– Prezydent nic nie wiedział o pomyśle zmiany ordynacji. Jest to tym bardziej dziwne, że w Polsce to głowa państwa zarządza wybory do Parlamentu Europejskiego, a wedle zaproponowanego rozwiązania w porozumieniu z Państwową Komisją Wyborczą, i określa okręgi wyborcze. To nie jest ustawa „porządkująca system”, ale może mieć bardzo istotny wpływ na scenę partyjną – twierdzi nasz informator.
PiS tak szybko pędził z nowelizacją ordynacji, że w zeszłym tygodniu w Senacie zabrakło czasu na wysłuchanie stanowiska Państwowej Komisji Wyborczej, która te wybory będzie organizować wiosną 2019 r. Jak nam powiedziano, „nie uszło uwadze urzędników prezydenta, że do pierwotnego projektu poselskiego w trakcie prac dopisano drugie tyle autopoprawek PiS”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
O ile w '15 roku tzw. Kukiz , podczas kampanii wyborczej , udawal nieco zadziornego kundla , to teraz , po wyborach , okazalo sie , ze jest to juz kompletnie spisiala bura suka ...
Osobną kwestią jest toczenie bezpłodnych rozważań, czy ten pan coś zawetuje czy nie.
No, naprawdę... Obrażacie własną inteligencję.
Chyba, że chodzi o wierszówkę...