Chodzi o Marcina Sudera uprowadzonego prawdopodobnie przez jedną z grup walczących z reżimem Baszara Al-Asada. Minister Sikorski na antenie RMF FM dodał również, że "dla dobra fotoreportera" nie może ujawnić więcej informacji.

Marcin Suder pracował m.in. dla francuskiej agencji fotograficznej Corbis i polskiego Studio Melon. W Syrii pracował sam. Według informacji agencji Reutera został uprowadzony z biura prasowego sił opozycyjnych w mieście Sarakib na północnym zachodzie kraju.

Świadek porwania, syryjski opozycjonista Manhal Barisz, mówił "Gazecie Wyborczej" , że o porwanie Sudera podejrzewa członków jednej z ekstremistycznych grup islamistycznych. Gdy przekazał swoje ustalenia religijnemu sądowi w Sarakib, usłyszał, że to oskarżenie bezpodstawne i jeśli je powtórzy - straci głowę.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    " który uczestniczył w akcji wywieszenia transparentu " tego nie wiemy. Wiemy, że próbowali wedrzeć się na platformę. Co chcieli zrobić później, tego nie dowiemy się. To oczywiste, że złapany na kradzieży mówi, że chciał tylko potrzymać, złapany na próbie wtargnięcia, mówi, że chciał coś powiesić.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Ta dziwna cisza po uwolnieniu dziennikarza świadczy, że zapłacono za niego okup.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A jaką zasługę ma w tym rząd Tuska i Sikorski? Bo z tego co wiem nie kiwnął palcem ani w sprawie tego uprowadzenia ani w sprawie aresztowanego w Rosji Polaka z Greenpeace.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0