Deklarację o strategicznym partnerstwie Polski i USA podpisali w 2008 r. Condoleezza Rice, sekretarz stanu w administracji prezydenta George’a W. Busha, i szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Prezydent Andrzej Duda w czasie wtorkowej konferencji prasowej nie wymienił autorów porozumienia sprzed dziesięciu lat.
Argumentował za to, że dokument, który podpisał z prezydentem Donaldem Trumpem, podniósł strategiczne relacje polsko-amerykańskie na wyższy poziom. Gdyby jednak porównać obie deklaracje, można by odnieść wrażenie, że oba kraje w relacjach uczyniły krok wstecz.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Debil i przygłup! - w punkt!
Najfajniejsze było to jak machał do nie wiadomo kogo.
Taki nasz Jaś Fasola na wczasach za granicą:)
Śmieszny ten Dudaszwili.
E, jednak Trump to calkiem inny typ: niebezpiezny i bezwzgledny narcyz.
A PAD? Coz, rozchwiany emocjonalnie chlopczyk w krotkich spodenkach, wiecznie zapatrzony w swego aktualnego "mentora".
Przecież nie dadzą mu długopisu, bo by go ukradł.
Drugiego razu nie bedzie.
Amerykanie widza, ze to mydlek, nie prezydent.
Przecież suweren GW do rąk nie bierze.
Za dlugi tekst, żeby suweren go przeczytał, o zrozumieniu nie wspominając.
Do tego nie ma obrazków.
Nie żartuj. Docierają tylko 2 słowa: "dają" i "zabierają".
Raczej nie czytają GW, pzdrw. e.
Czytają,czytają. Toku słuchają,a o tvn24 śnią. Miłego.