Ray Thomas, flecista i wokalista grupy The Moody Blues, nie żyje. Muzyk długo walczył z rakiem prostaty. Zmarł w swoim domu w hrabstwie Surrey w czwartek w wieku 76 lat - o śmierci poinformowano dopiero teraz.

Esoteric Recordings, wydawca płyt Thomasa, potwierdziło informację o jego śmierci.

"Jesteśmy głęboko poruszeni jego odejściem i będzie nam brakować jego ciepła, humoru i życzliwości. Znajomość i możliwość pracy z nim była przywilejem, w tym smutnym okresie nasze myśli są z jego rodziną i jego żoną Lee" - napisało ER na Facebooku.

Zbadajcie się już teraz

Przyczyny śmierci Thomasa nie podano, ale artysta opuścił The Moody Blues w 2002 r. z powodu problemów ze zdrowiem. Dopiero w 2014 r. poinformował, że walczy z rakiem prostaty.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    blus i rock prog w Polsce sa w odwrocie. Kto zna takie zespoly jak Retrospective czy Apple Seed ? Przez te wszystkie lata rzady olewaly edukacje muzyczna to mamy efekty...Zenek Mar cos tam i cale miliony sluchajace disco polo. Ehh..
    @simplecity
    Moja edukacja muzyczna była na fatalnym poziomie, jestem jak oferma, niedokształcony debil (nie ma się czego wstydzić, niech nauczyciele i państwo się wstydzi), nie umiem zaśpiewać jednej piosenki, ale to nie upośledziło mojego zmysłu muzycznego. Blues, rock progresywny i od lat jazz to są moje ulubione gatunki muzyczne, ale jak byłem nastolatkiem to poszukiwałem od metalu, panku, techno po wszelaką muzykę alternatywną.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jedna z (na szczęście wielu) piosenek wszech czasów. RIP.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0