Polska może być zmuszona do zakupu gazu na Wschodzie tylko od Gazpromu. Koncern chce przejąć handel azjatyckim gazem na Zachodzie od firmy RosUkrEnergo, która jest drugim do wielkości dostawcą gazu do Polski i sprzedaje surowiec taniej niż Rosjanie.

- Wkrótce Gazprom podpisze kontrakt o eksporcie gazu RosUkrEnergo (RUE) przechowywanym na Ukrainie - zapowiedział wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew.

Gazprom ma 50 proc. udziałów RUE, ale do tej pory obie firmy konkurowały ze sobą. Od dwóch lat RUE dostarcza na Ukrainę bajecznie tani gaz z Azji Środkowej i w zamian ma prawo do eksportu tego surowca do Europy Zachodniej - w zeszłym roku było to 9 mld m sześc. surowca. Zainteresowanie było wielkie, bo za 1000 m sześc. RUE liczy kilka dolarów taniej niż Gazprom. Według "Kommiersant Ukraina" planowana umowa z RUE oznacza, że rosyjski koncern postanowił skończyć z tą ograniczoną konkurencją i zwiększyć swoje zyski, wypierając RUE z lukratywnego handlu azjatyckim gazem na Zachodzie. Cena surowca od Gazpromu będzie wyższa niż od RUE.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze