Nasz niedawny raport o funduszach emerytalnych ("Gazeta" z 5 lipca), który rozpoczął wielką akcję "Bój o wyższą emeryturę", wywołał burzę.

O co ten bój? - komentarz Macieja Samcika

Nasz niedawny raport o funduszach emerytalnych ("Gazeta" z 5 lipca), który rozpoczął wielką akcję "Bój o wyższą emeryturę", wywołał burzę.

Dostajemy mnóstwo listów od czytelników, którzy są rozczarowani mizernymi zyskami OFE i przyklaskują naszej inicjatywie. Nie brak też gromów rzucanych przez przedstawicieli funduszy emerytalnych, którzy traktują naszą akcję jako niczym nieuzasadniony atak na interesy ich firm.

Chcemy wyraźnie zaznaczyć: nasza akcja nie jest wymierzona przeciwko OFE. Naszym celem jest otwarcie publicznej debaty, która szybko przyniosłaby klarowną odpowiedź na pytanie: co zrobić, żeby w przyszłości OFE funkcjonowały taniej i lepiej? Bo jeśli fundusze w dalszym ciągu nie będą przynosiły zysków wyższych choćby od inflacji, to lepiej od razu zapomnijmy o jakiejkolwiek przyzwoitej emeryturze.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze