Pierwszego w historii warszawskiej giełdy wrogiego przejęcia W.Kruka Vistula & Wólczanka dokonała pod koniec maja. Wyłożyła 200 mln zł i odkupiła firmę wbrew władzom spółki i właścicielom - rodzinie Kruków, która miała około 28 proc. akcji.
Teraz sytuacja się odwraca. To rodzina Kruków skupuje akcje Vistuli & Wólczanki. Spółki należące do nich kupiły już 4,05 mln akcji firmy odzieżowej, co daje im 5,05 proc. kapitału Vistuli & Wólczanki.
Wojciech Kruk na pytanie w TVN CNBC Biznes, czy będzie dalej kupował udziały w V&W, powiedział: - Na takie pytanie udziela się dyplomatycznej odpowiedzi: nie wykluczam, nie zaprzeczam. Dodał, że musi oszczędnie gospodarować swoimi kapitałami i będzie je inwestować wtedy, kiedy nabierze przekonania, że to się opłaca. Zdaniem Wojciecha Kruka słabością V&W jest to, że jej właścicielami są w większości fundusze, a nie osoby fizyczne, które same tworzyły biznes i chcą być w tych firmach na dłużej.
Wszystkie komentarze