Wspomnienie zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej przez wieki konstruowało rosyjską tożsamość. Zarazem wyznaczało rolę Rosji jako państwa, któremu Europa powinna być wdzięczna, a Niemcy winni są nieustannie prosić o wybaczenie. Wspomnienie owo pozwalało również zapominać o ekscesach bolszewizmu i kolaboracji Józefa Stalina z Hitlerem na początku wojny. Pozwalało też uznawać zbrodnię w Katyniu za niechlubny, ale jednak epizod wielkich zmagań narodów, a brutalność i ludobójstwo stalinowskiego systemu za przykry warunek skutecznego pokonania innego wielkiego ludobójcy - Hitlera.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ja jestem z...minionej epoki...studiowałem na MGIMO, a jestem wrogiem putina I jego pis dzielców.
Nam wymrzeć, czy wyrzucić naszych wrogów do szamba?
Nie każdy jest piotrowiczem, nie każdy jest Wallenrodem, nie każdy jest ...
Nie ma prostych definicji.
Gratuluję braku wychowania.
W komunizmie, oczywiście.
Przykro mi że nie zrozumiałeś mojego tekstu. PS jestem z minionej epoki.To nie pokolenie X rozpoczęło tę wojnę, ale na niej kinie i on ją zakończy. I mam nadzieję że wyciągnie z niej wnioski.
Przepraszam za literówki, ale dyktowałem tekst, mam nadzieję że Kontekst jest zrozumiały.
Teraz lepiej., bo już myślałem, że masz proste recepty.
Zdrowia.
Może trzeba by było wyrazić się bardziej precyzyjnie, bo ja chyba również niezbyt pojmuję myśl.
To ludzie z minionej epoki, wychowani w komunizmie i socjalizmie, doprowadzili do powstania w Polsce w 1980 r. potężnej opozycji demokratycznej, a dziewięć lat później do przywrócenia demokracji w Polsce. Niestety, inni ludzie z tej samej minionej epoki zdołali kilka lat temu przejąć władzę by (z pomocą ludzi z młodszego pokolenia) tę demokrację konsekwentnie niszczyć.
Dodaj tylko jeszcze, że na "powstanie w Polsce w 1980 r. potężnej opozycji demokratycznej" mieli dodatkowo duży wpływ ludzie urodzeni przed- i z doświadczeniami 2WŚ, w innym czasie i innym świecie. Koniec epoki doświadczamy na własnej skórze
Kazdy, kto doswiadczyl "bratniej pomocy", nie mial zludzen ...
Nigdy.
Doświadczyli tego także kilkaset lat temu Ukraińcy, kiedy to Chmielnicki nieopatrznie poprosił Moskwę o pomoc w wojnie z Rzeczpospolitą. Moskwa się zaopiekowała, a jakże.
Mit jest właściwym słowem. Naprawdę, Stalin przez długi czas wspierał Hitlera, gospodarczo i wojskowo, żeby ten rozpętał wojnę w Europie. Jednocześnie planował, że w swoim czasie wbije mu nóż w plecy i "wyzwoli" cały kontynent. Niemiecka bestia zorientowała się, co się święci i rzuciła się na swojego dotychczasowego dobroczyńcę. ZSRR musiał walczyć o przetrwanie, a z żołnierską krwią liczył się jeszcze mniej, niż teraz Rosja. Żaden inny dowódca w dziejach ludzkości, nie wygubił tyle własnego wojska, co marszałek Żukow. Ot, cały mit. Jak widać w Ukrainie, nic się pod tym względem nie zmieniło.
Może zabić każdego, kto się z nią zetknie "bez maseczki".
Rusofobia natomiast to reakcja organizmu generowana przez układ odpornościowy.
Teraz rozumie to już cały świat - i to jest właśnie szczęście w tym straszliwym nieszczęściu.
Przy czym - uwaga!
Postawa wielu żołnierzy rosyjskich i tych protestujących ludzi w miastach (za chwilę będzie ich więcej) pokazuje, że Rosjanie to jednak nie Rosja.
W każdym razie nie wszyscy.
do 2 wojny by nie doszło, gdyby nie postawa Stalina - wspolpraca wojskowa z Niemcami byla juz wczesniej (uklad w Rapallo), a od 1938r. (zajecie Sudetow) Stalin został sojusznikiem Adolfa, czego ofektem był wybuch 2 wojny i IV rozbior Polski.
Ropa, zboza, wyroby metarulgiczne - to dostarczało do Niemiec ZSRR, w zamian otrzymujac wyroby ktorych potrzebowali np.lozyska do silnikow lotniczych (!), stocznie okretow podowodnych w Leningradzie, itd.
To przecież też Suworow wplótł w swoją teorię ("Samobójstwo", jakby ktoś chciał poczytać ze źródłami) - znaleźć szaleńca, który ma żal do całego świata, podpuścić go do wypowiedzenia wojny, potem szaleńca spacyfikować (przy okazji podbijając całą Europę wyczerpaną wojną) i zostać uznanym przez "uratowanych" za zbawcę i wielkiego przywódcę. Tylko że Hitler uprzedził swojego wspólnika o niecały miesiąc.
I gdyby Hitler nie pospieszył się z atakiem na ZSRR - totalnie na wariata i bez przygotowania
Hitler się spóźnił z tym atakiem - zaskoczyło, odciągnęło i opóźniło go to co się wydarzyło na Bałkanach - przewrót w Jugosławii, klęska Mussoliniego w Grecji - musiał przełożyć atak na ZSRS i spacyfikować Bałkany. Atak na ZSRS nie był źle zaplanowany, on był o jakieś 2 miesiące spóźniony.
Nie rozpędzajcie się. Zwycięstwo hitlera to by nie była dobra wiadomość dla świata......
.gott mit uns...pomógł tylko pod Stalingradem , a potem już nie bardzo, bo nie może być dwóch diabłów na jednej główce szpilki.
Putin I Sojusznicy, to współczesna wersja tych bestii.
Wybić, wypalić, wyje..ć
Pis też
Katolicyzm i protestantyzm rozkładają się w Niemczech mniej więcej po połowie, więc mówienie, że nazizm był produktem katolickim dowodzi tylko Twojej fiksacji na punkcie antykatolicyzmu. Ideologia narodowego socjalizmu była antychrześcijańska jako taka, choć truła umysły katolików i protestantów po równo (mówię o zwykłych, szarych ludziach popierających fuehrera, bo funkcjonariusze III Rzeszy chętniej sięgali do germańskiej mitologii, a to "Gott mit uns"" to tak z rozpędu zostało).
Jesteśmy na forum GW, a nie NIE Urbana, więc - wpisy bardziej przemyślane, proszę.
Tak , jestem zafiksowany na antykatolicyżmie, bo mam miliony powodów i dowodów, że nie bez sensu.
Nie preparuj , nie destyluje ideału, bo dżejpitu, jedraszewski i pedofile International, to real , a nie wyjątki.
Watykan wywoził nazioli morderców do Ameryki Południowej, a nie protestanci.
Nie kombinuj, przemyśl, pomyßl.
Reszta jest samą prawdą - Rosjanie pomimo agresji na Polskę w 1939 r. wykreowali się na obrońcę Europy i ten mit trwał przez 80 lat.
Wielką Wojną Ojczyźnianą nazywa się też wojnę z Napoleonem w 1812, więc jakby się kto uparł, to te "wieki" (dwa) by się znalazły. Ale chyba niekoniecznie o to autorowi chodziło.
Wiek bez "Wielkiej Wojny" to, jak wiadomo, wiek stracony.