i wcale nie musi minąć aż parę lat.
jeszcze nie ...
Niestety taka prawda. Tylko wywiad wie. Na szczęście mają bezpośrednia linie z zielenskim
Zelenskim
Polska wywiadu już niestety nie ma
Czyli ostrzeżenia o możliwym użyciu przez ruskich broni chemicznej/ biologicznej należy brać bardzo poważnie! Czy aż na to czekamy z no fly zone??
Tak wynikało z logicznej analizy sytuacji, gdyż korzyści z wojny były zdecydowanie mniejsze niż straty. Tylko tyle, że w tym przypadku nie logika się liczy, tylko imperialne ambicje Putina.
Przed inwazją pamiętam artykuł na wyborczej, gdzie z braku cystern i pustych wagonów z ludźmi wynikało, że inwazji nie będzie, bo żaden trzeźwo rozumujący agresor nie dokonałby najazdu z takim zapleczem. Minęło kilka tygodni i putin rozpętał wojnę, ale brakuje mu wszystkiego. Nie można więc zarzucić braku fachowej oceny ekspertów.
Podobnie jak 99% ekspertów.
No ok, ale człowiek logicznie myślący, jak chce analizować posunięcia kogoś, kto nie myśli logicznie lub wg innej logiki niż on sam, powinien to przewidzieć i się dostosować.
Inna rzecz, wolałbym zostawić oceny, czy działanie Putina jest logiczne pod kątem korzyści/straty na później. Jeszcze się może okazać, że jego działanie jest niestety bardzo logiczne, a wg tej logiki, następni w kolejce będziemy my.
jedynie amerykanski wywiad jest w stanie dokonać analizy sytuacji i wyciągać z tego wnioski; jakos w prasie tutaj nie ma takich hurra optymistycznych tytułów jak to ruscy z niczym nie dają rady; krok po kroku miasta zostaną zdobyte, głodem i terrorem; bez zdecydowanej pomocy z zachodu ruscy wezmą to co chcą prędzej czy później
Widocznie gen. Bieniek jest zbyt inteligentny, żeby przewidzieć coś tak kretyńskiego i krwawego. Wielu rozpisywało się sprycie i mądrości tow. Putina, no i co, było minęło.
To prawda, bo tacy fachowcy jak pan generał Gromoslaw Czempiński i jemu podobni dzięki pissowskim oszołomom wegetują na emeryturach
To jest podkopywanie naszej racji stanu i czy taki Kaczyński tego nie widzi? Jak nie Morawiecki jedzie na spotkanie z putinowcami, to teraz Ziobro. W takiej sytuacji w jakiej jest Europa w związku z wojną na Ukrainie, to obaj powinni być z rządu wykopnieci.Ale obserwując Polska politykę pisowska, to nad wszystkim panuje Kaczyński. I taki Morawiecki na polecenie Kaczora pojechał do Madrytu spotkać się z Le Pen, Salvinim, Orbanem i innymi putinowcami jak i Ziobro na polecenie Kaczota pojechał spotkać się z rumunskim putinowcem. Najwyższy czas, żeby Kaczora wy***** raz na zawsze , wysłać dziada na emeryturę, bez prawa decydowania o czymkolwiek, jak również tego klamce i wichrzyciela porządku prawnego w Polsce, a z nim tych brzydali z Kowalskim włącznie.
"czy taki Kaczyński nie widzi" to on decyduje o wszystkich ruchach podległej mu bandy...
Emeryturę? W lochach na Uralu chyba.
Może marzy mu się w Polsce rola Janukowycza?
I stan armii prawdopodobnie jest taki, że to co można było rozkraść jest rozkradzione i Putin był przez lata karmiony bajkami jaka armia jest mocna, a tu nagle niespodzianka. Zamiast czołgów i samolotów, są prywatne rezydencje w Toskanii i na Lazurowym Wybrzeżu oraz jachty we wszystkich portach świata. To znaczy były, bo teraz to mogą zawijać jedynie do Rosji, Korei Płn i Erytrei.
Miałem znajomego, który w latach 80. studiował w Moskwie i mówił o ruskiej mentalności: "nie jest ważne ile zarabiasz w zakładzie pracy, ważne jest ile możesz w nim ukraść".
Rodzina mojego znajomego jeździła też kiedyś w latach 70. do rodziny na Białorusi która mieszkała w "wojennym gorodku", czyli zamkniętym wojskowym mieście. Jego ciotka pracowała w kuchni w jednostce wojskowej. W domu mieli wszystko co najlepsze do jedzenia (część sprzedawali na czarnym rynku), a w stołówkach wojskowych była BIEDA.
Mam nadzieję że tak jest też teraz, w związku z czym ten na wskroś skorumpowany kraj nigdy nie będzie prawdziwą potęgą.