Tak mawiał o sobie zmarły w poniedziałek Eugeniusz Rudnik (1932-2016) - wybitny kompozytor i inżynier dźwięku, pionier muzyki elektronicznej w Polsce.

Zdobywał nagrody na europejskich festiwalach i współtworzył światową markę Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia, ale przez dekady pozostawał w cieniu kompozytorów, którym - przy akompaniamencie desperackich okrzyków "Gieniu, ratuj!" - pomagał przełożyć pomysły na język muzyki elektronicznej i elektroakustycznej, m.in. Włodzimierza Kotońskiego, Bogusława Schaeffera. Z Krzysztofem Pendereckim zrealizował utwór na otwarcie igrzysk w Monachium w 1972 r. Kilka lat wcześniej gigant awangardy Karlheinz Stockhausen namawiał go, by został jego asystentem, ale Rudnik nie chciał wyjeżdżać z Polski.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze