Początek sejmowej debaty nad ustawą ratyfikującą "Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej" przesuwano z godziny na godzinę. Ostatecznie burzliwa dyskusja zakończyła się późno w nocy.
Dokument Rady Europy od początku rozpalał do czerwoności prawicę i środowiska skrajnie katolickie. Powiązane z nimi media nawoływały do podpisywania petycji przeciwko "niebezpiecznej konwencji", hierarchowie kościelni przestrzegali, że "podstępnie wprowadza ideologię gender". - Rodzina i dom rodzinny są bastionem polskości, patriotyzmu, tradycji, rozwoju i wiary - grzmiał na Jasnej Górze krajowy duszpasterz ludzi pracy bp Kazimierz Ryczan. - Po co Polsce ta ustawa? Europa nie ma prawa dotykać laickimi rękami polskiej rodziny.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze