Szef Platformy Obywatelskiej zapowiedział we wtorek, że jeśli jego partia zwycięży w najbliższych wyborach parlamentarnych, nie będzie podnosić płacy minimalnej. To byłaby pierwsza taka decyzja od momentu wejścia płacy minimalnej w życie w latach 90. Wieczorem szef PO mówił, że wypowiedź była przejęzyczeniem.

Płaca minimalna wynosi obecnie 2 tys. zł brutto, czyli ok. 1450 zł na rękę. Obowiązuje wyłącznie w odniesieniu do umów o pracę. Wprowadzona na początku tego roku minimalna stawka za godzinę pracy obejmuje z kolei osoby na umowie-zleceniu i samozatrudnionych świadczących jednoosobowo usługi na rzecz firm i wynosi obecnie 13 zł brutto – a więc 9,70 zł na rękę.

We wtorek podczas konferencji prasowej Grzegorz Schetyna zapowiedział jednak, że jeśli jego partia wygra wybory, to płaca minimalna podnoszona nie będzie. Żeby móc to zrobić, PO musiałaby zmienić obowiązujące prawo. Zgodnie z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu płaca minimalna i stawka godzinowa muszą być bowiem corocznie waloryzowane w oparciu o dane makroekonomiczne: wskaźnik inflacji i prognozę PKB, tak by były dostosowane do aktualnej sytuacji gospodarki i wzrostu cen.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Panie Schetyna o jakich wygranych wyborach ty marzysz? Dzięki takiemu pieprzniu jakie Pan prezentujesz pisiaki mają jeszcze ze dwie kadencje jak w banku. Sam Pan wywołałeś tę pyskówkę na temat programu, a więc należało być przygotowanym na atak ze strony PIS. Należało precyzyjnie już odpowiadać na postawione pytania. Jesli chce się realnie wygrac wybory trzeba znaleźć jakiś sensowny sposób odpowiedzi na większość pytań pisu i przede wszystkim realnie zaproponować je Polakom. Nie należy się licytować, bo obniżenie wieku emerytalnego to najbardziej populistyczna decyzja w historii tego biednego i zacofanego kraju i trzeba polakom zaproponować przyzwoitą alternatywę dla wydłużonego okresu pracy. Należy poddać pod konsultacje społeczne możliwość wyboru określone lata pracy np 40 lat pracy dla mężczyzn i 35 lat dla kobiet uwzględniając przy tym charakter pracy, który byłby skracany, 500+ dla wszystkich rodzin z określonym dochodem na członka rodziny, płaca minimalna podwyższana na podstawie inflacji, przyjmowanie migrantów tylko udokumentowani i zgodnie z polityką UE.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    obniżenie wieku emerytalnego to najbardziej populistyczna decyzja w historii tego biednego i zacofanego kraju
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Trzeba byc idiotą, żeby myśleć, że wygra się wybory jak będzie się obiecywać tylko realnie możliwe rzeczy przy pisie, który obiecuje i rozdaje złote góry. Jesli chce się realnie wygrac wybory trzeba znaleźć jakiś sensowny sposób odpowiedzi na większość pytań pisu i przede wszystkim realnie zaproponować je Polakom. Bo jak PO mówi, że da cos ludziom to srednio się w to wierzy. Pis obnizył wiek emerytalny, dał 500+ i PO musi wyjasnic WIARYGODNIE ludziom co z tym zrobi. Inaczej polegna w każdej pyskówce, bo pisiory będą jak mantrę powtarzać, że PO to zlikwiduje. Przeciez tmożna 500+ rozszerzyć np o samotne matki itp, wiek 60/65 zostawić bo ludzie tego chcą, a na emerytury nawet przy 67 i tak nie starczy i trzeba będzie robić em. obywatelską lub coś podobnego. Ciekawe, że zwykłym ludziom wiek i zasady emerytury można dowolnie pogorszyć, a prokuratorom, sędziom, górnikom i innym z przywilejami nie. Ja rozumiem służby mundurowe mają emerytury na lepszych zasadach, ale górnik czy prokurator juz nie muszą. Można im ograniczyć trochę te bizantyjskie (w porównaniu do robola) emeryturki wypłacane prokuratorom w stanie spoczynku, agentom Tomkom itp. Imigranci - prosta sprawa - przyjmujemy, bo i tak zwieją do Niemiec, a u nas jeśli ktoś zostanie to same niedojdy w ośrodkach. Trzeba po prostu znaleźć pieniądze na 500+ i wcześniejsze emerytury, bo bez tego nie wygra się wyborów. Można zlikwidować parę niepotrzebnych instytucji: IPN zredukować do zwykłego archiwum, połowa agencji państwowych, rolnicy do zus, jak sie poszpera to się znajdzie dużo kasy.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Niech zostaną u władzy. Pieniądze z Unii skończą się w 2020 i zobaczymy co te mądrale zrobią. Rozdadzą to co mają i będą mieli puste kasy, dopiero będzie wina Tuska
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    PO obiecuje i zabiera PiS daje i Zostaje.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Platforma robi wszystko, aby upodobnić się do PiSu i w ten sposob odzyskać wyborców. Nie przywróci wyższego wieku emerytalnego, bedzie dalej rozrzucać pięcset, nie przyjmie uchodźców.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Główny ekspert ekonomiczny przejęzycza się tak od kilkunastu lat. I któremu mam wierzyć?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    PiS i tak w kampanii wyborczej wygra na obietnice. Licytowanie się platformy to przyznawanie że nie ma żadnego pomysłu. Że gra starymi kartami i jak zarzuca jej PiS celuje tylko w powrót do władzy i stanowisk. Kompletnie mnie nie przekonuje.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0