Rosyjska agencja prasowa TASS, powołując się na swoje źródła w Moskwie, twierdzi, że zatrzymanie i wydalenie pracownika krakowskiego Instytutu Pamięci Narodowej i Uniwersytetu Jagiellońskiego to reperkusja po deportacji rosyjskiego uczonego Dmitrija Karnauchowa. Profesor Nowosybirskiego Technicznego Uniwersytetu Państwowego pracował przez wiele lat w Polsce, ostatnio na jednej z uczelni w Pułtusku.
Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, tłumaczył, że Karnauchow pod przykrywką „prowadził działania wymierzone w interesy Polski” i że był „zaangażowany w tzw. wojnę hybrydową”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
MYŚLĘ że te dupki z IPN W OSOBACH Cenckiewicza,Dudka,SZARKA ,Głębockiego ,powinni razem usiąść i napisać pod zamknięciem i w izolacji historię całego świata,bo czemuż by to świat miał się śmiać tylko z naszych wydarzeń historycznych.Ostatnio na Syberij wyprawa międzunarodowa DISCAVERY była w wiosce opuszczczonej przed 4,5 tys lat ,istnieją tam fundamenty kamienne szeregu budowli i cmentarzyska ofiarne z tamtego okresu.A nasze Milenium to po prostu święto kurdupli intelektualnych ,bo o narodowości polskiej to mi się nawet nie chce mówić ,nawet społeczność(jako termin -określający grupę ludzi) już zamordowano wskutek pracy takich wyalienowanych jednostek jak ZIOBRO,KACZYŃSCY,DUDY, to tylko drobne przykłady intelektualistów rewolucjonistów z PIS.
...prawe i sprawiedliwe.