Podręcznik nie przekazuje prawdziwej wiedzy i tym samym wcale "nie rozwija ciekawości w poznawaniu otaczającego świata i w dążeniu do prawdy" (cytat z podstawy programowej). Elementy wiedzy podaje w wersji "dla maluszków", często w formie naiwnej antropomorfizacji. W opowiadaniu "Przygody dębowego listka" listkom na drzewie było "dobrze", bo "rosił je deszcz". Dąb oznajmił im jednak: "Już nie będę was dłużej trzymał w swych ramionach". Listki protestowały, ale dąb je przekonał, że - jak opowiadał dzięcioł - "lata się wspaniale". Ponadto listki mają "utworzyć kołderkę wokół pnia, dzięki tej kołderce korzeniom jest cieplej" (fałszywe wyjaśnienie opadania liści). Mimo tych pocieszeń Karolek martwi się o losy listka, więc pani postanawia temu zaradzić: "Ola ulepiła z plasteliny wałeczek i przykleiła listkowi uśmiechniętą buzię, a Tomek dorysował rączki i nóżki. Z listka powstał dębowy stworek - i "listek już się nie martwił".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze