Sprawa jest z lutego, gdy w internecie i telewizji zobaczyć można było reklamę wafli z Jutrzenki, opartej na pomyśle: dzieci bawią się z mężczyzną, nazywają go tatą, a tymczasem pogryzająca Grześki kobieta mówi im, że to nie jest ich ojciec. I hasło: "Zero bujdy".
Przeciwko spotom protestowało stowarzyszenie Twoja Sprawa i środowiska konserwatywne.
"Forma żartu zastosowanego w reklamie i sposób, w jaki pokazane są stosunki w rodzinie, godzi w obraz intymnych relacji, jakie powinny istnieć między rodzicem a dziećmi. Stawia też pod znakiem zapytania zaufanie, jakim dzieci darzą rodziców" - alarmowało stowarzyszenie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze