- Polska granica będzie skuteczną i ostateczną barierą dla działań Łukaszenki. Nie ma wątpliwości, że sprawy zaszły za daleko. Wiemy już, że żeby zatrzymać reżim białoruski, nie wystarczą same słowa - powiedział Morawiecki w rozmowie z PAP.
Premier powiedział, że "potrzebne będą wzmocnione sankcje".
- W obecnej sytuacji właściwie codziennie rozmawiam z przywódcami europejskich państw w sprawie kryzysu na granicy z Białorusią. Bardzo blisko współpracujemy z premierami Litwy i Łotwy, rozmawiałem z nimi w sobotę. Kilka dni temu spotkałem się z szefem Rady Europejskiej Charles'em Michelem, wcześniej kontaktowałem się z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, która w ostatnim czasie rozmawiała z prezydentem Joem Bidenem. Prezydent Biden ma świadomość akcji prowokacyjnej ze strony Łukaszenki - stwierdził.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Pinokio bez okularów wyglada równie idiotycznie, co Leszek B.
Setki przechodzą z terenu Litwy do Polski.
A ołowiane zolnierzyki na granicy białoruskiej sikają nachodzcowf woda kolońską.
Wojsko za pomocą katapulty powinno przerzucać na druga stronę
pojemniki z lekarstwami, jedzeniem, ubraniami, śpiworami i namiotami.
Morawiecki powinien zadzwonić do Lukaszenki i Putina i negocjować rozejm.
Raczej nie z członkami Paktu, bo ci (poza krajami nadbałtyckimi, które nie bardzo mają inną opcję) powiedzą: "Przeproś i wypie...j".
On chce pomóc tym ludziom. Tylko Łukaszenka mu nie pozwala. On by dopuścił dziennikarzy nawet dziś. Tylko wie, że dziennikarze napiszą nieprawdę. I choć przebrał się za jednego z pancernych to gada po swojemu.
Narracja była, tylko jakiś ciul poprzetykał pytaniami.
Mafijne państwo pis dzielców na licencji putina
Zabawni są ci tępi durnie poprzebierani w jakieś dziwne mundurki, żal tylko że profanują barwy Rzeczpospolitej!!!