W poniedziałek "Wyborcza" opisała kulisy jednej z najistotniejszych spraw, którą rozstrzygnie kontrolowany przez PiS Trybunał Konstytucyjny. Już 15 grudnia TK może odpowiedzieć, czy kilka kluczowych przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej jest zgodnych z konstytucją, a więc czy nastąpi koniec jawności w Polsce. Oceni także, czy konstytucyjny jest przepis, który jest podstawą aktu oskarżenia wobec zarządu fundacji ojca Tadeusza Rydzyka.
Postępowanie przeciwko fundacji Lux Veritatis zainicjowało stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Sprawa toczy się w pierwszej instancji przed Sądem Rejonowym Warszawa-Wola i jest już na ukończeniu. Na ławie oskarżonych zasiadają ojciec Tadeusz Rydzyk, a także Jan Król oraz Lidia Kochanowicz-Mańk, czyli członkowie zarządu fundacji. Stowarzyszenie wniosło przeciwko nim prywatny akt oskarżenia w sprawie nieudostępniania informacji publicznej na temat rządowych dotacji sprzed roku 2016. Organizacja dwukrotnie składała w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury. Kończyło się na odmowach wszczęcia. Stowarzyszenie wniosło więc prywatny akt oskarżenia oparty na art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Zgodnie z nim ten, kto wbrew ciążącemu obowiązkowi nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Przecież to jest niezrównoważona wariatka, czytałam kiedyś relację jednego gościa który ma wątpliwą przyjemność być w tzw radzie mieszkańców z Pawłowicz, horror, nic nie mogą ustalić , w Sejmie to ona jeszcze "dyplomatycznie" się zachowywała
.... dziś nie faszyzm, a głupota i to nie rządzących ale większości narodu jest problemem.
Widząc i rozumiejąc to wszystko nie mamy siły na zaprotestowanie, co nas tak paraliżuje!!?
aż się prosi na rympał powsadzać
byłoby jak w starym kawale o różowej dudzie nad Kubą
jak Kuba buku tak buk Kubie
Kto ma to zrobić?
Był czas kiedy mogliśmy i powinniśmy zdecydowanie protestować, Teraz już tylko "ulica" może to towarzystwo rozwiązać.
ulica zacząć - co robi z udziałem też zyzola
dokończymy na wyborach
a jak by kombinowali to wtedy idziemy na full
powtórka z wyjeb...a komuny
Jak można być aż tak durnym człowiekiem? Wszyscy wiedzą po co jest ten TK i że tu nie chodzi o przepisy prawa. Ale żeby pod nazwiskiem, będąc sędzią sprawozdawcą, publicznie ogłaszać jakie będzie rozstrzygnięcie? To jest ciasnota umysłowa na miarę bohaterów filmu Bareji
Nie, takie są obecne standardy. Bananowej republiki.
To nie jest ciasnota umysłowa, tylko daleko posunięta buta i bezczelność.
nie wyrażaj nadziei, tylko wpłać im kasę :)
Jedno nie zaprzecza drugiemu :)
nie dadzą rady na pewno tu jest polska kraj zawierzony
Cicho! Upubliczniając takie rzeczy jeszcze bardziej wzmocnisz ich wierzenia :)
Pawłowicz w tzw. TK...
Trudno się oprzeć wrażeniu, że TK oznacza "Trybunał Kaczyńskiego".
Dobre, ale doprecyzujmy: "Teatrzyk Kaczyńskiego".
Chyba nikt już przy zdrowych zmysłach, włączając ludzi z PiS, nie traktuje tej kpiny z prawa poważnie...
Raczej Takie K... bo Trybunału Konstytucyjnego w Polsce nie ma od momentu, w którym zasiedli w nim sędziowie-dublerzy, czyli niesędziowie. Czyli od 2015 roku. Czyli od samego początku rządów PiS. Rozwalenie podstawy systemu prawnego w Polsce im tydzień. Niemniej jednak całą kampanię obiecywali "Polskę w ruinie" i faktem jest jest, że po 6 latach rządów nie tylko nie stracili zapału, ale jeszcze im on wzrósł.
nie obrażając afrykańskich państewek, tam chyba władcy maja więcej przyzwoitości...
Kraje trzeciego świata często mają motywację do rozwoju. Polska ma motywacje do zacofania.
W standardach europejskich nie ma szans się odnaleźć, zaś w średniowieczu jak najbardziej.
Sędzina to żona sędziego. Panna Krysia nie jest nią na pewno.