Służby: Przecież inwigilujemy z umiarem. RPO i prokurator generalny: Bez kontroli to zbyt groźne.

Pierwszy dzień przewidzianej na trzy dni rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie zasad inwigilacji obywateli przez służby.

- Podstawową cechą działań operacyjnych jest niejawność, więc jednostka nie może zakwestionować ich zasadności i legalności. Ustawodawca powinien ustanowić precyzyjną kontrolę - mówił zastępca RPO Stanisław Trociuk.

- Państwo nie może zrezygnować z tych narzędzi. Ale ponieważ wkraczają głęboko w dziedzinę praw i wolności obywatelskich, powinny być rygorystycznie uregulowane. A czynności operacyjne nie powinny rutynowo zastępować innych działań śledczych - mówił w imieniu prokuratora generalnego prokurator Robert Hernand.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Post nie wchodzi; jeszcze raz. Grupą docelową inwigilacji są społeczności najbardziej aktywne zawodowo i społecznie. 10% populacji najbardziej aktywnych zawodowo, społecznie i politycznie obywateli naszego kraju jest monitorowanych przez służby specjalne. Oznacza to, że co dziesiąty pracownik dowolnego uniwersytetu lub urzędu miejskiego czy w końcu co dziesiąty nauczyciel przynajmniej jeden raz został podsłuchany lub podglądany przez agenta jakiejś spec-służby. Mamy Premiera dla którego fakt, iż co dziesiąty aktywny, dorosły obywatel naszego kraju jest podglądany przez jakiegoś agenta jakiejś spec-służby, jest normą.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    <a href="http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/686048,obywatele-polscy-inwigilowani-przez-sluzby-specjalne-najczesciej-w-europie.html" target="_blank" rel="nofollow">blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/686048,obywatele-polscy-inwigilowani-przez-sluzby-specjalne-najczesciej-w-europie.html</a> Grupą docelową inwigilacji są społeczności najbardziej aktywne zawodowo i społecznie. 10% populacji najbardziej aktywnych zawodowo, społecznie i politycznie obywateli naszego kraju jest monitorowanych przez służby specjalne. Oznacza to, że co dziesiąty pracownik dowolnego uniwersytetu lub urzędu miejskiego czy w końcu co dziesiąty nauczyciel przynajmniej jeden raz został podsłuchany lub podglądany przez agenta jakiejś spec-służby. Mamy Premiera dla którego fakt, iż co dziesiąty aktywny, dorosły obywatel naszego kraju jest podglądany przez jakiegoś agenta jakiejś spec-służby, jest normą.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1