Premier publicznie twierdził, że nie zna Netzela, i dawał do zrozumienia, że kandydatura ta mu się nie podoba. Netzela mianował minister skarbu Wojciech Jasiński, jeden z najbardziej zaufanych ludzi Kaczyńskiego, po to, by "oczyścić PZU z układów". Prezes PiS mówił o tym w wywiadach, a każdą informację świadczącą, że Netzel lub inni ludzie przez niego awansowani mają coś na sumieniu, traktuje jako "spisek układu".
Mamy do czynienia z ciekawym problemem informatycznym - decydent stosuje rygorystyczny filtr, przyjmując wyłącznie takie informacje, które są zgodne z jego apriorycznym założeniem.
Wszystkie komentarze