1 lipca 1995 r. nad ranem do nocnego klubu El Chico w Poznaniu wchodzi trzech mężczyzn mówiących po rosyjsku.
Dokonują egzekucji: od ciosu nożem ginie jeden z ochroniarzy, a drugi - postrzelony - zostaje ciężko ranny. Miały to być porachunki gangsterskie o wpływy z prostytucji. Nikt nie chce zeznawać. Sprawę umorzono.
Jedynym śladem są odciski palców, które zaraz po zabójstwie znaleziono na paczce papierosów. Policja nie potrafi jednak ustalić, do kogo należą. Kilka lat później zaczyna działać komputerowy system identyfikacji odcisków palców o nazwie AFIS. I następuje przełom w sprawie zabójstwa, bo do systemu dostęp mają też policjanci z innych krajów, by mogli sprawdzać, czy osoby przez nich poszukiwane nie zostały zatrzymane gdzie indziej.
Wszystkie komentarze