Chodzi o aferę gruntową, czyli sprawę fikcyjnego odrolnienia ziemi z 2007 roku, która mogła być pułapką na Andrzeja Leppera, wtedy ministra rolnictwa w rządzie PiS-Samoobrona-LPR.
Prokurator oskarżył Kamińskiego (oraz jego b. zastępcę i b. dyrektorów Zarządu Operacyjno-Śledczego) o stworzenie "fikcyjnej sprawy odrolnienia ziemi", podrobienie dokumentów różnych urzędów, niezgodnie z prawem stosowanie podsłuchów.
Akt oskarżenia leży w sądzie już ponad dwa lata. 20 czerwca na wniosek oskarżonych sąd umorzył sprawę przed procesem. Kamiński triumfował. Decyzja sądu zapadła wówczas za zamkniętymi drzwiami. Wczoraj - też tajnie - sąd uznał, że w tej ważnej i skomplikowanej sprawie umorzenia być nie mogło.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze