- Niech się bawią. Jeśli ktoś uważa, że nie ma większych zmartwień w Polsce w tej chwili, to proszę bardzo - mówił wczoraj na antenie RMF FM minister spraw zagranicznych. Skomentował w ten sposób "czarny protest", w trakcie którego dziesiątki tysięcy kobiet w całej Polsce protestowały przeciwko planom całkowitego zakazu aborcji. Słowa ministra oburzyły opozycję i kobiety w całej Polsce.
Dzisiaj w TVN 24 Waszczykowski dolał oliwy do ognia, twierdząc, że protesty były "marginalne". Nie zgadzał się z zarzutem, że kpił z kobiet. - To one kpią. Wczorajszy protest był kpiną z bardzo ważnej kwestii. My jesteśmy gotowi na bardzo poważne rozmowy. Rozmowa o życiu i śmierci to najważniejsza rozmowa naszej cywilizacji. Trzeba rozmawiać na ten temat poważnie, a nie przebierać się, robić happeningi, krzyczeć głupkowate hasła - dodał.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze