Szef jednego z punktów szczepień powszechnych na Śląsku: - Zamawiam AstraZenecę już tylko dla tych, którzy mają dostać drugą dawkę. Na pierwszą prawie nie ma chętnych, więc to mijałoby się z celem.
PRZECZYTAJ: PFIZER, MODERNA CZY ASTRAZENECA. JAKA SZCZEPIONKA JEST NAJLEPSZA?
Już tydzień temu pisaliśmy, że w wielu punktach zajęta jest najwyżej połowa terminów na AstraZenecę, w innych tylko co czwarty. Ta niechęć do AstraZeneki nie ma żadnych racjonalnych podstaw. Europejska Agencja Leków wielokrotnie zapewniała, że jej przyjęcie nie stwarza dodatkowego ryzyka. Badania dowodzą, że niebezpieczeństwo wystąpienia zakrzepicy po jej przyjęciu jest równie niskie jak po przyjęciu szczepionek opartych na technologii mRNA, czyli Pfizera i Moderny.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Astra uratowała Anglię, bez pilotów z Polski i uratuje miliard ludzi, wbrew idiotom płaskoziemnym.
Głupota jest zarażliwa , a szczepionki nie ma.
Ja tez czekam na 2gą dawkę, ale chyba jej nie wezmę. Termin mam wg starego harmonogramu tj po 11 tyg. na czerwiec (a wczesniej wyjezdzam za granice na 2 miesiące). Czy myslicie ze mozna przyspieszyc bo są tysiące wolnych terminów na już? A skąd!!! Straciłem kilka godzin w tzw. Pkcie info pod stadionem narod. żeby dowiedziec sie ze do połowy czerca NIE mają terminów na AZ. Ze mną było tego dnia ponad 150 osób, ktore chcialy przyspieszyc wg nowych zasad. Czyli teraz bedą wylewac, odsprzedawac etc bo nie chce im sie umozliwic szczepien tym co chcą w pasującym im terminie (II dawka). Za miesiąc będą robic badania za miliony dlaczego tak wielu Polakow nie przyjęło drugiej dawki. Tak to jest jak różni sołtysi z Pcimi i Brzeszczy biorą sie za zarządzanie państwem.
Pierwszy raz zgadzam się z tym co napisałeś, Brawo T
Weź jeszcze trzecią i czwartą pożyteczny idioto gazety wyborczej.
Jak nie jak tak? Na stronie szczepienia.github.io/mazowieckie masz termin 24 maja 9.15 i szczepionka AZ [na pacjent.gov.pl nie wejdę, bo już jestem zapisany na termin] - pewnie za chwilę go nie będzie, ale za jaki czas znów się jakiś pokaże.
A nie, sry - jest 11 terminów co kwadrans, od 9.15 do 11.30, oszczywiście na poniedziałek 24 maja na Stadionie i AZ.
Ukraina nie w Unii.
Irlandia, która dala prace tysiącom Polaków, ma niedobory.
Mozna by sie odwdzięczyć !
największa ochrona przy tej szczepionce jest przy podaniu drugiej dawki po 10-12 tygodniach. Po co miałbyś na własne życzenie strzelać sobie w stopę?
Nie, to rozkręciła wasza - pismaków - głupota i pogoń za "sensacją" za wszelką cenę, nawet za cenę ludzkiego zdrowia i życia.
Akurat red. Watoła w tym cyrku nie brała udziału.
3300 lat temu pod Tollensee wymordowano Polaków.
Przepraszam, odpowiedź miała być piętro niżej.
Niestety tu sporo prawdy. Nawet na kilka tygodni zrezygnowałem z prenumeraty GW jak była główna nagonka na Astrę, kiedy były bardzo ważne szczepienia nauczycieli i 60+ i tylko to było dostępne, a 3 fala wzbierała na sile, bo skrajnie szkodliwe to podejście było, a GW pojechała z sensacyjnością w tej kwestii godnie tabloida...
To ich elektorat.
Inna sprawa, że polityka rządu w sprawie terminów tej drugiej dawki też jest taka, jakby rządowi zależało, żeby jak najmniej osób je przyjęło: 1. dawkę miałem wieczorem. Celowo wybrałem taki termin, tak mi pasowało i tak samo chciałem przyjąć 2. dawkę. A tu - nie! Drugą dawkę system (rządowy, niezależny od punktu szczepień) przydziela wyłącznie rano. Mnie akurat w zasadzie wszystko jedno (po prostu nie lubię wcześnie wstawać), ale jednocześnie szczepili się ludzie, którzy rano przyjść nie mogą - nie da się inaczej, system jest tak ustawiony, że 2. dawka jest dawana rano i koniec. Nie wiem, czy tak samo jest wszędzie, ale z całą pewnością nie zachęca to do przyjęcia tej 2. dawki.
Nie musi być tak źle. Ja miałem pierwszą dawkę Moderny na początku maja i też było dużo ludzi, a mam kolejną na początku czerwca i jak zadzwoniłem do punktu szczepień (bo mi średnio dzień pasował) czy się da przełożyć, to powiedzieli że raczej nie, bo ludzie przychodzą normalnie na drugą dawkę, a zapisali ludzi (wszyscy z majówki) na różne dni tygodnia rano (wieczorem pierwsza Pfizera dla nowych), i w mniejszej liczbie, bo wtedy sama przychodnia też czynna więc mają mniej personelu, będzie jedna osoba szczepiąca nie trzy), więc siłą rzeczy też zastanę ciszę i spokój a ludzie się zgłaszają podobno...
Druga dawka jest o określonej porze dnia w większości punktów żeby nie mieszać ludzi, nie było chaosu i nie było pomyłek co do szczepionki (które się zdarzają w całej Europie), bo punkty często mają dostawy nawet wszystkich 4. Terminy wybierają punkty. Mój też wybrał rano na drugą dawkę, większość tak wybiera, bo ludzie na drugą dawkę jednak w większości przyjeżdżają (wyjątek może AZ, ale też z 70% przyjeżdza) za to na pierwszą w antyszczepowym społeczeństwie trzeba ludzi złapać... ale są i punkty które wybierają odwrotnie, albo konkretne dni na pierwszą i na drugą, są też takie, które wybierają chaos. Moja mama się szczepiła w punkcie gdzie były strzałki "AstraZeneca 2 dawka", "Pfizer 1 dawka" i "J&J" do poszczególnych gabinetów (a właściwie wynajętej przestrzeni po bibliotecznej w bloku przy przychodni) które ciągle wiatr przewracał, więć ludzie nie wiedzieli gdzie iść... :D
To, że firma AZ ma taką a nie inną politykę handlową to jedno, a to, że szczepionka AZ jest dobra to inna sprawa. Gdyby cokolwiek prawdziwego było w tej nagonce to kopano by masowe groby w Londynie. Znam ludzi, którzy przechorowali szczepionki konkurencji mRNA. Każdy człowiek inaczej zareaguje na szczepienie, jeżeli uchroni mnie ono przed śmiercią, warto było się szczepić.
A ja żadnej i też żyję.
Ein kind ist kein Kind
Odsunąć drugą dawkę w czasie, a potem opowiadać, że nie ma chętnych.
Może jakiś wątek z ministranta dudy, że się nie szczepi, albo z naukowców ePISkopatu?
Chrystianizacja.
Odsunięcie w czasie miało sens medyczny - jest wtedy dużo efektywniejsza.
Ale nie ma co się dziwić, ja też wolałem dostać Modernę później, niż Astrę wcześniej - bo teraz jestem już po drugiej dawce, a tak bym jeszcze półtora miesiąca czekał.