Biały personel ma dość. Płacowe propozycje ministerstwa wzburzyły już wszystkie związki zawodowe pracowników ochrony zdrowia.

We wrześniu, rok po wielkim pochodzie pielęgniarek żądających podwyżek, czeka Warszawę jeszcze jedna demonstracja. Zorganizuje ją dziewięć związków z sektora zdrowia, pomaszerują razem lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, diagności laboratoryjni, technicy medyczni i fizjoterapeuci. Związkowcy nie wykluczają też strajków. To reakcja na propozycje Ministerstwa Zdrowia dotyczące tabeli płac minimalnych dla białego personelu.

Pomysł tabeli wyszedł od związkowców, ale ich sprzeciw budzą konkretne propozycje zarobków. Od przyszłego roku minimalne płace miałyby rosnąć stopniowo, aż do celu osiągniętego w 2021 r. I tak: pracownik po podstawówce miałby zarabiać co najmniej 2 tys. zł, a pielęgniarka bez specjalizacji - tylko 2,4 tys. Proporcja ta oburza Lucynę Dargiewicz, szefową Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych. Tyle samo co pielęgniarce resort oferuje technikom medycznym. Inni pracownicy z wykształceniem wyższym dostaliby 2784 zł, a specjaliści z wyższym wykształceniem 3216 zł.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Sebastian Ogórek poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    A dla polityków na podwyżki znalazły się pieniądze.
    już oceniałe(a)ś
    33
    0
    RADZIWILL MA ROZUM?
    @jarekooo A na co ministrowi rozum? Przecież ma władzę!
    już oceniałe(a)ś
    8
    10
    Może znalazły by się pieniądze na podwyżki i poprawę służby zdrowia, gdyby składki na ubezpieczenie zdrowotne płacili wszyscy? Za rolników i ich domowników płaci państwo, czyli cała reszta obywateli, a są to miliony ludzi, którzy z leczenia korzystają. Przecież to jest skandal. W Polsce połowa obywateli żyje na koszt normalnie pracujących czy prowadzących działalność gospodarczą, którzy są zmuszeni do płacenia wszystkich możliwych podatków. Podobnie jest z systemem emerytalnym. Czy taki model państwa może być wydolny? Nie wspominając już o podstawowych zasadach, na których podobno opiera się system ubezpieczeń społecznych czyli solidarności czy sprawiedliwości. Równe szanse w Polsce? Zapomnij! Haruj za 1500 zł, bo reszta twojej pensji musi iść na utrzymanie milionów uprzywilejowanych. Musisz zapłacić za opiekę medyczną i emeryturę dla pracującego może ze 2 miesiące na rok pseudorolnika, zarabiających krocie górników, opłacić kościół itp. A jak już musisz skorzystać ze służby zdrowia to czekasz miesiącami na termin, a niezadowolony personel traktuje cię jak zło konieczne. Myślę, że politycy doskonale o tym wiedzą. Ale kto odważy się narazić takiej masie wyborców?
    już oceniałe(a)ś
    6
    4
    Jak widzę PIS owskie trolle bardzo usilnie pracują i gdzie mogą to minusują. To i mnie durnie zminusujcie za informację że rząd właśnie pracuje nad przyznaniem sobie podwyżek a podobno kasy nie ma na podwyżki dla pielęgniarek. No już PISowskie trolle brać się do minusowania bo mlaskacz wam kasy nie wypłaci!!!
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    Świetnie się to zgrywa czasem z daniem sobie dużych podwyżek przez premier, prezia, jego kobitę, posłów itd....
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "Wysokość płac w ochronie zdrowia już od 17 lat nie zależy od rządu." - nie zgadzam się. To finansowanie publiczne odpowiada za kondycję szpitali. Oraz zarządzanie nim. To jeszcze wina personelu, ze nie tylko pracuje, ale jeszcze chce adekwatnie zarabiac??
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    z całego serca popieram! wszyscy którzy minusują to albo szczyle mające mleko pod nosem (jeszcze mają dobre zdrowie) albo ociemniałe mohery wierzące, że na chorobę najlepsze jest włożenie do pieca na 3 zdrowaśki.
    już oceniałe(a)ś
    15
    19
    Zaraz się podniosą głosy, ze zdrowie to nie towar a praca to służba, jak przeczytałem w lekarskiej gazetce branzowej. Byłoby tak, gdyby budynki, sprzęt i lekarstwa rosły na drzewach a pielęgniarkami i lekarzami byly samowystarczalne androidy przysłane przez altruistyczną obcą cywilizację. Póki głupia śrubka do zespolenia kości kosztuje 800 zł a pielęgniarka musi wyżywić potomstwo, zdrowie jest towarem a praca jest pracą. Za jedno i drugie należy się zapłata. Kolejne rządy wolą rozdawać nie swoje pieniądze ale wzdragają się przed wyjawieniem oczywistej oczywistości: powszechne leczenie kosztuje i to naród ma za nie zapłacić.
    @asp NArod placi od lat i to wcale nie malo, biorac pod uwage skladki obowiazkowe i wszystkie uslugi medyczne, porady lekarskie, zabiegi jakie oplaca w 100%. Panstwowe wydatki na kosciol przeniesione na opieke zdrowotna, szkolnictwo, wsparcie DOS - niejedna dziure by zalataly i poprawily efekty.
    już oceniałe(a)ś
    6
    4
    @corasad Naród płaci grosze. 4,5% pkb nie bierze się z niczego. Za takie pieniądze naród nie powinien oczekiwać niczego poza dobrym słowem.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0