Wystąpienie ministra Bartosza Arłukowicza to odpowiedź na oświadczenie Jurka Owsiaka, który rozważa wycofanie się z pomocy dla polskiej pediatrii i zarzucił Ministerstwu Zdrowia bezczynność

Chodzi o sprawę opisaną w sobotę przez "Gazetę Wyborczą". Pogotowie ratunkowe nie przyjechało do 2,5-letniej dziewczynki, choć miała 41,5 st. gorączki, dreszcze i wymioty. Kazali matce dzwonić do nocnej i świątecznej pomocy medycznej. Stamtąd lekarz też nie przyjechał. Gdy dziecko wreszcie dotarło do szpitala, na ratunek było już za późno. W środę dziewczynka zmarła.

- Ta sytuacja mnie oburza - mówił na konferencji prasowej w Szczecinie. - Czuję ogromny ból związany ze śmiercią tego dziecka. Jestem zobowiązany wyjaśnić bardzo dokładnie, gdzie popełniono błąd, kto ten błąd popełnił i przykładnie ukarać tych, którzy błąd popełnili. Chcę wierzyć, że takie sytuacje nie będą miały miejsca, że ta sytuacja wzbudzi naszą lekarską czujność.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jakie nieumyślne spowodowanie śmierci? O czymś takim można mówić, jeśli byłoby to działanie niekompetentnych przypadkowych osób. Dla mnie jest to zabójstwo w wyniku niedopełnienia obowiązków, ale jedyna kara to odebranie prawa do wykonywania zawodu każdemu konowałowi, który kończy za nasze pieniądze studia i nie nadaje się do wykonywania tego zawodu. Może bycie salowym lub sprzątaczką za tysiąc złotych netto jest dla nich lepsze niż kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Tylko takie kary mogłyby spowodować poprawę sytuacji, bo przecież w sądzie da się dzięki opiniom kolegów wykręcić z odpowiedzialności karnej, a przecież prokurator i sędziowie też chorują, więc nie skrzywdzą powszechnie szanowanych lekarzy o nieposzlakowanej opinii - bo kto może coś złego na nich powiedzieć?
    @viator0123 Widzę, że moje zdanie nie wszystkim się podoba. Pewnie lekarzom i ich rodzinom przede wszystkim. Le trzeba się zastanowić, czy lekarz to rzemiosło, czy nadal bardziej misja. Mam świadomość, że doktor Judym to mrzonka, ale znam kilku lekarzy i twierdzą, że jeśli lekarz mówi, że mało zarabia, to nie lekarz. Oni nie narzekają na brak pieniędzy. Rozumiem, że lekarz też utrzymuje rodzinę, ma prawo być zmęczony, ale jeśli ma to być nadal zawód dający szacunek, to trzeba jednak nastawić się na to, że uznanie buduje się na dobrym podejściu do pacjenta i zaufaniu. Nikt nie zjadł wszystkich rozumów i ma prawo się mylić. Dlatego czasem trzeba wykonać badania, by podjąć decyzję, która może oznaczać dla kogoś życie i śmierć. Tylko totalnie nieczułe bydlęta (przepraszam za słowa, ale tak o nich myślę) mogą zbywać rodziców długo chorującego dziecka i załatwiać sprawę przez telefon.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    Problem polega na tym, ze w Polsce ciagle jeszcze jest wielu - zbyt wielu - lekarzy, ktorzy pacjentow maja w nosie. Lekarze wiedza, ze w razie klopotow zawsze moga liczyc na pomoc kolegow lekarzy, gdyz obowiazuja zasady solidarnosci zawodowej. Jak jakis chirurg zostawi w brzuchu pacjenta nozyczki, to 10 profesorow stanie przed sadem i stwierdzi, ze tak byc powinno. No ale to nie tylko problem lekarzy, bo policjanci, prokuratorzy, sedziowie i setki innych zawodow zachowuja sie tak samo, gdyz Polacy maja gdzies prawo i szacunek do innych osob, a tych pokrzywdzonych przez los np. chorych - w szczegolnosci.
    @aussie1inc Święte słowa, ale może problem w tym, że nie chcemy walczyć o swoje. Jak kiedyś zrobiłem awanturę w przychodni, to wszyscy patrzyli na mnie z uznaniem, ale nikt nie kwapił się do poparcia mnie. Czyżby czasy "solidarności" i wspólnego rozwiązywania spraw przez społeczeństwo obywatelskie była aż tak odległe?
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Patrząc na Arłukowicza zastanawiam się, gdzie podział się ten brylujący kilka lat temu w komisji śledczej, bystry, wygadany facet ? Dziś każde publiczne wystąpienie ministra zdrowia to urzędniczy słowotok, pieprzenie, mające maskować kompletny brak pomysłu na resort i politykę ochrony zdrowia obywateli. Niech minister daruje sobie deklaracje o bólu, jaki czuje w związku ze śmiercią dziecka, bo takie obłudne deklaracje dodatkowo ludzi wk.... ją.. Ta śmierć nie miała prawa się zdarzyć, a jednak się zdarzyła. Nie dziwię się, że Owsiakowi puszczają nerwy i opadają ręce. Ministerstwo zdrowia nie miało specjalnego szczęścia do szefów, ale Arłukowicz na tym stanowisku to prawdziwa porażka.
    @gragos A co ma robić. Przecież kolegów nie będzie szarpał - sam jest lekarzem i kiedyś wróci być może na etat - to mu kontraktu dobrego nie dadzą. A tak - cicho posiedzi, kontakty w telefonie uzupełni i do końca życia będzie ustawiony, jak nikomu nie podpadnie. Na początku próbował innej ścieżki i okazało się, że Nec Hercules ... Taki Gowin poszaleć może, bo nie jest z branży, więc nie rusza swoich.
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    Niestety, zdaję sobie z tego sprawę. W takich przypadkach jak małej Dominiki, Bolka, czy bliźniaczki państwa Bąk przerażające jest to, że zawiodły najbardziej rutynowe działania medyczne i zachowanie lekarzy. Obyśmy zatem jak najdłużej byli zdrowi:)))
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    znie zauwazasz jedno: ze o wiele latwiej jest sie madrzyc i brylowac w takich komisjach, niz sprawowac funkcje ministra nie wiem, czy jest az taka wielka porazka na tle swoich poprzednikow, poczekam az wreszcie uda mu sie (lub nie) wprowadzic ten komputerowy system sledzenia drogi pacjenta, bo to by byla autentycznie rewelacja (co my mozemy powiedziec, jak wszystko sie obecnie wymyka, pacjent z lekarzem sobie cos tam ze soba ustalaja, do konca nie wiadomo nawet jak to sie odbywa, lekarz ma pole do manewru, pacjent tez nie musi byc swiety). Owsiakowi oczywiscie tak samo latwo pokazywac "puszczanie nerwow", jak Arlukowiczowi porzychodzily celne uwagi i komentarze w komisji. Z calym szacunkiem dla kogos, komu sie udalo. Bo z tego jak czytam, to nie zawinil system tylko (tradycyjnie) ludzka glupota. Ech, jak trudno nam sie przychodzi przyznac, ze nie jestesmy orlami, sokolami, bazantami ... PS Takich madralinskich, co kiedys wszystko spieprzyli, ale nie przeszkadza im sie obecnie madrzyc przy kazdej okazji niestety mamy sporo wsrod braci politykow. Ile tak naprawde mielismy wywazonych komentarzy ? Boleslaw Piecha przekroczyl przy tym wszystkie granice przyzwoitosci (tradycyjnie zreszta u tego pana).
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Gdyby pan minister Arlukowicz zatelefonowal po karetke, bo jego dziecko mialoby katrek to by helikopter przylecial i na KOSZT PODATNIKOW dziecko jasnie pana ministra bylo by leczone. A dziecko ze Skierniewic to moze sobie jechac z temp 42 stopnie taksowka do Lodzi albo jeszcze lepiej POciagiem, ktory podstawia ministerswto transportu pana ministra Nowaka. Takich mamy rzadzacych.
    @lewandowskisebastian Wyrazasz oburzenie z powodu zawinionej smierci dziecka ... dobrze. Ale dlaczego przy okazji wkrecasz chamska pis-owska propagande? Gdzie tu miejsce na jakis "POciag", co ma do tego "minister Nowak"?! Dlaczego wkrecasz nazwisko "ministra Arlukowicza" Najprawdopodobniej kazdy czlowiek o znanym nazwisku zostalby potraktowany lepiej niz ci nieznani, nieszczesni rodzice. Czy ta sytuacja bylaby inna gdyby o wladzy byl Kaczynski ze swymi ludzmi? Tak wiec jadac na nieszczesciu ludzi, uprawiasz wredna propagande Kaczynskiego. Tylko dlaczego nie wspomniales o winie Tuska?
    już oceniałe(a)ś
    15
    5
    za PiS-u byloby dokladnie tak samo, ale w tej chwili akurat rzadzi PO, gdyby rzadzil PiS te nazwiska by nie padly tylko pisowskich ministrow, za SLD bylo by tez tak samo za Palikota rowniez. Nazwiska politykow PO padly bo PO rzadzi od 6 lat. To tyle
    już oceniałe(a)ś
    10
    3
    Trata, tata. Sprawa stała się głośna, pan polityk dał głos. Tylko tu nie chodzi o jedna sprawę a o system. Każdy wie, że takie sprawy zdarzają się często, a tylko nieliczne trafiają do mediów. Może na początek, pan pożal się Boże minister, powie jak zakończyła się sprawa śmierci Bolka z Białegostoku albo odmowy lądowania śmigłowca. Trochę czasu na wyjaśnienie było. Tyle, że strategia na przysychanie sprawdzała się do tej pory, sprawdzi się i teraz.
    System systemem, ale w kontaktach z lekarzami coraz częściej okazuje się, że są niedouczeni, niekompetrntni, OBRAŻENI NA WSZYSTKO I WSZYSTKICH, a przede wszystkim, IM SIĘ NIE CHCE LECZYĆ.
    już oceniałe(a)ś
    12
    1
    Widział ktoś w państwie prezesów spółek SP i oszustów skazanego lekarza, prezesa, komornika, adwokata, ministra, mafioza itp. dżentelmenów?
    już oceniałe(a)ś
    33
    4
    RZAD i ICH RODZINY maja specjalne uprzywilejowania i LECZA SIE W SZPITALACH WOJSKOWYCH.
    Nie tylko rząd, co widać na przykładzie Kaczyńskiego i Jaruzelskiego.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Caly ten Sejm, ministrowie, premierzy i ta sitwa nadaje sie jedynie do PIERDLA
    @lewandowskisebastian A ty nadajesz si na premiera (technicznego) rzadu pis-owskiego.
    już oceniałe(a)ś
    7
    5
    @czes.tor Polemika na poziomie, tylko pogratulować
    już oceniałe(a)ś
    5
    6
    @viator0123 Moja odpowiedz jest KOLEJNA odpowiedzia panu lewandowskisebastian. Pierwsza byla merytoryczna, nastepna - juz tylko przesmiewcza. Twoja krytyka poziomu mej polemiki jest wiec niezbyt trafiona. A sens mych wypowiedzi jest taki aby nie uprawiac pis-owskiej, wrednej propagandy na bazie nieszczescia ludzkiego. Jest problem, mowmy o problemie. "Wina Tuska" nie jest wyjasnieniem czy rozwiazaniem sprawy.
    już oceniałe(a)ś
    6
    3
    @czes.tor nie zauważyłem, by była prześmiewcza, zresztą lewandowskisebastian też pozostawia wiele do życzenia, nie wiem jednak czy warto bawić się w takie dyskusje - to do niczego nie prowadzi poza kłótniami i odchodzeniem od tematu. Jedno jest dla mnie pewne. Zmarła dziewczynka, która prawdopodobnie mogła żyć. Minister zdrowia zaczynał od wojny z lekarzami i stracił zapał, bo został sam. Teraz ma się sprawą zajmować cały rząd - jak zwykle po fakcie, który nie musiał mieć miejsca. A wszystko dlatego, że tylko gadamy i kłócimy się zamiast sami coś robić.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0