Mobilne urządzenia do głosowania i liczenia głosów (460 szt. plus transponder) znalazły się w Sejmie 10 stycznia, na dzień przed planowanym otwarciem pierwszego posiedzenia w nowym roku. Ponieważ w tym czasie posłowie PO blokowali mównicę, Kancelaria Sejmu przygotowała awaryjnie Salę Kolumnową, by tam przeprowadzić obrady. Dostawiono dodatkowe stoły i krzesła, a zamkniętej sali pilnowały straż marszałkowska i BOR.
Sejm nie miał jednak dodatkowych urządzeń do głosowania, które trzeba było wypożyczyć. Na pytanie OKO.press, kto dostarczył urządzenia, biuro prasowe Sejmu poinformowało, że Sejm „skorzysta z usługi świadczonej przez firmę Handel Usługi Tomasz Brus. Firma ta zaoferowała wypożyczenie mobilnego systemu głosowań wraz z obsługą”. Pracownicy biura wyjaśnili, że posłowie otrzymają zintegrowane z tym systemem, indywidualne karty do głosowania. Zabezpieczeniem przed nieprawidłowościami w głosowaniach, np. udziałem osób, które nie są posłami czy głosowaniem na cztery ręce, będzie nagranie wideo.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze