– Stan męża jest bardzo ciężki. Duży procent skóry został spalony, jego życie wisi na włosku. Pozostaje czekać. Widzieliśmy go rano, jest nieprzytomny. Mieli go przewozić do innego szpitala. Lekarze pracują z ogromnym poświęceniem – relacjonuje portalowi OKO.press żona. Rodzina nie podaje imion ani nazwisk, ponieważ stara się zachować resztki anonimowości.
– Dla nas to jest szokująca sytuacja. Tata jest bardzo spokojnym człowiekiem. Tak gwałtowny sposób, jaki wybrał – nie rozumiem – dodaje córka.
Wszystkie komentarze
P.S. Gdyby to stało się za rządów innej formacji, dowolnej, to PiS by zaszczuł rządzących. A nasz opozycja jest delikatna do bólu, tak jak przy Blidzie.