W ostatnich miesiącach więcej mówiło się nie o wynikach OFE, od których przecież zależy wysokość naszych przyszłych emerytur, ale o zakusach polityków, którzy uznali, że wiedzą "lepiej", jak wykorzystać nasze emerytalne oszczędności.
Rząd zdecydował, że do OFE zamiast 7,3 proc. naszej pensji będziemy przekazywać jedynie 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. zostanie zapisane w ZUS i wydane na obecnych emerytów. Dzięki temu rząd mniej dopłaci do ich świadczeń, bo wspomogą ich składki członków OFE.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze