Analitycy są zgodni - na wejściu do Polski zagranicznych instytucji finansowych najbardziej skorzystają klienci. Większa konkurencja to niższe ceny wielu usług finansowych.
- Dla Kowalskiego wcześniej czy później oznacza to większy wybór produktów, ciekawszą i tańszą ofertę - mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG).
W pierwszej kolejności przyjemną odmianę odczują jednak najzamożniejsi. To najpierw o nich powalczą zachodnie banki i firmy inwestycyjne. Ubezpieczyciele polują zaś na razie na klientów instytucjonalnych.
Wszystkie komentarze