Słów posłanki PiS bronił w Radiu ZET partyjny kolega Jacek Sasin. - Proszę dokładnie przeczytać, co powiedziała pani Pawłowicz. Chodzi o pomoc dla osób, które chciałyby zmienić orientację - powiedział, dodając, że państwo powinno pomagać tym, którzy "źle się czują jako homoseksualiści". - To jest jakiś nonsens. W Wielkiej Brytanii czterdzieści lat temu karano za homoseksualizm, potem próbowano go leczyć, a potem zrozumiano, że to są ludzie, którzy mają takie same prawa jak heteroseksualiści - odpowiadał Jacek Protasiewicz, europoseł z PO. Również prezydencki minister Tomasz Nałęcz ostro skrytykował wypowiedź posłanki Pawłowicz. - Nie podzielam poglądów posłanki Pawłowicz i nie przywiązuję do nich żadnej wagi. Co prawnik może wiedzieć o biologii? Oczywiście może się wypowiadać, ale bajdurzy - ocenił doradca prezydenta.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze