Od lat w Polsce spada dobroczynność. Skandale wokół fundacji Maciuś i Kidprotect wydarzyły się w najgorszym momencie - wtedy, gdy możemy przekazać organizacjom 1 proc. podatku. A jeśli już chcemy dawać pieniądze - najczęściej dostają je organizacje firmowane przez znane twarze. I te, które kierują do nas wzruszające apele o pomoc konkretnym osobom. Ale tak wspieramy tylko pośredników w przekazywaniu pieniędzy

Część polityków już zapowiada, że trzeba ograniczyć organizacjom swobodę w dysponowaniu pieniędzmi. Na tej właśnie fali kilka lat temu odebrano sądom możliwość zasądzania - w sprawach o wypadki drogowe - nawiązek na rzecz konkretnej organizacji wspierającej ofiary przestępstw.

Dziś te pieniądze dzieli według własnego uznania Ministerstwo Sprawiedliwości. Czyli jedną patologię - bo sądy nie sprawdzały organizacji, na które zasądzały nawiązki, zastąpiono inną - urządowieniem finansowania organizacji pozarządowych.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Bombardują nas twarzyczkami smutnych, głodnych, chorych dzieci. Doskonale dopracowali psychologiczne manipulacje ludźmi wrażliwymi i dobrego serca. Do każdej ulotki dołączali liścik i zdjęcie jakiegoś dziecka sprytnie wybrane aby miało jak największą siłę rażenia. Do tego wierszyk, kolorowanka, jakaś wzruszająca pocztówka... a potem - śmieją się z nas a dzieci dalej głodne i ze smutnymi twarzyczkami. Bydło - prezesiostwo i kolesiostwo zdominowało nawet rynek altruizmu. I weź tu człowieku komuś zaufaj i oddaj swoje ciężko zapracowane pieniądze... ręce opadają - tyle gnid na Świecie.
    @earth2 Brawo! Popieram
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @earth2 Ciekawe jak wyliczyli te głodne dzieci, przecież szkoda im z pewnością było pieniędzy na solidne badania.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Ludziska kochane ! Rozejrzycie się dookoła. Dookoła swojej bliższej i dalszej rodziny, przyjaciół, znajomych, sąsiadów z ulicy. Poczytajcie lokalne gazety. Na pewno znajdziecie kogoś w potrzebie, w chorobie, w nieszczęściu. Zapukajcie do drzwi i dajcie mu te kilka groszy. Bezpośrednio , bez pośredników, bez fundacji i bez tych procentowych odpisów. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Czy ktoś zna szefów fundacji, którzy żyją na przeciętnym poziomie ? Z tego co wiem to żyją w luksusie, właśnie dzięki waszym datkom. Cześć Tereska
    Prawda co piszesz ale inna prawda to taka, że nic tak ludzi nie deprawuje jak pieniądze. O tym również należy pamiętać.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @matkakrolow Pieniędzy się nie rozdaje, ale każdy z nas robi zakupy można kupić coś więcej i nie wrzucać do "koszyków fundacji" osobiście dać temu kto potrzebuje.
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    @20bar Tak wlasnie zrobilem .Radosc z pomocy byla szczera.I usmiech byl szczery. Czesc matkokrolow.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @matkakrolow Masz wykształcenie / kompetencje/ środki /czas by np. wybudować i wyposażyć świetlicę dla dzieci niepełnosprawnych umysłowo? I potem się nimi zająć? Czterdziestoma z twojej gminy, dajmy na to? Co za denerwujące i prymitywne pojęcie dobroczynności. "Daj kilka zlotych sąsiadowi w potrzebie."
    już oceniałe(a)ś
    11
    4
    @ewka_blaszczyk Od takich wielkich spraw jest państwo i nasze podatki. A także wielkie prywatne firmy czy ludzie, którzy dostają milionowe premie.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    Nie ma nic złego w tym,że pomogę biednym ludziom,nawet datkiem,tym bardziej jak wiem,że nie będzie ta pomoc zmarnowana.Odpowiedż na wpis @matkakrolow za ostra.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @ewka_blaszczyk Poczytaj sobie moja droga o czym piszemy, mianowicie "głodnych dzieciach" i temu ten wątek poświęcony. Sprawa chorych nie była tu poruszana tylko "głodnych" A Ty nam tu prymitywami rzucasz. Nieładne to i niegrzeczne.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Znam starszego faceta na emeryturze ,który przypadkiem zetknął się chyba z dziesięć lat temu z dzieciarnią ,w liczbie kilkunastu sztuk,nierozgarniętej kobiety i kilkorga ,nieznanych raczej ,ojców.Nie chodziły do szkoły,podkradały po sklepach.idealny materiał na pensjonariuszy penitencjarnych.Przez ten czas ,pełniąc rolę korepetytora i kuratora(oczywiście nie instytucjonalnego) udało mu się część tego towarzystwa zapędzić do nauki.Jedna nawet skończyła liceum a reszta przynajmniej gimnazja .Część nawet pracuje.Nikt mu nie pomaga.Robi to z potrzeby duszy.Nie ma samochodu ,biura,faxu etc...I nikt o tym nie pisze,nie robi audycji...
    już oceniałe(a)ś
    21
    0
    Dziennikarz podaje przykład relatywizmu: jak mała organizacja nie przyśle sprawozdania - to skreślamy, jak duża - to mamy problem. W III RP zawsze była równość wobec prawa.
    już oceniałe(a)ś
    24
    3
    Piszecie, że potrzeba wielości i różnorodności - a na zdjęciu znów Dymna! Przecież ona już nie wie, co z tymi pozyskanymi milionami robić! Opamiętajcie się!!! W telewizji Dymna, w radiu Dymna, w gazetach Dymna! Jakiej liczbie ludzi ona pomaga?!
    @aiseri Już Mark Twain opisał dobroczyńców i tych którzy na balach charytatywnych tańcują i upijają się dla dobra biednych lub tylko potrzebujących pomocy. To prawda, wtedy nie było jeszcze publicznej telewizji, nie było żadnej, dlatego wrażliwe pańcie nie mogły pokazywać się w otoczeniu potrzebujących.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    Maciuś nie był - na szczęście - OPP !!! i nie chciał 1 procenta... nazwałbym ich natręctwo raczej nachalnym ! a nie proszalnym ? tak działał Reader's Digest ? wysyłał durne ulotki i kluczyki do nieistniejących samochodów !!! daj nam " coś " to się od ciebie odczepimy ??? :)
    już oceniałe(a)ś
    16
    2
    Przy tej dyskusji, chciałbym zwrócić uwagę na coś, czego Państwo nie przeczytacie w żadnych mediach. Nie z powodu zmowy milczenia, tylko dlatego że nikt nie zdaje sobie z tego sprawy: Działalność charytatywna jest jednym z rodzajów działalności, na którą w krajach demokratycznych można zrobić odpis z podatku. W Polsce, działalność charytatywna jest niemalże jedynym rodzajem działalności obywatelskiej, inne prawie nie występują. Jest to anomalia, która może być wyznacznikiem słabości naszego społeczeństwa obywatelskiego. Polaków nie interesują lokalne inicjatywy, ani nie interesuje ich lobbowanie na rzecz jakiejś grupy - tymczasem na zachodzie, inicjatywy obywatelskie służą czemuś niespotykanemu u nas: wyrażaniu interesów grupowych. Polacy nie wyrażają swoich interesów, chyba że zostaną postawieni pod ścianą, jak kupcy z KDT czy WKD. Polakom wydaje się, że akt oddania głosu w wyborach magicznie sprawi, że politycy będą się interesować ich losem. U nas, te szczątkowe inicjatywy obywatelskie które istnieją, też nie spełniają tych funkcji. Spełniają funkcje czysto usługowe, najczęściej jako przybudówki ideologiczne do PO (Instytut spraw publicznych), PiS (instytut sobieskiego), albo szeroko pojętego socjalizmu (krytyka polityczna) lub liberalizmu (cantrum im. A. Smitha). Ale różnice idą dalej - nawet nasza charytatywność jest inna, niż na zachodzie. Jedna fundacja dostaje ponad 50% wszystkich darowizn na cele charytatywne. Sposób jej działania jest niespotykany na zachodzie: Otóż tworząc subkonto dla potrzebującej osoby, pozwala jej rodzinie i znajomym przekazać pieniądze na leczenie bez opodatkowania. Nie ma też wyznaczanego limitu darowizny, każde pieniądze zostaną na coś wykorzystane. Tymczasem, według definicji którą przyjmuje też Polska, odpis od podatku przysługuje środkom przeznaczonym NIE na cele własne, czy swojej rodziny. Czy jestem bez serca, że to piszę? Ale spójrzmy jak wygląda alternatywa np. w Stanach: tam ludzie którzy nie mają dziecka chorego na białaczkę przekazują pieniądze fundacji, która rozdysponowuje je między wszystkie dzieci chore na białaczkę, które się do niej zgłoszą, do określonego w statucie momentu w którym dalszy podział darowizn sprawiłby, że będą zbyt małe aby spowodować poprawę losu dzieci.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Dymna zbiera najwięcej, racja. Ale też dla ludzi niepełnosprawnych umysłowo robi bardzo, bardzo wiele. I sprawdozdania ma wzorowe, czytałam.
    już oceniałe(a)ś
    15
    4