W Warszawie swoje egzaminy gimnazjalne po sprawdzeniu chciało oglądać zwykle ok. 300-400 uczniów. W tym roku wniosków o wgląd jest ponad 10 tys. To jeden z efektów kumulacji roczników - uczniowie walczą o każdy punkt.

Wgląd do sprawdzonego już egzaminu to prawo, które ma każdy uczeń. Może być podstawą do złożenia wniosku o ponowne sprawdzenie pracy, jeśli uczniowie będą mieli wątpliwości, czy zrobiono to właściwie. W poprzednich latach dużym zainteresowaniem cieszył się jednak tylko w przypadku egzaminów maturalnych, bo dla absolwentów szkół średnich każdy punkt był na wagę złota przy rekrutacji na studia. Najczęściej przyglądali się maturom z przedmiotów przyrodniczych branych pod uwagę na studiach medycznych. Gimnazjaliści i szóstoklasiści, którzy również zdawali egzaminy końcowe, decydowali się na to znacznie rzadziej.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Trzeba sobie jasno i otwarcie powiedzieć, że tegoroczna nieufność rodziców wobec egzaminów nie wzięła się z powietrza.

    Nie jest tak, że wielokrotny wzrost zainteresowania tzw. wglądami wynika tylko z zaostrzonej walki o punkty rekrutacyjne w Warszawie. Winny jest cały splot okoliczności.

    Po pierwsze wszyscy w tym roku byliśmy świadkami pokazowej lekcji, że wszystkie okołoegzaminacyjne procedury to nic nie warte papierowe zapisy, które można w ciągu kilku dni odwołać. Skoro decyzją MEN egzaminu mogą dozorować zakonnice i strażacy, rodzice słusznie się niepokoją, kto i w jakich warunkach prace sprawdził.

    Po drugie mieliśmy wydarzenie, które wyjaśnia dlaczego tak wiele wglądów jest w Warszawie. Był przecież poważny błąd OKE, cudem wykryty 17-18 czerwca, który wymagał zmian punktacji u 9000 uczniów gimnazjów. Niestety, pani Anna Frenkiel, szefowa OKE, opisując ogromne zamieszanie ze sprawdzaniem prac nawet nie wspomniała o tym wydarzeniu, które de facto wywołało panikę. Sama OKE przecież przyznawała, że tamta pomyłka o tak grubej skali wyszła na jaw przypadkiem.

    Są jeszcze inne okoliczności.

    Rodzice faktycznie donoszą, że znajdują błędy i niedoliczone punkty. Trudno powiedzieć, czy tych błędów jest więcej niż bywało, ale każda taka informacja pobudza następnych do działania.

    Jest poważnym mankamentem, że zmiany punktacji z powodu tych reklamacji w wielu przypadkach nie będą mogły być uwzględnione w pierwszej rekrutacji - a więc uczniowie są pokrzywdzeni... Nawet w Warszawie, gdzie OKE maksymalnie uprościła procedury i wzięła na siebie obowiązek powiadamiania o zmianach jeszcze teraz, w lipcu, już po zamknięciu systemu. W innych OKE to w ogóle nie jest możliwe, terminy upłynęły i nikt się niczym nie przejmuje. Pozostaje rekrutacja uzupełniająca. To jest poważny błąd - harmonogramy rekrutacji musza gwarantować czas na sprawdzenie prac i przeprowadzenie procedury zmiany punktacji.
    @janina.krakowowa

    To nie tyle błąd, a jawne i w biały dzień pogwałcenie praw uczniów oraz przyszłych studentów. Nawet uczelnie wyższe zadeklarowały, że w razie potrzeby przesuną terminarz rekrutacji. Jedynie PiS z jego przybudówką CKE wraz podległymi OKE ani myśli niczego zmieniać.
    Byleby nic nie zakłóciło propagandowego obrazka o bezproblemowości deformy szkolnej.

    Trzeba też zauważyć, że ogrom wykrywanych błędów egzaminujących bierze się też z kolejnej tegorocznej PiSowskiej "rewolucji" w sprawdzaniu prac, a polegającej na tym, że w wielu przypadkach egzaminatorzy nie mieli w ogóle w ręku prac, ograniczając się (również kosztowo) do "widzenia" prac przez internet, bez np. pewności czy to cały czas ta dana, konkretna.
    już oceniałe(a)ś
    11
    2
    @zgryz
    Myślę, że egzaminatorzy mimo żenująco niskiej płacy i presji czasu (nie wiadomo czemu sprawdzanie odbywa się w bardzo krótkim czasie), w większości podchodzą rzetelnie do tej pracy. Błędy mogą wynikać ze zmęczenia.

    Ale w tym roku widać, że największy problem to błędy popełniane już na poziomie OKE. Przecież wpadka z arkuszem z matematyki absolutnie nie powinna mieć miejsca, bo przed upublicznieniem wyników należało zrobić wyrywkową weryfikację prac, która by wykazała tak całościową pomyłkę. Zabrakło i czasu i wyobraźni i odpowiedzialności. A teraz OKE nabrała wody w usta i biadoli że wysyp wniosków to pokłosie strajku. Żenada.
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    @janina.krakowowa
    Nie wiem jak jest w przypadku egzaminów pisemnych, ale przy praktycznym egzaminie zawodowym zdarzyło mi się spotkać egzaminatora o żenującym poziomie wiedzy. Niestety. Na szczęście był to jeden spośród wielu mi znanych.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @janina.krakowowa
    A wszystko dzięki deformatorce, która na "odjezdne" głosiła, że oświatę pozostawia w bardzo dobrym stanie i... to dzięki jej działaniom "deformatorskim".
    Poziom tej...osoby (nie będę się "wyrażać"), po raz kolejny, oglądać można było dziś na posiedzeniu PE.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Polityczna deforma oświaty miała cztery główne cele:
    1. obsadzić swoimi ludźmi stanowiska dyrektorskie
    2. wykształcić całe zastępy bezmózgowców rzucających na tacę, głosujących na jedyną słuszną partię i czczących żołnierzy przeklętych
    3. zwolnić niepokornych nauczycieli
    4. cały gniew ludzi i koszty przerzucić na samorządy

    Los dzieci i koszty były bez znaczenia - i tak zapłaciły samorządy.
    @rozliczymy_to_wszystko

    Jest jeszcze jeden cel: obsadzić zawodówki.

    Do tej pory raczej nikt dobrowolnie nie chciał iść do zawodówki, to PiS sprawił, że teraz dzieci będą bez wyjścia i "dobrowolnie" zawodówki wypełnią.

    Da się? Da się! PiS wszystko potrafi.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    Chętnie bym sprawdził wyniki beatyfikacji europejskiej , szczególnie tej uśmiechniętej .
    już oceniałe(a)ś
    22
    1
    No cóż, mogę tylko powiedzieć "a nie mówiłem /pisałem".
    @Obi
    To się nazywa "efekt przewidywania wstecz". Nic nie wiedziałeś;-)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    po co PESEL jak to mają być kodowane prace?
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    "Miejsca są, ale w branżówkach" - a co to sa te branżówki? Technika, szkoly zawodowe? Poziom Wyborczej spada na pysk.
    @szpileczka
    branżówki to coś w rodzaju więzienia, zakładu zamkniętego dla psychicznie chorych, wylęgarni patologii i bezrobocia
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @szpileczka
    Branżówka to dawna zawodówka. Zmieniono nazwę - ktoś wziął kasę. To tak jak z technikami i przedmiotami zawodowymi. Podstawa programowa ciągle taka sama, ale zmienili numerki i nazwy przedmiotów. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ...
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @szpileczka
    Poziom niektórych komentujących spada na pysk - zanim wytkniesz komuś błąd, sprawdź temat w innych źródłach. s.pochlod ci to wytłumaczył - deforma systemu edukacji objęła także zastąpienie szkół zawodowych i średnich technicznych szkołami branżowymi. Nie umiem powiedzieć, czy to tylko zmiana nazwy, czy coś większego - dowiedz się sama.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Rob_Anybody
    Ciesze sie, ze slowo "branzowka" cie nie razi.
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    @szpileczka
    Aha, czyli bezpośrednim powodem twojego postu była kwestia stylu a nie treści merytorycznej? Nie, jakoś słowo "branżówka" mnie nie poruszyło, podobnie jak "zawodówka" (choć organicznie nie znoszę "urlopu tacierzyńskiego"). Cieszę się jednak, że nie masz większych problemów.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @szpileczka
    Och, jak ja lubię takich mędrków, co to się nie znają, ale złośliwość ma im zastąpić celność uwag.
    O szkołach branżowych, tzw. branżówkach, PiS wrzeszczy od czterech lat. Kto choć trochę się interesuje, czym miały być, czym są i dlaczego nie ma nie chętnych, ten wie.
    Ignorantom pozostaje zjadliwość pokazująca..., no właśnie, co pokazuje bezczelna ironia nie poparta żadną wiedzą?
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    gimbusom oczka otworzyły się, że patologicznaszkoła nieiwele ich nauczyła i myślą, że uskubią choć pół punkta. Jakokazuje się miejsc dla wszystkich starczy, nie ma przymusus bycia uczniem loceum
    @schehretjegobrat
    Widać żeś nie rozgarnięty i nie z Polski, wiec wytłumaczę. Po pierwsze obowiązek nauki masz do 18 roku życia. A ciężko kontynuować naukę w zlikwidowanych gimnazjach. Po drugie nie ma czegoś takiego jak loceum w Polsce, wiec tak nie ma przymusus bycia uczniem. Po trzecie rozumiem dla naszego obecnego rządu im głupszy i mniej wykształcony elektorat tym lepiej. Nadal te dzieciaki zasłużyły na edukacje. Brak kompetencji i totalna porażka jaką jest reforma edukacji doprowadziło do problemów wielu uczniów. Oczywiście rząd się nie przyzna, zwali winę na samorządy i nauczycieli. Elektoratowi zaś by się nie zastanowił, kasę w łapę przed samymi wyborami i kartkę wyborczą z zakreślonym Pisem, by miał łatwiej.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @schehretjegobrat
    Nie należy się wypowiadać o tematach, o których nie ma się pojęcia.
    Porównanie poziomu prac pisemnych i zadań zamkniętych gimnazjalistów i ósmoklasistów dowodzi, ze jest między nimi przepaść. Niby to tylko rok różnicy, ale widać wyraźnie, o ile gorzej radzą sobie z samodzielnym myśleniem pisaniem, analizowaniem tematu i sensowną argumentacją właśnie ósmoklasiści.
    Bo to jest tak. Uczeń zostaje kolejne dwa lata w tym samym środowisku - dobrych pań, na których przez całe lata wymuszano w głupi sposób rozumianą postawę "dla dobra ucznia". Nie przeszedł swoistej inicjacji zmiany środowiska. Nie zobaczył, że starsi robią rzeczy, o których mu się w podstawówce nawet nie śniło. Więc nie wie, że jest dzieciakiem.
    Uczy go ciągle ta sama pani, od której dotąd wszyscy wymagali, żeby tłumaczyła polecenia, domyślała się, co uczeń miał na myśli, jeśli zbornie nie potrafił wyrazić co mu po głowie się plącze.
    Mało tego. Ta sama pani do tej pory znała arkusze dla uczniów klas szóstych - nie ma doświadczenia, jak przygotować do zupełnie innego egzaminu. I żebyśmy się dobrze zrozumieli. To nie jest wina tej pani. Ona, jak każdy fachowiec, mogła starać się przygotować teoretycznie do uczenia w klasach starszych. Ale to wymaga praktyki, innych nieco metod, przestawienia się na wymaganie od ucznia większej niż dotąd samodzielności.
    Tego nauczyciel też się musi nauczyć. Nie z podręczników, ale dzięki praktyce. A to musi potrwać. Nawet stary, doświadczony kierowca po zmianie samochodu musi się przez jakiś czas przyzwyczaić do nowego. W przypadku pracy z człowiekiem to po prostu musi trwać nieco dłużej.
    Dlatego brednie o niedouczonych gimbusach, obraźliwe dla bardzo wielu wspaniałych uczniów i ich nauczycieli, proszę sobie w buty włożyć. Może choć wzrostu przybędzie.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    To na kiedy gazeta strajk w oświacie planuje bo trzeba Babcie i urlopy pozamawiac!??
    @Sexcaryca
    Jak się wkleja 50-ty raz ten sam komentarz warto chociaż czego dotyczy artykuł...
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    @janina.krakowowa
    Jak się 100 razy podpuszcza do strajku to nie należy dziwić się, że traktuję to poważnie i staram się wywiedziec. A terminu jak nie ma to nie ma!
    już oceniałe(a)ś
    0
    18
    @Sexcaryca
    Wania, ty na edukacji też się znasz?
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    @Sexcaryca
    Spuszczasz się jadem tutaj, bo masz konto za 5zeta....
    Czy myślisz, że to GW zadecydowała o strajku?? Nie przeceniaj kolegów i koleżanek pana Michnika.
    Decyzję podejmował każdy strajkujący indywidualnie. Także daru sobie wrzuty rodem z tvpis czy innych prawicowych portalików/gazetek.
    P.s. po ile dziś chodzą wpisy? Bo podczas strajku ponoć chodziły po 3 złote.
    Zadłużyłeś się w skokach ,że chcesz dorobić?
    już oceniałe(a)ś
    14
    1
    @szasza
    Putin mi podpowiada!
    już oceniałe(a)ś
    0
    4
    @Sexcaryca
    Putin to bierze ciebie jak chce i kiedy che, a ty uważasz że to podpowiedź? Biedactwo.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @Sexcaryca
    No patrz. A siebie nie szanujesz ani trochę.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0