– Ci, którzy podsycają strach przed migrantami, być może w celach politycznych, zamiast budować pokój, sieją przemoc, dyskryminację rasową oraz ksenofobię, które są źródłem wielkiego niepokoju dla tych wszystkich, którym leży na sercu ochrona każdego człowieka – mówił prymas, cytując w ten sposób orędzie Franciszka na 51. Światowy Dzień Pokoju.
Prymas przyznał, że przyjęcie drugiego człowieka wymaga zaangażowania i roztropności. - Czy jednak nie trzeba nam dziś usłyszeć z papieskiego przypomnienia, że w tym wszystkim rozpowszechniła się retoryka, która wyolbrzymia zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego lub koszty przyjęcia nowych przybyszów, lekceważąc w ten sposób godność ludzką, którą należy uznać we wszystkich, bo są synami i córkami Boga?
Wszystkie komentarze
Szacunek wielki dla Prymasa Polski. Jakakolwiek ironia jest wtym temacie nie na miejscu. Chodzi o los skrzywdzonych ludzi, a szczególnie dzieci.
Może masz rację może trochę przesadziłem?
Na szacunek trzeba sobie zapracowac. Puste kazania na wygodnej ambonie, nic innego w tym nie widze.
Oczywiscie zmienie zdanie, jezeli zobacze, ze cokolwiek zrobil w tej sprawie.
Wg mnie do części mądrzejszych hierarchów doszło, że Prezes chce w Polsce zaprowadzić kult swojego brata a to nie jest zupełnie w interesie Kościoła bo odbiera im wiernych więc zaczynają coś z tym robić. Do tych bardziej kołtunowatych to nie dochodzi a Ojciec Dyrektor robi zupełnie osobną politykę, dzięki której nabija sobie kapsę.
"Może masz rację może trochę przesadziłem?"
dwie zdrowaśki i wierzę w boga ojca.
Choćby List Pasterski.
Toruńscy antypapiści sługami Szatana!
"Toruńscy antypapiści" przede wszystkim turlają się po ziemi ze śmiechu, że ktoś jeszcze wierzy w szatany.
ale oni juz dawno nie ukrywaja tego, ze bogiem jest Pan Pinionzek.
to jakby apelować do dobrego gliny, żeby nie bał się wykrzyczeć złemu glinie w twarz, że jest zły:)))
Rzeczy trzeba nazywać po imieniu, wszak w Jezus nauczał: "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi"
Dobrze, że są wyjątki i dobrze, że jest wśród nich nasz Prymas. Jakakolwiek ironia w tym temacie jest nie na miejscu, bo chodzi o los przede wszystkim dzieci uciekajacych przed wojną. Wraca wiara w człowieka.
To niech ten wyjatkowy prymas dla przykladu przyjmie pod swoj dach lub opieke pare dzieci. Nic mi po wierze, skoro to sa tylko puste slowa.
Po drugie, dlaczego prymas nie skieruje swojego apelu pod dokladny adres ?
Dlaczego ciagle apeluje ogolnikowo ?
Ależ komentarz @zdybka wcale nie jest ironiczny!
A ilu ty przyjełeś pod swój dach? hmm? Czy coś zrobileś,czy tylko marudzisz na KK na forum?
Notabene ogólnikowość wypowiedzi prymasa wcale nie dziwi.Niechęć do emigrantów nie występuje tylko u wyborców PiSu. Owszem PiS się mocno tutaj przyczynia,ale jakoś nie widzę wielkiego społecznego zrywu by to zmienić.Są wyjątki,ale nadal tylko wyjątki.Tutaj akurat prymas postąpił słusznie,piętnuje zjawisko nie konkretnych ludzi. Wybacz wolę takie kazania,niż polityczne.
Jezeli przypadnie mi chocby polowa kasy, ktora kasuja miesiecznie klesi, za nic robienie, to chocby kierujac sie wyrzutami sumienia, ze chciwosc nie poplaca, to jestem w stanie utrzymac rodzine uchodzcow.
Tyle w temacie mojego " marudzenia ".
Prymas moim zdaniem stanal w wielkim rozkroku. Stoi po obu stronach aby sie zadnej nie narazic. Za co mu dajesz " medal " ?
No, ale on tylko gada. Zreszta ma za to placone.
ale za to jak gada:)
Niesamowite, że niektórym wystarcza odosobniony głos normalności z centrum absurdu, by traktować go jako coś więcej niż oczywistość.
W świecie racjonalistów przyjmuje się, że jak ktoś gada oczywistości to się ziewa:) Dyskretnie, oczywiście.
Natomiast jak przebrany jak pajac koleś, w torbie po mące na głowie trzymając w łapie pozłacanego pręta obwieszcza oto ex-cathedra oczywistość, to ludzie plackiem przed nim, o mędrzec, brawo, brawo, alleluja. Cóż to za niesamowite odkrycia, panie. Dwa tysiąclecia nauczania chrześcijaństwa, a ci dalej nie pojęli kilku na, z fr. "nomę omę", krzyż przypowieści na poziomie przedszkola. Jaki nauczyciel takie wyniki w nauce...