Odkąd podczas mundialu nadwiślańskich kibiców sprowadziły na ziemię Senegal i Kolumbia, zwalały się na nas klęska za klęską.
Najpierw zgliszcza zostały z eksportowych klubów – Legia oberwała od biedniejszych od siebie rywali ze Słowacji i Luksemburga; z Ligi Europy błyskawicznie poodpadały też Lech, Jagiellonia i Górnik Zabrze; tzw. ekstraklasa osunęła się w rankingu UEFA za ligi białoruską oraz szkocką. A następnie rozniesione na strzępy zostały reprezentacje juniorskie – 20-latkowie, którzy w przyszłym roku zagrają na mundialu jako gospodarze, oberwali 0:3 od Włochów; 19-latkowie ulegli Szkocji 1:3; młodzieżówka wydrapała remis z Wyspami Owczymi (!), wyrównując dzięki golowi z rzutu karnego. Paskudna przeszłość, paskudna teraźniejszość, paskudna przyszłość. Nadwrażliwi na ciosy mogli wpaść w histerię.
Wszystkie komentarze
Jak gramy o pietruszkę, to poziom jest zawsze przyzwoity.