W obronie zlustrowanego prof. Witolda Kieżuna prawicowy publicysta Jan Żaryn użył nieoczekiwanego w jego ustach argumentu, że bezpieka manipulowała dokumentami, a informacje z podsłuchów ?wkładała w usta osób?, które uznawała za swoich agentów.

Żaryn, radykalny zwolennik lustracji, był szefem Biura Edukacji Publicznej IPN. Gdy o współpracę z SB oskarżano Lecha Wałęsę, wierzył w stuprocentową wiarygodność materiałów Służby Bezpieczeństwa. Jego poglądy były nie do przyjęcia nawet dla prawicowego prezesa IPN Janusza Kurtyki, który w 2009 r. pozbawił Żaryna stanowiska w Instytucie.

Jednak wczoraj w portalu Frondy Żaryn napisał, że esbeckim teczkom nie można do końca ufać, bo raporty agentury mogły być manipulowane i kompilowane z różnych materiałów. "Służba Bezpieczeństwa prowadziła różnorodną dokumentację, w tym z podsłuchów telefonicznych, pokojowych, także z rozmów, które mogły być zupełnie inaczej odebrane przez drugą stronę, czyli osobowe źródło informacji" - pisze Żaryn.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Gdyby nie to, że chodzi o "swojego" uznałbym, że nawet pan Żaryn jest w stanie się czegoś nauczyć... ale to chyba zbyt optymistyczne zalożenie
    @wenzel2 O Zarynie tez sie niedlugo dowiemy, kazdy z nich jest ubecja umoczony Atakowali innych aby ukryc wlasna przeszlosc agenturalna.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Ciekawe, że gdy nagle znalazło się coś na jednego ze swoich, to dokumenty zmanipulowane, zeznania fałszywe i cała reszta dowodów niewiarygodna. Nagle się pan historyk obudził i zorientował, że bezpieka manipulowała dokumentami, choć kiedy IPN kopał w Wałęsę, wszystko było w stu procentach autentyczne, tak? Hipokryzją aż cuchnie z ekranu.
    już oceniałe(a)ś
    65
    10
    Ci wszyscy święci nieudacznicy i beztalencia z Jaroslawem Kaczyńskim na sztandarze są dzisiaj śmieszni. W 80-tych latach, gdy Ci "ubrudzeni" w kontaktach z władzą siedzieli w więzieniach i myśleli o najgorszym losie, to nasi PiS-bohaterowie chodzili grzecznie piszczeć w Kościele "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie"! Owszem, to zasługa, ale w gronie milionów zwykłych Polaków. Dzisiaj odsądzanie od czci i wiary prawdziwych herosów tamtych czasów, to brudna podła gra człowieka bez honoru.
    @vibhisana kto chodził, to chodził, wielu z tych najzagorzalszych antykomunistów dziś, wówczas się w ogóle nie wychylało, albo wręcz robiło kariery - a upadek komuny niektórym te kariery załamał, co mogłoby tłumaczyć nienawiść do tych, którzy się do tego upadku przyczynili...
    już oceniałe(a)ś
    19
    1
    Ciekawa jestem czy Cenckiewicz zlustrował Kieżuna z taką samą fantazją z jaką lustrował Wajdę..... <a href="http://kompromitacje.blogspot.com/2014/05/cenckiewicz-oglada-filmy-wajdy.html" target="_blank" rel="nofollow">kompromitacje.blogspot.com/2014/05/cenckiewicz-oglada-filmy-wajdy.html</a>
    już oceniałe(a)ś
    54
    6
    nikczemnością "prawicy" i pisowszczyźnie nikt nie dorówna. Gdyby to mierzono w Księdze Guinessa, to mieliby wszechświatowy rekord nie do pobicia.
    już oceniałe(a)ś
    51
    6
    Atak na Kieżuna, to był z ich strony bardzo głupi ruch, szczególnie, że nie zapoznali się z wszystkimi faktami. Jak to mawaiają - pół prawdy, to całe kłamstwo...
    już oceniałe(a)ś
    37
    4
    Kiedys mowiono, ze kto z sierpem walczy od kosy ginie. A teraz okazuje sie, ze kto lustracja walczy, od lustracji ginie.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    Dał dziadzio d..., nie ostatni raz, potem był w komitecie Kaczora na prezydenta. Widać ma taką słabość, że źle wybiera, od czasu jak się skończyło bezsensowne powstanie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0