Wczoraj prokuratorzy IPN weszli do domu wdowy po gen. Wojciechu Jaruzelskim. - Jestem tu z panami, chcemy wszystko na spokojnie ustalić - powiedziała nam przez telefon córka generała Monika. Potem wyłączyła aparat. Przed północą IPN poinformował, że przeszukanie trwało dziesięć godzin (od 9 do 19), że zabrano 17 pakietów dokumentów i że podstawą przeszukania było ukrywanie dokumentów, które zgodnie z prawem powinny być w Instytucie.
Pracownicy IPN (ale nie prokuratorzy) zjawili się też wczoraj rano w Pułtusku, gdzie w Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora fundacja Archiwum Dokumentacji Historycznej PRL przechowuje 100 metrów bieżących różnych dokumentów z czasów Polski Ludowej. W tym materiały, które kilka lat przed śmiercią przekazał fundacji gen. Jaruzelski.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze