Wyjazdowe posiedzenie Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych z udziałem Jarosława Kaczyńskiego odbyło się nad granicą polsko-białoruską. Nieprzypadkowo w czasie, gdy Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej ogłaszał wyższość jej interpretacji prawa unijnego nad orzeczeniami TSUE. Kaczyński na tle mundurów ogłaszał, że na granicy powstanie solidna zapora. Mówił o bezpieczeństwie i wojnie hybrydowej z Białorusią. Nie interesował go los uchodźców ani przypadki śmierci w polskich lasach i bagnach. Co prawda, mówił o stanie wojennym, nie wyjątkowym, ale jego twardość i zdecydowanie miało stanowić kontrast do miękkości i niezdecydowania Unii Europejskiej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Masz rację: wydaje ci się.
Łukaszenka dobrze wie, że PiS to agentura Putina, i dlatego ich wspiera.
Głupoty piszesz! Cały świat wie kto to Kaczyński, tylko najbliższy sąsiad nie. Łukaszenka doskonale wiedział, że Polska jest najsłabszym ogniwem Unii Europejskiej, państwem pod pręgierzem, skłóconym ze wszystkimi. Inaczej by sobie na tyle nie pozwalał. Przecież już strzela do naszych pograniczników i żołnierzy!
wspolpracuje. Dla chwaly Putlera.