Autor jest posłem do Parlamentu Europejskiego i byłym Minister Spraw Zagranicznych
Po pierwsze, niewiele wskazuje na to, że decyzja Donalda Trumpa jest elementem szerszej strategii. „Moim zdaniem to kolosalny błąd”− powiedział były dowódca wojsk amerykańskich w Europie generał Ben Hodges w rozmowie z portalem Politico. Dodał też, że decyzja prezydenta to „czysta polityka”, a jej głównym beneficjentem będzie Rosja, która „nie zrobiła nic, by zasłużyć sobie na taki prezent”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Czy musimy być pionkiem, a nie, choć laufrem?
Czy sami możemy wypluć truciznę parszywego, taniego nacjonalizmu i manii wielkości typowej dla karłów?
Czy to możemy zrobić teraz?
Duda to ciemniactwo i obłuda
"Czy musimy być pionkiem, a nie, choć laufrem? " Biorac pod uwage glebie intelektualna narodu - musicie!
Najwięcej żołnierzy USA stacjonowalo w Niemczech w pierwszych latach po zakończeniu wojny. Było. Ich ok. 200 tys. Drugie tyle stanowiło pozostali alianci. Nigdy nie osiągnęły one poziomu 500 tys.
Wojska Obrony Eksterytorialnej. To rozumiem.
Wuju, albo mały wuju, czyli wujciu,
Trollu szacher macher,
Ty już wiesz co.
"była już Moskwa, nie chcemy Waszyngtonu!" - to prawie jak "America go home! <> - znaczy pokój" z kroniki filmowej PRL.
A właśnie jeśli takie pytanie jw. zostanie zadane, to idę o zakład, że większość będzie za (abstrahując od tego, że Sikorski w artykule powyżej ma sporo racji ale tylko w tym zakresie, o którym pisze).
No bez przesady, takie bzdury to nie na tym forum.
To naziol. Ich koncepcja obronna to zmilitaryzowane społeczenstwo i nie oddamy guzika.
W FR tak postrzega się całe NATO. 30 lat po rozpadzie świata dwubiegunowego. W jakim więc kierunku zmierzamy i czyje wzorce przyjmujemy?