– Cel jest jasny: zastraszyć i dopaść b. szefa CBA Pawła Wojtunika – mówi „Wyborczej” były funkcjonariusz Biura. I dodaje: – Szukają haka. Nie udało się wykryć żadnych nieprawidłowości z czasów służby, to teraz będą go chcieli dorwać nawet za przechodzenie przez ulicę na czerwonym świetle.
Czego dotyczy zarządzenie ogłoszone przez nowego szefa CBA Ernesta Bejdę?
Przede wszystkim poszerza uprawnienia Biura Spraw Wewnętrznych. Dotąd BSW zajmowało się jedynie tropieniem nieprawidłowości wśród aktualnie zatrudnionych agentów i pracowników. Teraz Bejda dodał punkt pozwalający na „prowadzenie czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz analityczno-informacyjnych w celu rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw byłych i obecnych funkcjonariuszy i pracowników CBA”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze